.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam.
temat stary jak ziemia:/
przeglądałem archiwalne tematy i nie znalazłem satysfakcjonującej mnie wypowiedzi...
zanim rozgorzeje dyskusja, że strumienice są beeee itd, wytłumacz ę o co mi chodzi.
nie chodzi mi o legendy dotyczące poprawy osiągów samochodu poprzez wspawanie strumienic.
jakiś rok temu padły mi katy najpierw od strony kierowcy, następnie po ok. 2-3 miesiącach od strony pasażera, lekarstwo- wybicie wkładów...
po tych zabiegach zrobiło się głośniej, a ja jestem zwolennikiem kulturalnej pracy benzyniaka, w końcu to audi i powinno być cicho w środku...
zastanawiam się nad sensem podmiany pustych puszek po katach, które brzęczą i robią dodatkowy hałas (nie ma tragedii, ale wolę ciszę), na strumienice, które miałyby pełnić rolę tłumików (jeśli to w ogóle możliwe).
powtarzam jeszcze raz: nie wierzę w cudowną poprawę parametrów silnika !

proszę o wypowiedzi osoby, które kombinowały w ten sposób, a było ich kilka o informacje rady i ew. skutki takiego zabiegu, oprócz wydatki rzędu 100pln...

Dźwięk na pewno nie będzie taki, jak fabrycznie. Ja wstawiałem tłumiki przelotowe a'la strumiennice, ale "fachury" musieli się trochę naspawać, bo kąty są różne i trudno dopasować coś w całości. Poza tym było ciszej niż puste katy, ale bardziej "brzęcząco". Na drugi raz kupiłbym choćby używki katów, a w ostateczności dał w środek pustego kata rurę łączącą szczelnie jego końce (wtedy obudowa zostanie do optycznej emulacji ).

odpuść strumienice, wytnij puszki po katach, i wstaw tłumiki przelotowe o takiej samej średnicy jak rury.

zastanawiałem się nad takimi tłumikami przelotowymi, przeglądałem na allegroszu i właściwie do złudzenia przypominają strumienice...
może mi wytłumaczycie czym się różnią, bo z zewnątrz są (niemal)identyczne.

są tańsze.
Strumienice mają niby specjalne łuski w środku, które coś tam podobno robią, ale jakby się zagłębić w temat (co ja robiłem) to okazuje się że strumienica działa po pierwsze przy bardzo dużym przepływie spalin , a po drugie przy bardzo wąskim zakresie obrotow silnika. Nie ma najmniejszego sensu ich wsadzać.

nie koniecznie są tańsze...
właściwie są zbliżone cenowo, jak napisałem w pierwszym poście, nie interesuje mnie co robi strumienica, chodzi mi tylko i wyłącznie na wyciszeniu układu wydechowego. skoro piszecie, że istnieje coś takiego jak tłumik przelotowy i wygląda jak katalizator, zdecyduję się na to drugie.
mam nadzieję, że w końcu wyciszę moją furmankę do zadowalającego mnie poziomu, być może nie do stanu fabrycznego, ale czego się nie zrobi dla tych kilku dB mniej

U mnie ponoć są wstawione jakieś rury od Golfa. Poprzedni właściciel coś takiego nadłubał. Sam się zastanawiam co lepszego można zrobić. Dobrze że podjąłeś ten temat

A pozostałe tłumiki masz w porządku? Tzn są oryginalne i w dobrym stanie?

Pozostałe tłumiki są w porządku tj. środkowy oryginał a końcowy to prawdziwy remus. Tak czy inaczej planuje wywalić rury zainstalowane w miejsce katalizatora/ów ponieważ, nie odpowiada mi dźwięk wydobywający się z rur. Dziś będę u mechanika na rutynowym przeglądaniu auta wtedy się zapytam co można ulepszyć. Myślałem o czymś takim http://moto.allegro.pl/sportowy-przelot ... 08136.html.

To zmień tego prawdziwego Remusa na oryginalny w dobrym stanie.
Satysfakcja gwarantowana.

Nie zrozumiałeś mnie. Cały dźwięk psują mi rury wstawione zamiast katów.

Zrozumiałem Cię doskonale.
Sam przechodziłem przez "Remusy", "wolne wydechy", "strumienice" i wiem, że najlepszym rozwiązaniem jest oryginał.
Jeśli masz puste puszki po katach albo wysypane katy, to je wywal i wstaw przelotowe tłumiki i końcowy oryginał.
Ostatnio kupiłem zdrowe NG na oryginalnym wydechu + wstawiany katalizator dla normy Euro 4. Powiem, że jestem pod wrażeniem kultury pracy i dźwięku na wyższych obrotach.
W 7A miałem tylko wysypanego kata + oryginalny końcowy. W miejsce kata wstawiłem przelotowy i powiem, że kultura się poprawiła ale w pewnym zakresie obrotów dostaje jakiś dziwnych dźwięków i brzmi jak pusty, klekoczący tłumik.
Zakupiłem ostatnio w dobrym stanie oryginalny środkowy i zmontuję to w całość razem z przelotowym. Mam nadzieję, że dorówna kulturze i brzmieniu temu z NG.

Nie nalegam, ale doradzam.
Ps. Nie przechodziłem tylko przez całościowy z nierdzewki na dwóch tłumikach, ale dla mnie jest to za wysoki koszt. Po taniości nie miałbym pewności, czy tłumiki sa odpowiednio dobrane do silnika.

Zdrówka.

jeśli chodzi o mnie to tłumiki środkowy i końcowy mam wstawione zamienniki-wstawiłem komplet...
domyślam się i zdaję sobie sprawę, że na zamiennikach nie osiągnę poziomu wyciszenia z oryginalnymi puchami...

update
kupiłem tłumiki przelotowe i wstawiłem je zamiast pustych puszek po katach, było z tym troszeczkę zabawy, ale było warto!
nie pamiętam już jak cicho było na seryjnym wydechu, ale obecnie jest naprawdę cichutko
polecam więc takie rozwiązanie tym, którzy zastanawiają się co zrobić z brzęczącym wydechem.
koszt puszek 90pln (2 szt.) + ew. koszty montażu w samochodzie, które są warte wydanych pieniędzy

Cycku pochwal się dokładnie jakie tłumiki zakupiłeś ;>

dwie sztuki tłumików przelotowych w obudowie katalizatora na alegroszu.
coś pod ten fason:
http://allegro.pl/tlumik-przelotowy-z-n ... 12972.html

też takie musiałem założyć ale do C3, wysypał się kat i brzęczał. koszt 200zł z montażem. różnicy w kulturze pracy nie zauwazyłem, jedynie ciszej w kabinie.

no, ja zamontowałem sobie sam, a za sztukę płaciłem 45pln.
a skutek taki, że jest cisza, dawno tak cicho ten samochód nie pracował, aż sam jestem w szoku, bo nie spodziewałem się aż takiego wytłumienia układu. a w środku cichutko
nawet moja żonka nie potrafi się przestawić