.: AUDI KLUB POLSKA :.

masz racje leczylismy sie inaczej............
ale moze zdradzisz jak chcesz wyleczys kolege BBart-a z wysranego nastawnika........ (oczywiscie jezeli to nastawnik)

Nie bede go leczyl z wysranego nastawnika, bo nastawnik u niego wcale sie nie wysrał.
Spaprany nastawnik to silnie falujace wolne obroty i albo: zbyt mała moc, albo zbyt duza moc. Kolega nie stwierdzil takich symptomów.
Wiecej nie powiem bo nie ...

basket - czy to oranzada z leczniczych zrodel?

Qrva chłopaki - jak trzeba będzie leczyć OO zaleję OO. Jak trzeba będzie leczyć kierowcę - zaleję BOLSA. Wszystko mi jedno - ja chcę do Waszego sanatorium!

Diagnoza: początki wysrania nasyawnika? ch** styk którejś wiązki kabli?

Co dokładnie uzyskałem odpinając czujnik prędkości? A może trzeba wgrać do ECU jakieś konkretniejsze mapki paliwowe?

Basket, to co zabierzesz tą tajemnicę do grobu?

Może przy okazji zrobimy konkursik na najbardziej zagnieżdżony cytat?

MOD: juz nie

wracajac do tematu szarpaniu w mojej niuni.
jak wczesniej pisalem a moze i nie . nic nie wskazywalo na padniety nastawnik........ nawet przy odpietym czujniku od predkosci autko od czasu do czasu szarpalo na wyzszych obrotach a czasami przy stalej predkosci (100-110 km/h) szarpalo drazkiem zmiany biegow na 4 biegu ...... i autko nie zabardzo jezdzilo jak nalezy ..... po diagnozie okazalo sie ze jest za mala dawka paliwa na pompie ,zbyt male doladowanie i co ciekawe N75 byl wysrany...... choc dzialal jak nalezy ale po zamontowaniu innego autko dostalo kopa......... po jazdach probnych wszystko bylo prawie ok choc szarpanie od czasu do czasu wystepowalo a i drgania drazka biegow byly mniejsze ale jednak w dalszym ciagu bylo cos nie tak................ az do dzisiaj..........
wymienilem wtryski na nowki sztuki od AFN-a .......
i wszystkie wyzej wymienione objawy ustapilo zero szarpania nawet przy 4000 rpm, drazek od biegow stoi deba przy kazdej predkosci na kazdym biegu a i mocy i momentu przybylo..........
sprawdzilismy stare wtryski i co sie okazalo ???
ciśnienie otwarcia dla przedwtrysku mialo wartosc 171 bar gdzie powinno miec 190 .... ??? czyli jednym slowem wtryski na smietnik...........
reasumujac ... autko jezdzi lepiej ciszej a i nastawnik jest dobry.....

Spanky: Teraz to już Ojciec Prowadzący będzie musiał wszystko wymienić

Do dwóch przyczyn ojciec Spanky już dotarł, ale powiem ze wtryski musiales miec w stanie katastrofalnym skoro autem szarpało. Moje pomimo ze leja nie powoduja szarpania.

Dobra, skoro musze to pisze :
1) Zbyt mala dawka paliwa w polaczeniu z niesprawnymi wtryskami musi spowodowac szarpanie silnikiem w dolnym zakresie obrotów - powód: źle spalona mieszanka , źle wymieszanego paliwa.
2) Uszkodzenie zaworu N75 - zbyt mały wydatek turbiny , który w połaczeniu z jazdą po nieskich obrotach musi spowodowac szarpanie autem
3) Ludzie - nauczcie sie jeździć waszymi TDI. Ten akurat silnik nie jest stworzony do jazdy na 5-tym biegu i wyprzedzania od predkosci 1200rpm pod górke. Po prostu pamietajcie aby uzywac turbosprezarki - po to tam jest aby od 2000 rpm wgniatalo w fotel. 2 klegów w Łodzi wyleczyłem kiedy dostalem auto na 20 minut i odbyłem jazdę próbno-szkoleniową. Jak pojechali po testach tak juz nie narzekali na jadę 1Z`tem. Mieli racje - autem szarpalo przy nieskich predkosciach obrotowych silnika, sam to odczulem. Po przejechaniu ok 10 km z predkosciami obrotowymi rzedzu 4000-5000 rpm, auta zaczely jeździć normalnie. To nie pierwszy taki przypadek, kiedy traktor uzytkowany w stylu "starszy Pan jedzie do kosciola" robi podobne hece.
Stosowanie sie do 10 przykazań dla diesla tez ułatwi wam zycie - filtr paliwa czysty = dobra przepustowosc ropki.
Zycze udanego "leczenia"

pozdro

Basket tylko jest jedno ale co do Twojej wypowiedzi .......... u mnie szarpalo przy 2800-3500 rpm..... a to nie sa niskie obroty dla TDI ....
P.S wiem jak sie jezdzi TDI ...

http://img461.imageshack.us/my.php?image=ilocropywzalodobrotwipooeniaga.jpg

To jest jedyne wytłumaczenie tego zachowania

Cieszę się Spanky, że pozbyłeś się szarpania. Niestety butowanie u mnie nie pomogło - dostałem tylko w łeb od żony. Mam teraz okazję dzięki uprzejmości kolegi z AKP Legnica podmienić przepływomierz. Jeśli to nie pomoże pojadę na VAG'a. Jeśli tam nic nie znajdą postaram się znaleźć N75 dawcę. Jeśli to nie pomoże - sprzedam auto.

BBart: a wiesz co w tym wszystkim najlepsze . W warszawie miałbyś diagnoze konkretnie co sie zepsuło albo co trzeba wyregulować w przeciągu 30min

czasami nawet krócej.....

Nie wiem co robić, może wybiorę się na spot do Wawy. 800km = 160PLN To i tak połowa ceny trafnej diagnozy w ASO.
A może zacząć od rzeczy najprostrzych - nie wymieniłem jeszcze filtra paliwa.

A lecą bomble w przewodzie paliwowym do pompy wtryskowej . Jak nie to zostaw narazie to w spokoju...

Bomble nie lecą. Pozatym autko na wyższych obrotach jeździ bez zarzutu. Nie sprwdzałem jeszcze V-max bo mam słabe opony a za 2 miesiące mam zostać ojcem i nie jestem ubezpieczony na życie, więc przy 170 odpuściłem. Niedługo założę kozaki - wtedy spróbuję.

O to tak jak ja tylko ja za 7 miesięcy - tak wogóle to jak żona się czuje bo moja ma niezłe mdłości i wcale nie musze dociskać gazu do dechy

I trymestr - rzyganie
II trymestr - narzekanie
III trymestr - sapanie

ale jak poczujesz kopnięcie przykładając rękę do brzucha to poczujesz się lepiej niż jakbyś jechał lekkim 200 konnym autem.