.: AUDI KLUB POLSKA :.

Czy w aucie z 97 r i przebiegiem 270 tyś jeżeli jest oryginalny katalizator to (jak wielu pisze) nie spełnia swoich zadań i zwiększa raczej spalanie? Nie wiem czy spadły osiągi bo mam go od 240 tyś i nie zauważyłem.
Myśleć o wymianie lub wycinaniu środka czy dać sobie spokój bo ponoć turbinę można zaje..ć itp?

turbinę można uszkodzić właśnie przez zatkany katalizator a nie jego brak. Jeśli masz 2 sondy lambda - przed i za katalizatorem, to trzeba drugą sondę emulować np. ustrojstwem, które wsadzają gazownicy , emulatorem sondy lambda. A jeśli masz 1 . sondę to wywalić kata i spokój.

jak najłatwiej poznać że się katalizator skończył?

na analizie spalin...
na dziwnych dźwiękach z wydechu, na siarkowym zapachu spalin, na spadku osiągów...

po spadku mocy.

czyli auto jeździ jak rok temu a nawet lepiej pali, i żadnych odgłosów i zapachów nie czuć, więc pewnie ok tylko czy to możliwe po tylku latach i km?

a czemu nie? skoro działa, nikt go nie przegrzał ani nie przepalił gazem lub wadliwą pracą silnika, to czemu nie.