.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam
Dzisiaj rano po przejechaniu 10 km stojąc na światłach, zaczeły skakać obroty silnika przez jakieś 2 -3 sekundy po czym zobaczyłem w lusterku białą chmurę dymu. zgasiłem silnik i odpaliłem jeszcze raz obiawy znikneły. zrobiłem jeszcze ok 100km i było wszystko ok ale gdy wracałem do domu znów zaczoł niesamowicie kopcić na biało wydawało mi się że to olej ale to był płyn chłodniczy z rury wydechowej aż kapało , zabrało ok 1 litra płynu chłodzącego podłączałem go pod VAGa i żadnego błędu nie pokazało. Ma ktoś jakiś pomysł, dodam ze jest to 1.9 TDI 115km PD z 2005 roku 240 000 przebiegu.

jak dla mnie uszczelka pod głowica.

bo vag Ci nie pokaże uszkodzonej uszczelki pod głowicą... nie ma cudów, bierz się za remont tego i nie jeździj tak bo może być tylko gorzej.

Uszczelka jak nic, jak koledzy piszą, prowadz wozidło do mechanika bo nie można tak jeździć

Dzisiaj zrobiłem jakieś 50-60 kilometrów i było wszystko ok jak by nigdy nic, poziom płynu się nie zmienił i właśnie to jest w tym wszystkim dziwne...

a co w tym dziwnego?
bo na Twoje szczęście uszczelka ma takie pęknięcie, że się całkowicie nie rozszczelniła... W końcu puści na amen, oby nie na wyjeździe w weekend nad jezioro
Mi walnęła pomiędzy cylindrami , tak że kompresja przesysała się od jednego do drugiego cylindra. Na początku słabł i palił na 4 gary co jakiś czas (rzadko), a potem walnęła mi na amen akurat na wyjeździe w obcym mieście.
Nie miałem pojęcia , że to uszczelka bo bym to od razu zrobił.
Jak miałeś biały dym i ubyło Ci płynu to nie ma cudów - woda przedostała się do cylindrów/cylindra.

Podaj dokladnie jaki masz kod silnika...

Tak dla przypomnienia...woda nie podda się sprężeniu jak powietrze w komorze spalania...

Kod silnika jest w tytule w tym modelu były produkowane tylko dwa 1.9 BKE i BRB. Ja mam ten pierwszy.