.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich,
Mam taki problem. Wymienilem rozrzad, wszelkie paski, pompa wody itp. na drugi dzien po wymianie wracajac z pracy slyszalem piszczenie z okolic rozrzadu. na nastepny dzien pojechalem do mechanika co mi to robil i mowie mu ze mi piszczy...On ze trzeba wymienic rolke napinacza paska klinowego. pojechalem, kupilem, wymienil, odpalilismy i nic, cisza. Wracam do domu tez cisza. na drugi dzien jadac do pracy znow piszczenie...pojechalem do niego znow. On tak patrzy wziol WD40 i popsikal w okolice paska klinowego, tej rolki i tego "wahnika" co trzyma ta rolke z ta taka sprezynka i pomoglo. powiedzial zebym mial tak robic przez 2 dni zeby to oczyscic i nasmarowac, ok. wrocilem do domu i znow sobie popsikalem i ucichło.zaczelem piszczec dzis znow jak jechalem do pracy tuz przed moja praca jak silnik byl juz cieply/rozgrzany. na zimny nic niebylo slychac.
I teraz pytania :
Czy kontynuowac kuracje WD40 (musze kupic nowe opakowanie bo juz mi sie skonczylo) ?
Wczoraj jak psikalem to zauwazylem ze jak popsikam bardziej przy wirniku od chlodzenia silnika to przestaje - czy to mozliwe zeby tam byly jakies luzy ? na zapalonym i pracujacym wirniku palcem, reka nie jestem w stanie zatrzymac wirnika.Po zgaszonym nieczuje zadnych luzow i jak go zakrece recznie to czuc opor.

Mam nadzieje ze pomozecie Mi w diagnozie i dojsciu do problemu.
Dziekuej z gory i licze na zainteresowanie moim problemem.
(i przepraszam za bledu ktore moglem zrobic )

U mnie też piszczało po wymianie rozrządu. Najpierw również obstawiałem napinacz paska wieloklinowego bo był jedynym elementem który nie został wymieniony. Rozebrałem wszystko sam i obadałem. Powodem piszczenia były fragmenty metalu powbijane w pasek wieloklinowy. Mechanik musiał przy odkręcaniu pośrupać koło pasowe i później zadziory które porobił wbiły się w pasek. Oczyściłem koło szczotką drucianą, i założyłem nowy pasek i do dzisiaj spokój. Mechanika zmieniłem.

Też stosowałem WD 40 przez jakiś czas - chyba ze 2 miesiące.
Piszczał po nagrzaniu. Na zimnym bardzo cicho lub wcale.
Zużyłem chyba pół opakowania WD 40. Pryskałem na łączenie elementów aluminiowych (te które poruszają się pomiędzy sobą) przez około 1 do 2 sekund - ale zgodnie z zaleceniem na zapalonym silniku, potem zostawiałem zapalony silnik na jeszcze kilka minut.
Działało najpierw na kilka dni, potem coraz dłużej.
Od chyba 2, może 3 miesięcy nie psikałem, bo nie piszczy.

Teraz psikam na śrubę od lusterka - nie chce puścić , a mam do sprawdzenia kostkę elektryczną

P.S. Wymieniane miałem paski i napinacz.

Sebastian mi takie psikanie pomaga juz na kilka km. Pozniej znow macha w gore i psikam... a tak to juz chyba niemoze byc.
I coraz bardziej jestem przekonany ze iszczenie pochodzi z elementu ktory napedza wirnik chlodzacy silnik.
Jutro podjade do innego mechanika, zobaczymy co on mi powie.

Jeśli pomaga psikanie na napinacz paska (ważne, żeby nie psikać na pasek) - to piszczy napinacz - można jeszcze zbliżyć ucho - byle nie za bardzo .

Psikanie na pasek spowoduje rozejście się WD40 na cały układ przez pasek - jeśli się ślizga na którymś kole - będzie się ślizgał ciszej...

Oczywiście może piszczeć w innym miejscu - np. na alternatorze (wyrobione łożyska) Jeśli dobrze pamiętam - może wypowie się ktoś, kto miał z tym do czynienia - piszczeć noże wiskoza lub pasek przy niej.

Była też odpowiedź sugerująca opiłki metalu w pasku.

Nie wiem, na ile starczałoby u mnie - zazwyczaj jadę około 1,5 km, potem odprowadzam córkę do przedszkola, znowu około 2 km i po południu odwrotnie...

Jak jechałem dalej to najczęściej do 10 km (dłuższych tras w czasie, kiedy piszczało akurat nie robiłem). To było zimą - silnik nagrzewał się dłużej, a piszczało jak na wskaźniku temp. było min. 80 stopni.

Mój silnik AAT jest z 93r. i być może (nie jestem pewien) rolka napinacza jest inaczej skonstruowana (na pewno inaczej niż w A6 2,5 TDI V6)

U mnie piszczy jak popada deszcz i jest mokro.Pojeżdżę parę dni jak jest ładna pogoda i przestaje.Nie przeszkadza mi to

u mnie jak piszczalo to na kole byly jakies droginy starego pasku, po wyczyszczeniu kola paska wieloklinowego piszczenie ustalo.
Dla zdrowotnosci wymienilem tez sao kolo napinacza paska wieloklinowego pasuje orginal SKFa od Golfa 3.

U mnie przed chwilą zapiszczało - trwało to kilka sekund i przestało - pewnie odparowała wilgoć...

Czy zauważyłeś różnicę w piszczeniu w zależności od wilgotności powietrza?
Masz wszystkie osłony poprawnie zamontowane?
W obecnym A100 miałem dziwne odgłosy - zbliżone do pisków, trochę jak łożyska dmuchawy - okazało się, że osłona pod silnikiem była luźna - wystarczyło dokręcić śrubki (zmieniałem tarcze i docisk sprzęgła i mechanik się nie przyłożył...). Znalazłem przyczynę jak wjechałem na piłkę córki... która docisnęła osłonę i dźwięki ustały... Dokręciłem śruby i od grudnia jest ok.

W VW golfie II, dawno temu piszczało mi, z okolic paska klinowego - okazało się, że śruba osłony była luźna.

Czasem przyczyna jest tak prozaiczna, że nie sposób na logikę jej znaleźć.

Ja tez mam AAT

Akurat teraz jezdzilem bez wszystkich oslon wiec to nie wchodzilo w gre.
To piszczenie bylo bylo w przeciagu tych paru dni. w czwartek odebralem auto a w piatek juz slyszalem piszczenie.
No ale mniejsza o to, bylem u innego mechanika. Diagnoza - prawdopodobnie wiskoza.Dla niego sa wyczuwalne luzy i moze to powodowac piszczenie. po ruszeniu nia teraz mi ju niepiszcze ( jak narazie ).

Dziekuje wszystkim za zainteresowanie tematem.
Pozdrawiam.[/quote]