.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam na wstepie sori ze zakładam nowy temat ale niebardzo moge znalezc infomacje pasujace do mojej przypadłości.

Zaczeło się wczoraj mam wstawiony gaz ale teraz jezdze na benzynie i jadąc nagle auto mi zgasło i koniec niemogłem odpalić, jak łapał to tylko pierdnoł w tłumik i gasł. Zacholowałem do mechanika, powymieniał kopułke bosh, palec i przewody beru i swiece ngk. i autko odpaliło ale gasło odrazu, jakby coś mu zapłon odcinało, przepłukał silnik krokowy znaczy regulator biegu jałowego i nagle odpalił i chodził niby normalnie prawie równo. POjechałem sie przejechac z 10km i niby wszystko ok wiec wrociłem do domu, po godzinie chciałem jechac na regulacje gazu i auto mi zgasło w mieście z 500m od domu i niechciało juz odpalić. poscholowaniu do majstra wymyslił ze to moze byc wina imobilajsera bo słyszy jakby cos odłączało moduł od zapłonu, wywalił to ustrojstwo dzisiaj, niby wszystko ok przejechałem z 70km i tylko dojechałem na parking pod dom a tu obroty znowu zafalowały i zgasł, odpaliłem podskoczyły do 1100 spadły 700 do 1000 i zgasł i tak pare razy. odłączyłem krokowy odpalił obroty około 1400 chodził równo ale jak przygazowałem to pierdział tłumik jakby coś strzelało w nim. podłączyłem krokowy spowrotem i znowu chodził normalnie.
Już niemam pojęcia co moze byc powodem tego nieoczekiwanego gaśnięcia auta. w swieta czeka mnie trasa 400km w jedna strone i bo je sie ze mi stanie gdzies.
prosze o porady co jeszcze sprawdzic wymienic może?
już mnie głowa od tego boli.prosze o pomoc

A jakieś błędy na komp pokazuje??? Może jak ci zakładali gaz to coś skopali w elektryce i przez to komp łapie jakiś błąd i dlatego dzieją się takie rzeczy.

Jaki masz gaz, która generacja?

Gaz mam landi renzo to chyba II generacja ale mam go od pół roku. ostatnio mi strzelił ale wydaje mi się ze wina tego strzału było własnie to co się dzieje teraz. Bo strzał był wtedy jak jechałem sobie po trasie wrzuciłem na luz zeby sie zatrzymac a obroty zaczeły wariować. zatrzymałem się i odpaliłem obroty falowały to przygazowałem i przy 2000 sie jak zwykle przełączył na gaz i obroty dalej falowały jakos tak dziwnie jakby mu cos odcinało zapłon na chwile i dawało dalej i jak przygazowałem to strzelił, wygieło przepływke przeplywomierzu ale to juz naprawiłem i dalej juz niewiem co moze być, bo zaczelo sie przed strzałem.?

Może jakies sugestie?

Witam kolegę.

Moja rada to po raz kolejny odpiąć przepływomierz i spróbować odpalić. Jeśli bedzie chodziło to się przejechać i sprawdzić. Jak u mnie walnęło to też był zablokowany, niby go udrożniłem ale skończyło się na wymianie. No i radziłbym sprawdzić jak te kable, kopułka i świece założone, po własnych doświadczeniach już za bardzo nie wierzę "mechanikom". Acha, po odpięciu przepływki silnik na zimno ma prawo zgasnąć na wolnych obrotach pierwsze 1-2 odpalenia, ale potem powinno jechać.

Witam

Więc tak byłem dzisiaj podłączyc pod kompa zero błędów , czyściutko wszystkie czujniki reagują dopowiednio. pojechał do innego mechanika i u niego zaczoł mi wariowac znaczy obroty skakły i gasł. szukał przyczyn i niemógł dojść ale obtawiał krokowy.i fakt pojechałem się przejechac i nagle zaczeło szarpac autko i zgasło. po kilku próbach odpalenia łapał i zaraz gasł. pomysląłem ze dołącze krokowy i było ok pojechałem do domu i póżniej sie jeszcze przejechac z tymze obroty 1400.
W końcu pojechałem na szrot kupiłem krokowy, fakt ze chyba od innego silnika bo troszke rózni się budową , w orginalnym tym co miałem było cos w stylu elektro zaworu a wtym co kupiłem cos sie obraca, pewnie zle to opisuje ale fakt jest taki ze teraz obroty sie ustabilizowały i czasem ma wachnięcia ze spadnie poniżej 800 ale zaraz wraca i trzyma..

Ale mam kolejny problem znaczy ciąg dalszy, Pojechałem sie przejechac z dziewczną i tu cyrk. jedziemy i nagle czuje ze auto nieciągnie, znaczy zgasł jadac na biegu i na benzynie oczywiście. Stanołem pełny złości i to zdziwiony odpalił za pierwszym razem i pojechalismy dalej. i tu moje pytanie co może byc odpowiedzialne za takie coś ze silnik gaśnie jakby niemiał iskry w czasie jazdy?? co jeszcze musze zmienić??!?

No to faktycznie wredny problem. Ja bym spradził jeszcze cewkę zapłonową i wszystkie połączenie w układzie zapłonowym. Być może gdzieś nie styka dobrze. Może być też aparat zapłonowy. Myślę że wizyta u dobrego elekryka powinna pomóc.

Witam! Skoro nie pokazuje żadnych błędów po podpięciu pod kompa to może masz założony reset komputera benzynowego przez gaziarzy i tym samym nigdy Ci błędu nie pokarze. Jedz do gazowników i wypytaj czy wstawiali taki reset u Ciebie.

witam
z tym resetem kompa możliwe chociaz niewiem co mi tam wstawili. Instalacja jest z reuły uważana za dobra. Właśnie jak mechanik mówił gdy podłączył żaróweczke pod cewke ty mówił ze jakby dostawała iskry przed włączeniem rozruchu. ale poruszał wtyczką taką 3-4 pinowa od czujnika halla chyba i myślałem ze to to ale jednak.
Wczoraj zgasł mi wczasie jazdy na biegu i juz niezałapał. Cos takiego jakby przekaznik odłączył zapłon , albo jakby kluczyk przekręcić tyle ze wszystkie kontrolki sie świeciły. a druga sprawa to kilka razy mi tak przyszarpał i tez bez bliżej określonych przyczyn, raz jak leciał na 4 biegu ok 100 jedno przerwanie, gdyby mu benzyny brakowało to by jakoś sie dławił , a te szarpnięcie jakby własnie brak iskry.
A innym razem po mieście z dwa trzy raz tak szarpnąl i tez jechał dalej. niewiem co to może być, czy cewka? przekaźnik pod kierownicą? czy jeszcze coś???

A może coś z hallem się dzieje? Posprawdzaj wszystkie wtyczki czy dobrze łączą. Proponuję też posprawdzać stan połączeń wykonanych przez gazowników podczas montażu instalki LPG. Do tej pory był spokój to nie znaczy, że wina nie może tkwić właśnie tam. Zimą wilgoć i sól mogły zrobić swoje i teraz gdzieś nie łączy. Widziałem instalacje wykonane przez "gaziarzy" na tzw. skrętkę, bez lutowania tylko izolacja.

a moze jeszcze jakieś sugestie moze miał ktos takowe objawy.
ja się już sam niewiem za co zabrac bo obstawiam przekaznik, cewke , bądz wlaśnei hall.
I tu nasuwa się pytanie jakie sa obiawy padającej cewki?
jakie objawy padającego przekaźnika?
i jakie objawy padającego czujnika halla?

co do halla to ztego co jest na forum rozumiem ze jak pada to auto gaśnie i trzeba odczekać aż ostygnie ale czy w kazdym wypadku??

co do cewki to niemam pojęia co moze być ale jakby padla to chyba na amen?
a przekaźnik podejrzewm bo to zachowuje sie jakby cos przerywało wlasnie zapłon, szarpie w taki sposób ze jakby miał stanąć, ja mysle jakby tracił zapłon. tylko zdziwiło mnie to ze po zgaśnięciu odpalił za pierwszym razem.

przed wymianą silniczka krokowego to albo odpalał i gasł odrazu, a jeszcze wczesniej było tak ze niemogłem odpalić jak zgasł, ale tu mechanik obwiniał imobilajser dlatego też go wywalił. i poprawiło się.

moze ma ktos jeszcze jakies pomocne wskazówki. byłbym naprawde wdzięczny. albo chociaz co wymienić bo już niedługo święta i pare set kilometrów mam do domu.

witam
chyba rozwiązałem problem. Mianowicie mierząc miernikiem zauważyliśmy z mechanikiem ze do modułu przed cewka jest napięcie stałe 13,4 V , a na śrubach na cewce z lewej strony skakało jak sobie chciało raz 13,4v raz 5v pozniej 12v, pozniej 2v pozniej 7v rożnie, na prawym było stałe 13,4 ale czasem tez spadalo na chwilke na 10V, wymieniłem cewke z modułem i teraz jest na obydwu równo 13,4 V wydaje mi się ze to była tego wina. Poprostu czasem auto gasło, szarpało, a na gazie jak zgasł to strzelał w tłumik i to bliżej nieokreslonym czasie. po zmianie zrobiłem z 40km po obwodnicy i nic sie niedziało mam nadzieje ze to było temu winne, korcze jutro trasa do pruszkowa ponad setke a po jutrze na suwałki, mam nadzieje ze będzie bez komplikacji. Czy spotkał się ktoś kiedyś z takimi wachaniami napięcia???

Jednak się przeliczyłem! niestety juz mialem wyjechać w trase do domu i mi autko znowu zgasło, jakos odpalił to trzymal obroty wysokie i zgasl, jak odlaczylem silnik krokowy na zgaszonym to tak jakby sie otworzyl i zassal powietrze. Po odlaczeniu odpalil, mechanik podejrzewa ze cos sie dzieje ze sterownikiem silnika, ze cos m u sie przegrzewa i wariuje?
co o tym sądzicie?? Ja jeszcze podejrzewam czujnik temperatury?

Witam!
Widze zeludzie niemieli podobnych obiawów! dodam ze zostawiłem auto na swieta u elektromechanika i tak: niby sprawdzil kompa czy sie niegrzeje, mowil ze ok, pozniej przyspieszyl zaplon i mowil ze objawy sie nasilily ze zaczal nierowno chodzic i gasnac, opuznil zaplon i było ok, mowil ze cos ze spalaniem stukowym było, ze przyspieszajac zapłon komputer go pozniej zabardzo przyspieszal przy przygazowaniu. no nic odebrałem autko i fakt chodzi troche ciszej bo silnika niesłychać tak jak przed tem. ale niestety objawy nieustapiły. pojechałem sie przejechać i nagle zaczął przerywać i zgasł, za 2 razem odpalił ale sporo kreciłem. zdązyłem zawrócić i zgasł. pozniej odpaliłem i jakos pojechałem do domu, ale podczas jazdy szarpnął ze dwa razy. juz niewiem co to moze być. pojechałem do mechaniki mowi ze jeszcze tylko komputer mozna podmienić, bo juz sam niewie co. Czasem podczas jazdy mam wrazenie jakby troche z opuznieniem sie zbierał na obroty. Moze pomożecie mi sie z tym uporac bo trace całkowicie zaufanie do tego autka.

witam wiec mam kolejne obserwacje.

moj mechanik stawia na sterownik silnika ,ale na allegro tego niema.
wiec objaw jest taki ze gaśnie, ale jak mi zgasł to nieprzekręcałem kluczyka a otworzyłem odrazu maske i usłyszałem takie jakby iskrzenie cos na cewce. wynika jakby coś podawało napięcię na cewke. po odłączeniu krokowego odpalił ale zaraz zgasł. jak juz odpalił to jechałem na benzynie z odpietym i znowu zgasł i to samo iskrzenie w okolicy cewki. tylko teraz niechciał odpalić ani z krokowym ani bez dopiero tak po 3 minutach odpalił i pojechałem do mechanika i nic on obstawia komputer, chociaz go rozbierał i podłączał mówił ze ładnie wyglada i nic sie tam niegrzeje. mówił ze taki sam objaw tego iskrzenia był jak próbował wyprzedzić troche zapłon, tez samochód po odaleniu gasł i coś brzęczało iskrzyło niewiem jak to nazwac wysokie napięcie na cewce.
i tu pytanie czy szukac komputeraz który jest prawie nieuchwytny czy moze to moze być wina moze generatora halla. Niby żadnych błędów w kompie niema, ale juz mi ręce opadają. prosze poradzcie co to moze jeszcze być. gaśnie na benzynie i na lpg (na gazie czasem strzela w tlumik). mi to wygląda jakby hall podawał cały czas impuls do komputera albo komp cos świrowal, to słowa mechnaika, ale moze spotkał się ktoś z czymś taki.
Prosze o jakies opinie. dzięki wielkie za porady.

kiedys mialem seata:( i objawy ktore opisujesz byly spowodowane uszkodzonym czujnikiem halla, podmien gdzies aparat zaplanowy czy jak to sie nazywa i bedziesz wiedzial.

Witam. Ja też bym obstawiał za aparatem zapłonowym, niech ktoś Ci go porządnie sprawdzi albo załatw sobie inny na podmiankę. Na moje oko to typowa usterka układu zapłonowego.

hej a czy u ciebie sterownik (komputer) silnika pokazywał jakiś błąd??
bo wlasnie u mnie nic niepokazuje. niby wszystko jest ok. tylko zastanawia mnie to napięcie wysokie na cewce potymjak zgaśnie i niewyłącze zapłonu kluczykiem!!!
ale chyba w poniedziałek pojade do innego elektryka moze on coś jeszcze wymysli. Jakos niechce mi sie wierzyc zeby komputer padł, no chyba zeby miał jakies popalone elementy ale on wygląda ładnie idealnie. niewiem już?
Radzicie sie skłonic ku wymianie halla???

moj czujnik halla mial dziwne objawy raz na kompie wszystko bylo ok a innym razem byl brak kontaktu. jak nie moglem odpalic zaciagnelem auto do elektryka ktory podmienil aparat zaplonowy. w sklepie powiedzieli ze czescia ktora sie sypie w aparacie jest czujnik halla po wymianie zero problemow.

Witam, odgrzebuje temacik ale chciałem podsumować że poradziłem sobie z problemem, mianowicie winny był elektro-mechanik po zmianie go, zmieniony został czujnik halla i po problemie.
Pozdrawiam i zycze jak najmniej podobnych problemów.

Witam, mam podobny problem(ten sam silnik oraz instalacja LPG) a mianowicie, podczas jazdy autko potrafi mi samo zgasnac, wszystkie kontrolki gasna, takjakby zasilanie ktos odlaczyl, po kilku probach(6-10 prob) przekrecenia kluczykiem lapie i odpala normalnie i chodzi, zaznacze iz kostka stacyjki byla wymieniana, wszystkie bezpieczniki oraz przekazniki sprzawdzalem i niby jest ok, czyscilem styki itp.... Zdarza sie tez tak ze po przegazowaniu silnik raz mi zgasnie raz trzyma idealnie obroty, obroty nie faluja trzymaja sie rowno, lecz czasami potrafi zgasnac. nie wiem co sie dzieje. Prosze o pomoc. pozdrawiam