.: AUDI KLUB POLSKA :.

Forum Audi Klub Polska
Teraz jest 24.kwi.2024 09:45:32

Strefa czasowa: UTC + 1




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
Autor Wiadomość
 Tytuł: Audi A6 2.5 TDI klekotanie na zimnym silniku
PostNapisane: 20.lis.2007 11:54:30 
Użytkownik

Dołączył(a): 24.lip.2005 18:33:36
Posty: 77
Auto: A6 [C6] 2,7 TDI, 2005 r, 180 KM
Witam. SZukałem na forum podobnego wątku ,ale nic co znalazłem nie dało odpowiedzi na mój problem . Mam to autko od pół roku do tej pory nie było problemów aż do teraz . Kiedy stoi kilka dni w garażu po odpaleniu i lekkim dodaniu gazu słychać lekkie stukanie takie jakby klekotanie które cichnie po paru sekundach i wszystko jest ok. Mam lekki ból głowy bo słyszałem ,że V6 należą do dość awaryjnych silników , wałki rozrządu itp. proszę o sugestie dotyczące tego problemu a może to normalne że zanim dojdzie olej to taki chałas musi być ? Latem tego nie słyszałem, stan oleju mam ok, przebieg 191 tys udokumentowany. Nie wiem co jeszcze. Klekot jest bardziej słyszalny jak dodam trochę gazu na zimnym silniku .

_________________
AUDI A6 2,5 TDI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 15:21:01 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07.paź.2006 19:38:05
Posty: 235
Lokalizacja: Wrocław
nawet nowe dizle tak mają... :)

_________________
Jest:
AUDI A6 C5 2,5 TDI AVANT/2000r...

były:
VW SHARAN 2,0 BENZYNA/1996, T4 MULTIVAN 2,4/1994, VW PASSAT 1,9 TDI/1995, VW GOLF 1,9/1992, AUDI 100 AVANT 2,3/1989, AUDI 80 1,6 PRZEJŚCIÓWKA/1986, Polonez 1,5, Maluch 650, Fiat Kombi 1,5, reszty grzechów nie pamiętam..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 15:41:37 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.paź.2005 00:05:45
Posty: 2821
Lokalizacja: Beskid Śląski
ittmk napisał(a):
nawet nowe dizle tak mają... :)


Zapewniam Cię, że nie mają ... .

Objawy o które dopytuje Miron najbardziej wskazują na (conajmniej) osłabione lub (już całkiem) zużyte hydropopychacze. Opiniuję ten przypadek w powiązaniu z zadeklarowanym przebiegiem samochodu. Sprawne popychacze nawet całkowicie opróżnione z oleju nie generują stuków, a co najwyżej przejściowo głośniejszą pracę rozrządu (takie "niby-szuranie" ale to nie jest właściwe określenie).
Jeżeli moja diagnoza jest trafiona - dalsza eksploatacja grozi szybciutkim wytarciem wałków rozrządu (jesli już nie jest za późno).
To tyle na zasadzie statystycznej. Niczego więcej bez diagnostyki ma żywo powiedzieć - moim zdaniem - się nie da ... .

_________________
Obrazek
Z cyklu złotych myśli:: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Obrazek


Ostatnio edytowano 20.lis.2007 15:42:27 przez Piotruś, łącznie edytowano 1 raz

Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 15:51:03 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 19.wrz.2004 22:11:37
Posty: 5122
Lokalizacja: Łódź / Warszawa
zostawiłbym to w spokoju.
każdy diesel po rozruchu - szczególnie w zimne dni - pracuje inaczej, aniżeli po uzyskaniu temp. roboczej.

_________________
Diagnostyka TDI
Czyszczenie przepływomierza masowego Bosch stosowanego w silnikach AFB/AKN
Problematyka wibracji biegu jałowego silników 2.5TDI - dokumentacja serwisowa

Anthem Advanced 1

:P(|)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 16:21:35 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.paź.2005 00:05:45
Posty: 2821
Lokalizacja: Beskid Śląski
Wodzu ( :peace: ) - możesz wierzyć lub nie - ale na fotce jest hydropopychacz, na którym do samego końca (czyli do wymiany na nowy) dźwigienka zaworowa siedziała prawidłowo, a krzywka na wałku nie była jeszcze naruszona. Uważasz, że długotrwałe utrzymywanie tak patologicznego stanu służy zdrowiu silnika ;) :?: :?:

Obrazek

I dla porównania stary hydropopychacz obok nowego:

Obrazek

Ten oto silnik pracował "na ucho" bardzo dobrze (ale tylko po rozgrzaniu). Jak widać brak jednej dźwigni zaworowej jeszcze nie jest taki straszny :): (ale tylko z pozoru :-) ) :

Obrazek

Konradzie - nie chcę kontrować Twoich nader logicznych wypowiedzi (i przemysleń) ale uwierz mi (daję słowo honoru), że to naprawdę jest inaczej niż (narazie :): ) sądzisz ... .
I wszystko można jakoś przeżyć, gdyby od czasu do czasu spadające odłamki popychaczy (lub podkładek zaworowych) nie blokowały zaworów w pozycji otwartej ... :/ . O zgubnym wpływie pasty szlifierskiej (powstałej z krzywek i dźwigni zaworowych), szczególnie dla turbiny, pompy oleju i panewek - chyba już nie muszę nikogo ponownie przekonywać ... (??) . ;)

:peace:

_________________
Obrazek
Z cyklu złotych myśli:: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 18:45:22 
Użytkownik

Dołączył(a): 14.sie.2007 19:44:13
Posty: 117
Lokalizacja: Krak
w zimie disel czy to 1.9tdi czy 2.5v6 ktory ma przjejechane powyzej 100tys. przez peirwsze 3s. po rozruchu klekocze. Zwykly objaw "zimnych" szklanek (na passat forum udowodnione ze nic z tym nie trzeba robic....)


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 19:05:00 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.paź.2005 00:05:45
Posty: 2821
Lokalizacja: Beskid Śląski
loco87 napisał(a):
w zimie disel czy to 1.9tdi czy 2.5v6 ktory ma przjejechane powyzej 100tys. przez peirwsze 3s. po rozruchu klekocze. Zwykly objaw "zimnych" szklanek (na passat forum udowodnione ze nic z tym nie trzeba robic....)


Chyba trudniej będzie znaleźć głupszego posta w całym archiwum tego Forum ;) .
I zanim znowu napiszesz coś równie idiotycznego doedukuj się z różnic w budowie silnika 1,9 vs 2,5 . Infantylność własnej "hipotezy" - miejmy nadzieję - sam zrozumiesz .

_________________
Obrazek
Z cyklu złotych myśli:: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 21:29:20 
Użytkownik

Dołączył(a): 24.lip.2005 18:33:36
Posty: 77
Auto: A6 [C6] 2,7 TDI, 2005 r, 180 KM
Dobra panowie może trochę o tym jaki jest koszt naprawy w razie zużytych popychaczy ??

_________________
AUDI A6 2,5 TDI


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 22:25:24 
Użytkownik

Dołączył(a): 20.cze.2007 00:19:37
Posty: 58
Lokalizacja: Warszawa/Wawer
ja mam podobny efekt na mrozie. Rano klekocze, pochodzi troszke i wchodzi w ladny rechot. Rok temu w zime mialem tak samo. Potem bylem na naprawie i diagnostyce w Diagtroniku gdzie prosilem o sprawdzenie popychaczy. Uslyszalem ze jak narazie sa OKej i ze auto pojezdzi. W szczegolnosci walki tez byly ladne. Nie jestem oczywiscie ekspertem, ale pamietam, ze mysl o popychaczasz i walkach kiedys mnie strasznie zestresowala..
Moze nie jest az tak strasznie jak mowisz Piotrek. Moze to jakis inny powod ?
W kazdym razie diagnostyka na zywo na pewno nie zaszkodzi..

ps. dodam jeszcze ze moje auto ma przejechane 330 tys. :619:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 22:43:36 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.paź.2005 00:05:45
Posty: 2821
Lokalizacja: Beskid Śląski
sheed napisał(a):
Moze nie jest az tak strasznie jak mowisz Piotrek. Moze to jakis inny powod ?


Jeżeli wyżej wklejone fotki nie działają w wystarczającym stopniu na Twoją wyobraźnie jak przeogromne zagrożenie (dla silnika i dla kieszeni) niesie za sobą eksploatacja samochodu z wyrabiającymi się popychaczami - to ja nie mam lepszych argumentów. Posta wysmarowałem w dobrej wierze, popartej moim skromnym doświadczeniem praktycznym ... . Tylko sprawą użytkownika samochodu jest to, czy zechce skorzystać z tak obiektywnego źródła jaki stanowi nietuszowana fotografia ... . Mi nic do tego co kto robi ze swoimi autami, ale tez nikt mnie nie przekona, że sprawna hydraulika ma prawo stukać (nawet gdyby auto było nieużywane przez cały miesiąc - stukać nie może) .

Ja tez mam do Ciebie pytanie, Sheed - jaką metodą została ustalona sprawność Twojego "hydro" ??? Panowie naciskali ręką czy wkładali jakikolwiek "narzędź" w głowice ??? Czynili to po wielogodzinnym postoju, lub tylko po kilku godzinach od wjazdu na warsztat ???

Dla pełnej jasności - nowo założone popychcze, od pierwszego obrotu rozrusznikiem i ZANIM dopłynie do nich pierwszy w życiu olej (oprócz oliwki zastosowanej na czas przechowywania ale to pozostaje bez znaczenia) - TEŻ NIE ZASTUKAJĄ - ANI RAZU.

:peace:

_________________
Obrazek
Z cyklu złotych myśli:: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 23:04:15 
Użytkownik

Dołączył(a): 20.cze.2007 00:19:37
Posty: 58
Lokalizacja: Warszawa/Wawer
oczywiscie mnie przy tym nie bylo bo auto stalo u nich ponad dwa dni. Potrafie sobie natomiast wyobrazic ze mieli czas na sprawdzenie i po postoju i zaraz po wjezdzie.. ale oczywiscie tego w 100% nie wiem. Wazna jest diagnoza ktora uslyszalem.

Zdjecia moga mnie przekonywac, ale to nie jest silnik mirona74. Oczywiscie rozumiem dobre intencje Twojego posta. Ale przyznasz tez, ze troche zawialo groza.. zdaje sie ze wymiana hydrauliki to nie takie hop siup finansowe.

Przy okazji, mysle ze moze ciekawe byloby zapytac uzytkownikow forum komu klekocze nad ranem na mrozie.. ??


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 23:24:16 
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 03.sie.2007 21:57:39
Posty: 186
Lokalizacja: Warszawa
Mam podobne objawy w moim AKE. Przy temperaturach w okolicach 0 - po odpaleniu auta slychac delikatny klekocik/stukot. W okresie letnim, wczesno-jesiennym - tego nie bylo.

Rozrzad zbliza sie nieublaganie, wiec i hydraulika zapewne pojdzie do wymiany... mam nadzieje, ze walki jeszcze pozyja ;)

_________________
A4 2.5 V6 TDI Quattro S-line (AKE/2003)
http://www.a4-klub.pl


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 20.lis.2007 23:50:53 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.paź.2005 00:05:45
Posty: 2821
Lokalizacja: Beskid Śląski
sheed napisał(a):
Wazna jest diagnoza ktora uslyszalem.


Otrzymałeś to na piśmie, np. w rubryczce "uwagi" na dole faktury ? Ktoś się pod tym podpisał ? Nie jestem cyniczny - ja też wolałbym naprawiać silniki po totalnym krachu zamiast rzetelnie ostrzegać klientów przed nadchodzącym problemem ... . Przemyśl sobie dobrze moje słowa - zrozumiesz i tym razem, że moje intencje są tylko pozytywne (inaczej nie traciłbym czasu na AKP).

sheed napisał(a):
Zdjecia moga mnie przekonywac, ale to nie jest silnik mirona74.


Nie jest to silnik Mirona, to nawet nie są zdjęcia z jednego silnika - tylko z dwóch. Obydwa te silniki pracowały bardzo fajnie na ciepło, na zimno właśnie "postukiwały" ale aż takich "jaj" nie przewidywałem (zanim nie otwarłem dekli i nie podniosłem wałków do góry). Czy jestem wiarygodny ?? Chyba tak - obydwa te silniki należą do AKPowiczów ... . W wolnej chwili mogę wstawić i inne zdjęcia, które chwilowo zostawiam "na deser" - z nadzieją, że świadomym użytkownikom moje wypociny będą dobrze służyły przy podejmowaniu decyzji nt. swoich autek ... . Czy będzie to np. Miron, Ty, czy ktokolwiek inny - jest mi naprawdę obojętne ... .

sheed napisał(a):
Oczywiscie rozumiem dobre intencje Twojego posta. Ale przyznasz tez, ze troche zawialo groza.. zdaje sie ze wymiana hydrauliki to nie takie hop siup finansowe.


Dobrze Ci się wydaje, nawet więcej niż dobrze. Realia jednak są takie jak widać na NIEZMANIPULOWANYCH fotkach i ja nic na to nie poradzę :/ .
W ostatnich dniach kontaktuję się i z innym "AKPowiczem", posiadaczem A6 AKE z 2001 roku, z absolutnie pewnym przebiegiem (auto kupione nowe w PL-ASO) ..... 130 tyś. km. i wałkami do wymiany (nie tylko hydrauliką). Sprawa jest o tyle ciekawa, że ten silnik nigdy nie widział oleju LL, a szlag i tak go trafił ... . Ten samochód "wyląduje" na Śląsku w przeciągu najbliższych dni do naprawy ... .
Zwróć uwagę, że piszę tutaj tylko o samochodach "klubowych", czyli należących do ludzi, którzy w każdej chwili potwierdzą moje słowa (chociaz jest to irytujące, skoro służąć dobrą radą ... ehh ... ) .

Raczej EOT . Nudzi mnie udowadnianie, ze nie jestem wielbłądem, a kto dobrze wczyta się w treść niniejszego topika - na pewno wyciągnie właściwe wnioski dla siebie ... . Tym, którzy problem bagatelizują i nie potrafią uwierzyć, że sprawa dotyczy każdego (prędzej lub później) - szczerze życzę jak najmniejszych strat w silniku ... .

_________________
Obrazek
Z cyklu złotych myśli:: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.lis.2007 00:15:37 
Użytkownik

Dołączył(a): 20.cze.2007 00:19:37
Posty: 58
Lokalizacja: Warszawa/Wawer
wiesz, ja wcale nie bagatelizuje sprawy i nie namawiam do tego. Sam namawialbym Mirona aby skontrolowal te rzeczy. Ja kotrolowalem swoje popychacze i walki jak slyszalem stukanie i okazalo sie ze sa wporzadku.

O ile radzisz aby zdiagnozowac problem to popieram i rozumiem.
Jednak Twoja odpowiedz i reakcja na moje watpliwosci pokazuje ze jestes niemal pewien problemu popychaczy i walkow. I tego juz nie rozumiem.

W szczegolnosci nie rozwiazuje to problemu mojego porannego klekotu..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.lis.2007 00:36:30 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.paź.2005 00:05:45
Posty: 2821
Lokalizacja: Beskid Śląski
sheed napisał(a):
Ja kotrolowalem swoje popychacze i walki jak slyszalem stukanie i okazalo sie ze sa wporzadku.


Ciągle nie rozumiesz jednego ... . Chciałem zasygnalizować delikatnie ale widzę, ze bez "grubej rury" się nie obędzie ... . Otóż miły Kolego - Twoja hydraulika nie została sprawdzona, ponieważ tego nie da się zrobić bez wyjmowania wałków i dlatego (trochę podchwytliwie) zapytałem o metodę ... . Tak naprawdę - na temat faktycznej kondycji hydrauliki ciągle nie wiesz niczego ... . Samo sprawdzenie luzów szczelinomierzem (w co też wątpię, czy aby na pewno zostało zrobione) - nie jest odpowiedzią wystarczającą ... . W sumie, żyjąc w błogiej nieswiadomości jedno masz na pewno zdrowsze - własną psychikę, czyli jakieś zyski są ... .

sheed napisał(a):
O ile radzisz aby zdiagnozowac problem to popieram i rozumiem.
Jednak Twoja odpowiedz i reakcja na moje watpliwosci pokazuje ze jestes niemal pewien problemu popychaczy i walkow. I tego juz nie rozumiem.


Porównaj wielkość i kształt otworów w główkach popychaczy (na zdjęciach powyżej). Zrozumiesz chociaż coś ... . Aha - kolejność jest następująca: najpierw siadają popychacze, potem dźwignie i pastylki, a dopiero w końcowej fazie zaczyna zbierać krzywki wałków. I nic innego w tym silniku nie ma prawa stukać, poprostu nie ma takich elementów ... .
I nie wmawiaj mi słów, których nie powiedziałem - zawyrokowałem, że do wymiany jest hydraulika (i tego jestem pewny w 99%), a co z wałkami to dopiero się okaże.

sheed napisał(a):
W szczegolnosci nie rozwiazuje to problemu mojego porannego klekotu..


Wymień hydraulikę - zapomnisz o stukaniu ... i (być może) zdążysz uratować wałki ... .
"Zapomniałeś" odpowiedzieć, czy diagnozę z Diagtronika otrzymałeś na piśmie ???
To dosyć kluczowa kwestia w tej dyskusji ... .

_________________
Obrazek
Z cyklu złotych myśli:: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.lis.2007 00:49:02 
Użytkownik

Dołączył(a): 20.cze.2007 00:19:37
Posty: 58
Lokalizacja: Warszawa/Wawer
widzisz to Ty czegos nie rozumiesz. Diagnoze z Diagtronika, czy jakiegokolwiek innego zakladu, uwazam za duzo bardziej rzeczywista od Twojej chociazby dlatego ze:
1. nie dotykales mojego auta
2. nie sluchales jak rano klekocze
A takie odpisywanie na posty Mirona, ktory pol roku temu kupil auto uwazam za troche chore.
Nie chce mi sie juz kontynuowac tego topicu, ale zapewne Ty cos jeszcze napiszesz..


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.lis.2007 11:15:39 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 31.paź.2005 00:05:45
Posty: 2821
Lokalizacja: Beskid Śląski
sheed napisał(a):
Nie chce mi sie juz kontynuowac tego topicu, ale zapewne Ty cos jeszcze napiszesz..


Oczywiście, że napiszę:
- chociażby za sprawą lawiny "PW" - wymuszających "podanie deseru", o którym wspominałem wcześniej ... .
- chociażby dlatego, że stuki zimnej V6-tki, to ostatni sygnał ostrzegawczy przed większymi wydatkami, a w skrajnych przypadkach - przed kompletną detsrukcją silnika

Naturalnie Kolego Sheed - Ty nie powinieneś tego nawet czytać, bowiem moje posty kieruję wyłącznie do ludzi żyjących na tym świecie, czyli tzw. realistów obdarzonych świadomością istnienia, a przede wszystkim inteligencją zdolną rozgraniczyć postawę życzeniową od stanów rzeczywistych ... .
Krótko mówiac - o beton twardy jak skała można rozbić nawet najtwardszy pojazd bojowy więc kolejna część topiku pozostanie dla Ciebie niezrozumiała (i oczywiście nie jest nakierowana na stuki w Twoim - jakże o wiele lepszym i innym od pozostałych - silniku) ... .

Wracając do merytoryki:
Wielu z nas zapamiętało problemy Kolegi Meph-a ( http://www.audiklub.org/phpBB2/viewtopi ... highlight= ), których przyczyna pozostała na zawsze niewyjaśniona .
Oczywiście nie jestem całkowicie przekonany, że pękniecie wałka spowodował hydropopychacz, ale gdyby wykluczyć druciarstwo mechanika, to innych możliwości nie zostaje zbyt dużo ... .
Jedną z bardzo możliwych przyczyn tamtej katastrofy mógł być dosłownie taki sam (na fotce po lewej stronie) hydropopychacz, w którym "część ruchoma" wyrobiła zabezpieczenie ustalające maksymalny "wzwód" :): części ruchomej (tej górnej, z "główką" :P ).

Obrazek

Chodzi o to, że kiedy dojdzie do takiej sytuacji - "ruchomy tłoczek" nie ma już szansy powrócić na swoje miejsce, a wirująca krzywka na wałku - szuka sobie miejsca naciskając wówczas na zawór, zamiast na zablokowany hydropychacz. Oczywiście ugięcie trzonka zaworowego nie jest wystarczające, krzywka wymaga jeszcze więcej "miejsca" żeby "prześlizgnąć się" :-) po dźwigni zaworowej, powstaje ogromne miejscowe naprężenie na wałku, który ... zwyczajnie pęka (lub w innej wersji - następuje skrzywienie i zablokowanie trzonka zaworu w prowadnicy - zależnie od tego co pierwsze "popuści" - wałek albo trzonek).
W takiej własnie chwili następuje efekt identyczny (ew. bardzo zbliżony) do tego, jaki przydarzył się Meph-owi .

Na tym końcżę - z nadzieją, że wszyscy realiści zareagują prawidłowo zaraz po tym, kiedy zauważą pierwsze (regularne) postukiwanie zimnego silnika V6 ... .

Można się ze mna zgadzać lub nie zgadzać ale logika zdarzeń zawsze jest tylko jedna, a fotki mówią moim zdaniem "same za siebie" .

Będę bardzo szczęśliwy, jeżeli chociaż jedna osoba uniknie kompletnej katastrofy dzięki lekturze tego topika ;) .

PS : W sprawnym hydropopychaczu nie ma szans, żeby wysunąć tłoczek powyżej zabezpieczenia (np. w imadle lub kombinerkami)

:d :peace:

_________________
Obrazek
Z cyklu złotych myśli:: Chipować może każdy ... lecz nie każdy powinien ... .
Obrazek


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.lis.2007 12:02:05 
Użytkownik

Dołączył(a): 20.cze.2007 00:19:37
Posty: 58
Lokalizacja: Warszawa/Wawer
Piotruś napisał(a):
Naturalnie Kolego Sheed - Ty nie powinieneś tego nawet czytać, bowiem moje posty kieruję wyłącznie do ludzi żyjących na tym świecie, czyli tzw. realistów obdarzonych świadomością istnienia, a przede wszystkim inteligencją zdolną rozgraniczyć postawę życzeniową od stanów rzeczywistych ... .


niski poziom, ale tego sie mniej wiecej spodziewalem..
:peace:


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.lis.2007 12:57:36 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27.gru.2006 22:46:38
Posty: 2773
Lokalizacja: Koszalin Białogard
sheed napisał(a):
Piotruś napisał(a):
Naturalnie Kolego Sheed - Ty nie powinieneś tego nawet czytać, bowiem moje posty kieruję wyłącznie do ludzi żyjących na tym świecie, czyli tzw. realistów obdarzonych świadomością istnienia, a przede wszystkim inteligencją zdolną rozgraniczyć postawę życzeniową od stanów rzeczywistych ... .


niski poziom, ale tego sie mniej wiecej spodziewalem..
:peace:


Sheed, jak będziesz się zachowywał jak rozkapryszona panienka to nikt Ci tu więcej nie pomoże. :/
Frustracje wyładowuj poza forum, wycieczki osobiste również nie są mile widziane.
Piotr chciał pomóc - ja tak to widzę - i pomógł wielu ludziom na tym forum, zupełnie bezinteresownie...
Jeżeli się nie zgadzasz z tym co napisał (masz taką możliwość - jest demokracja) dyskutuj z nim w sposób merytoryczny, a nie emocjonalny.
A przede wszystkim nie obrażaj go, bo takim postępowaniem sam wystawiasz sobie świadectwo.
To tyle... :/

_________________
A4 1.9 TDi Avant AWX '03 130 PS - dla żonki ;-)
A6 2.5 TDi V6 Avant AFB tiptronic 200 PS / 436 Nm


Góra
 Zobacz profil  
 
 Tytuł:
PostNapisane: 21.lis.2007 13:21:20 
Klubowicz
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 21.gru.2005 12:23:17
Posty: 932
Lokalizacja: mrągowo
Zgadzam się w 100 % z tym co chciał i chce wam przekazać Piotruś. Ale to wasza sprawa czy wyciągniecie z tego wnioski. Moja wiedza na ten temat też była znikoma, za co przyszło mi słono zapłacić ( regeneracja wałków, nowa hydraulika i jeszcze pare innych )Nie podoba mi się jednak ton wypowiedzi shedda, który trochę za bardzo emocjonalnie podszedł do tego tematu. Piotr tylko chciał beziteresownie podzielić się swoimi spostrzeżeniami i wiedzą jaką posiada. Dodam od siebie, że u mnie po wymienie popychaczy i całej hydrauliki nie klekocze przy odpalaniu jak jest zimno.

_________________
A6 2.5 TDI Avant Quattro podobno 205 PS


Góra
 Zobacz profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 31 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona

Strefa czasowa: UTC + 1


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Szukaj:
Skocz do: