.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich
Od dwóch tygodni mam problem ze swoja audi przy każdej zmianie biegów auto szarpie, nie mogę normalnie puścić sprzęgła bo auto gaśnie. Przy niższych temperaturach szarpanie było mocniejsze. Drugim objawem jest brak mocy, auto zaczyna "ciągnąć" dopiero przy 2 tyś. obrotów. Podpinałem pod VAG ale niestety nic nie pokazał. Myślałem że to może turbina, więc wyciągnąłem i zawiozłem do mechanika ale turbina była jak najbardziej dobra. Podejrzewałem przepływomierz ale sprawdziłem u kolegi i bez zmian więc to prawdopodobnie nie przepływomierz. Po wypięciu przepływomierza auto już nie szarpało. Proszę wszystkich o jakieś wskazówki bo naprawdę nie wiem co robić.

Zrób diagnostyke bo błądzisz po omacku...

Sam nie mam sprzętu do zrobienia diagnostyki a też wątpie że któryś mechanik podejmie się zrobienia logów. Dzisiaj byłem sprawdzić vacu pompe i mechanik powiedział że może być uszkodzone servo lub przewód do servo ponieważ podczas pomiaru było słabe podciśnienie i pedał hamulca twardniał jak go wciskałem.

Równie dobrze możesz mieć nieszczelną pompę. Jeżeli masz firmy LUK z końcówką numeru 209A to duże prawdopodobieństwo. Rozpoznasz ją po deklu jakim jest zamknięta - jest czarny. Jeżeli rozszczelniła Ci się pompa to : olej może mieszać się z ropą i odwrotnie, może nie wytwarzać podciśnienia, może dochodzić do zapowietrzenia układu paliwowego.

Tak jak napisać przemik - logi to podstawa. Jeżeil nie masz VAGa poszukaj na forum kolegi w okolicy z lapkiem i VAGiem i poproś - na pewno nie odmówi

A komunikat FRENI wyskakujacy na komputerze za każdym razem podczas odpalania na zimnym silniku co oznacza?

to po włosku hamulce

Dzisiaj byłem u mechanika twierdził że kostka od przepływki jest uszkodzona, zamówił z serwisu założył i dalej nic... Twierdzi że prawdopodobnie sterownik się uszkodził. Ma na jutro sprawdzić i okaże się czy to faktycznie to.

Jest conajmniej 10 rzeczy ktore padnie wczesniej niz sterownik. Diagnoza vag...

O rany.....

Sorki, ale ja nie słyszałem o przypadku, gdzie sterownik SAM Z SIEBIE BEZ INGERENCJI Z ZEWNĄTRZ padł.

Typowy "mechanik"... nie wie jak się zabrać za tą audiolę to wymyśla jak zarobić... idę o zakład, że jak wsadzi sterownik to i tak bęzie to samo a co gorsza... immo poleci i pewnie odda furę z opuszczoną głową.
Dramat jakiś...

To co mam zrobić? wczoraj sterownik był zawieziony do elektryka i tam jest "podobno" procesor spalony ponieważ zrobiło się zwarcie na kostce od przepływomierza bo w tej kostce nie było takiego plastiku oddzielającego piny od siebie. Czy to możliwe że piny się zwarły i poszło inne napięcie do sterownika? Sprawdzone było naprawdę wszystko, jak podepnę przepływkę to bardzo dymi i nie wchodzi na obroty jakby była zła mieszanka paliwa. Na chwile obecną mam odpiętą przepływke i tak muszę jeździć.

Jezeli kostka w przeplywce zrobi zwarcie to komp wie co z tym zrobic. Pokaze Ci short to B+ lub short to ground na G70. Nawet jezeli powstanie przebicie na inny obwod pomiarowy to rowniez dostaniesz odpowiedni blad. Komp ma zabezpieczenia na takie wypadki i nie pozwoli by uwalil sie procek od glupiego zwarcia na G70. Wyjscia i wejscia sa zabezpieczone.
Cudny mechanik... wsparl sie kumplem elektronikiem... obserwuje co dalej
Obstawiem komp do wymiany.

Ale jeżeli elektryk otworzył sterownik i sprawdził że faktycznie jest spalony procesor bo nie ma napięcia w kostce to może faktycznie coś ze sterownikiem. Po świętach podjade do mechanika co pracował w serwisie audi, może on coś wykombinuje.