.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Zwracam sie z wielką prośbą do kolegów, a zwłaszcza wielkich guru tej wiedzy tajemnej o analizę moich pierwszych logów . Po lekturze artykułu Meszruma przystąpiłem do pracy.
Od jakichś 2 tygodni mam problem z autem. Nie było mnie w kraju więc od razu po powrocie zabrałem się za vaga. Więcej można przeczytać w moim wątku tutaj. Co jeszcze zauważyłem, dalej się zdarza że czasem zgaśnie, jednak gdy się nagrzeje to jest lepiej. Jak startuję zimnego to trzeba zakręcić trochę dłużej jak zazwyczaj, może z 2-3 sekundy. Stefana raczej nie zauważyłem, może lekko biały ale temperatura na zewnątrz też nie jest za wysoka (4-7 stC). Gdy silnik jest zimny to po uruchomieniu obroty wskakują na ok. 1000-1050 RPM, przedtem zazwyczaj były niższe na luzie. Natomiast gdy uruchomię silnik i wrzucę bieg R czy D, obroty zaczynają minimalnie falować w granicach +-50RPM, co zresztą słychać. Dodatkowo mam takie wrażenie jakby silnik troszeczkę głośniej chodził, szczególnie zawory klekocą tak jakby głośniej. Zapomniałem o jeszcze jednej rzeczy. Auto więcej pali. Jeżdżę raczej spokojnie i spalanie zazwyczaj było na poziomie 7.5-8l/100, teraz nie schodzi z 8.5 a raczej nawet więcej. Poniżej wklejam linki:

Statyczne:
000
001
003
004
007
013
014
018

BS:
001
003
004
011


Dynamiczne:
000
001
003
004
008
010
011

Vag nie znalazł żadnych błędów. W czasie testów silnik był rozgrzany do temperatury 90stC. Temperatura na zewnątrz ok. 6-7stC. Logi dynamiczne robiłem na III biegu na tipie (nie na D) choć nie wiem do końca czy pedał miałem zawsze ustawiony na 255, bo zdarzyło się kilka razy, że nawet na tipie jak depłem mocno w podłogę robił kickdown na II, a przy 60-70kmh to nie jest najlepsze doświadczenie.. Rozrząd zmieniany około 20tys km temu. Olej wymieniony na Castrol Edge ok. 2000 km temu. Przebieg 145 tys km (mam nadzieję ).
Cóż, czekam na Wasze sugestie i pozdrawiam!
Hej!

Mirbi

cóż...
[diagnoza będzie okraszona humorem]

to wina pompy paliwowej VP44. należy naprawić* nastawnik.
w zasadzie to jedyna usterka diagnozowalna VAG'iem.

w skrajnym przypadku możesz nie uruchomić samochodu.


rozumiem, że moc samochodu jest na normalnym poziomie, tak?
jeżeli nie, to winę ponosi moduł sterujący pompy, a nie nastawnik. nie mniej jednak z logów wynika, że to nastawnik [a moc jest na normalnym poziomie].


oczywiście, w myśl nowych trendów [stołeczne si], mogę się mylić co do diagnozy .




*nie znalazłem lepszego słowa w języku polskim. można użyć jeszcze oldskulowego określenia czyścić nastawnik, ale to tak, jakby na fellatio mówić robić pałę .

Dzięki Mości Meszrumie za szybką odpowiedź.
Jak najbardziej masz rację co do mocy, która się nie zmieniła. Tego właśnie się obawiałem najbardziej - VP44. Czy to już oznacza jej koniec, czy można to regenerować, tudzież spróbować naprawić* samemu (wyczyścić, wymienić itp)?

A co z tymi lekko falującymi obrotami na niskich obrotach? Czy to może być wina EGR? No i to zużycie paliwa.. stawiałem też na przepływomierz..

Prosiłbym również o ocenę rozrządu i kąta wtrysku, bo szczerze mówiąc lekko się o to obawiam, bo zakład w którym to robiłem do profesjonalnych na pewno nie zaliczę, szczególnie, że potem przez miesiąc jeździłem bez klimy - fachowcy tak złożyli do kupy, że poduszką silnika przycięli kabel od czujnika.. Oczywiście wykręcali się że to nie oni itp... no cóż..

Z góry dzięki i pozdrawiam!

*

kąt wtrysku ustawiony jest prawidłowo.
reszta również jest poprawna.

nie mniej jednak, o poranku naszła mnie myśl co do możliwych przyczyn:
- jak wcześniej zauważyłem, może to być VP44; jeżeli to nastawnik, to podlega on regeneracji - nie jest to drogie, ani czasochłonne;
- może to być problem z czujnikiem temperatury G2/62 - należy go sprawdzić [najlepiej pożyczyć] - w skrajnych przypadkach może dawać takie objawy;
- ostatnia możliwość - fatalnie źle założony pasek napędzający pompę VP44 - z uwagi na zupełnie anormalne zmiany wysterowania pompy na biegu jałowym;.

zapowietrzenie układu raczej odrzucam. podczas przyspieszania samochód odrobinę by szarpał, a z tego, co zamieściłeś wynika, iż nie ma takich objawów.
czy problemy pojawiły się samoistnie? czy też zaraz po wymianie rozrządu?

zanim zaczniesz dobierać się do pompy, dokładnie skontroluj [w tej kolejności]:
- pasek napędzający pompę VP44;
- czujnik G2/62.
najlepiej, byś zrobił to w renomowanym warsztacie.

Rozrząd był wymieniany ok. 20 tys km temu ponad pół roku temu. W międzyczasie przejechałem ok. 5tys km do Chorwacji i z powrotem w przeciągu tygodnia bez żadnych problemów. Samochód nigdy nie szarpał, również teraz pomimo problemów nie szarpie. Objawy pokazały się samoistnie około 2 tyg temu. Od tego momentu powiedziałem żonie żeby odstawiła auto i poczekała na mój powrót więc raczej nie było jeżdżone. Jak tylko będę mieć wolną chwilę postaram się sprawdzić pasek i czujnik. Z czujnikiem będzie problem.. Cóż i tak czuję, że czeka mnie warsztat. Problem z tym, że dobrych warsztatów w mojej okolicy raczej brak. Jaki jest przybliżony koszt regeneracji VP44?

Dziś rano to samo. Musiałem pokręcić ok 2 sek dłużej zanim odpalił. Potem 2 razy zdechł jak wrzuciłem R i dosłownie minimalnie puściłem stop. Zużycie paliwa pokazuje mi teraz cały czas 9l/100 czasem troszkę więcej. Jadę zaraz w drogę ok. 100km. Zresetuję spalanie i zobaczę jak jest na trasie.

Zamierzam jeszcze wymienić filtr powietrza. Samochód stoi niestety pod chmurką i tak myślałem że może być zawilgotniony (filtr). Czy może mieć to jakiś wpływ na zużycie paliwa (przepływomierz)?

Dzięki wielkie za pomoc.
Mirbi

nie, filtr powietrza nie powinien mieć takiego wpływu na zachowanie się całej jednostki, ani na spalanie.

masz 3 elementy do sprawdzenia, więc nie powinno zająć Ci to zbyt wiele czasu.
koszt regeneracji pompy waha się od 400-500 PLN [nastawnik] do 2500 PLN [elektronika, czyli cała pompa].
pasek napędzający pompę powinieneś sprawdzić w ASO.

Nieśmiało się wtrącę...
W dniu wczorajszym diagnozowałem AFB bez żadnych objawów szarpania, jednak kąt wtrysku wychylał się w 004 zdecydowanie poza dopuszczalne zakresy. Powodem są ewidentnie pęcherzyki powietrza w przewodzie zasilającym VP44, czyli... zapowietrzony układ zasilania.
Oczywiście możesz nie słuchać tego co pisze Carl, Mirbi - możesz też jednak rzucić na to okiem...

Carl,

a czy pęcherzyki były widoczne w 004dN?
zauważ, że efekty permanentnego zapowietrzenia występują zarówno na ciepłym silniku oraz na zimnym.
poza tym, w przypadku Mirbiego, 004dN jest wolny od powietrza.

lecz oczywiście można i należy to sprawdzić.

Napisałem gdzieś powyżej, że się mylisz ?
Grzecznie zwracam uwagę na fakt, że pęcherzyki powietrza wcale nie muszą powodować szarpania, czy jakichkolwiek innych "namacalnych" objawów, natomiast uszkodzenie, zanieczyszczenie nastawnika raczej w 100 procentach spowoduje odczuwalnego "shakera"
Ale... być może to mój kolejny cyrkowy wyczyn...

Carl,

ależ ja pytam zupełnie poważnie, czy było widać skoki wysterowania w 004dN.
zupełnie bez zaczepki, z czystej ciekawości - z uwagi na fakt, że zazwyczaj pęcherzyki powietrza w znacznej ilości pokrywają się z tym, co można zauważyć w 004dN.

Hej,
Carl, widzę że jesteś z niedaleka. Czy mógłbyś polecić jakiś warsztat w swojej okolicy, który mógłby mi to naprawić? Do Koszalina mam ok. 120km także żaden problem dla mnie podjechać.
Chodzi mi o to żeby ktoś obeznany w tym temacie się za to zabrał i zrobił tak jak należy, bo po ostatniej wizycie w "fachowym" na dodatek polecanym na tym forum zakładzie o późniejszych problemach z autem, nie wierzę za bardzo "renomowanym" zakładom.
Przejechałem dziś 200km i spalanie stanęło na 8.0l/100km jadąc średnio 110-120km/h i trochę po mieście, głównie na tempomacie. Zazwyczaj przy takich przejazdach spalał 7.2-7.4l/100km góra 7.5l. Zobaczę jeszcze jak dojeżdżę na zbiorniku do rezerwy ile wyjdzie. Możliwe że jestem trochę przewrażliwiony, nie wiem mogę się mylić, jest zimniej może to też ma jakieś znaczenie na spalanie niż np. latem jak jest sucho, choć słyszałem, aczkolwiek mogę się mylić, że ponoć chłodniejsze powietrze jest "zdrowsze" dla silnika bo jest mniej wilgotne.
Martwi mnie też to troszkę głośniejsze warczenie silnika szczególnie na niskich obrotach. Przed w/w objawami wydaje mi się, że było troszkę ciszej. Jak jadę na trasie to autko zachowuje się już lepiej tzn. jest ciche jak wcześniej.
Dobra chłopy, czekam na info od Was.
Pozdrowienia!
Mirbi

Jasne, że mogę Ci polecić

Ale tylko co do dwóch mam zupełną pewność.

Tomek Urbaniak - KOSZALIN tel. 602 157059
były szef serwisu ASO Audi/VW Dudojć

Tomek Matczak - KARLINO tel. 601 881392
pracował w BOSCH Service Andrykowski

Obaj mają teraz swoje własne warsztaty...
...i obaj mają teraz tyle roboty, że umawiać się trzeba co najmniej z kilkudniowym wyprzedzeniem.

Nie wierzę jednak, że w Szczecinie nie możesz znaleźć porządnego mechanika, dopiero co któryś z AKP-owiczów ze Szczecina pisał do innych, że słabo szukają... Szukajcie a znajdziecie...



Niestety nie zwrócilem uwagi na dynamiczny 004 (wysterowanie)...
Kolejny zapewne książkowy błąd Carlnovy.
Za to przy statycznym 004 kąt zadany przez ECU sztywno 2,0* ATDC a osiągany w poz.3 "skaczący" w zakresie od 1,2* ATDC do 3,0* ATDC przy prawidłowym, książkowym wysterowaniu 65 - 68 %
Tak zdiagnozowałem pęcherzyki, co za chwilę po zdjęciu górnej osłony z silnika - potwierdziło się w 100%

Dzięki Carl
Jutro dzwonie do Pana Urbaniaka bo ździebko bliżej
Pewnie w Szczecinie są zakłady, które są dobre. Sparzyłem się nieco niestety. Telefon z rana i czekam na miejsce w kolejce
Jeszcze raz dzięki!
Pozdro!
Mirbi

Mirbi,

nie znasz topografii terenu...

Bliżej masz do Karlina to po drodze ze Szczecina 28 km przed Koszalinem

Ale w Twojej sprawie - rzeczywiście bardziej polecam Ci Tomka Urbaniaka, Tomus z Karlina bardziej specjalizuje sie w elektronice...

Carl,
Dzięki za sprostowanie
Rzeczywiście geografia mi sie trochę pokićkała
Miałem jakieś dziwne wrażenie, że Karlino jest za Koszalinem po drodze do Słupska. Oki, dzwonię rano
Narazie!
Mirbi

Napisz o postępach...

Na pewno dam znać
Jeszcze jedną ciekawą rzecz zauważyłem, która może mieć jakieś znaczenie.
Gdy jadąc normalnie puszczę pedał gazu to obroty nie spadają mi od razu do minimalnych, a na fisie spalanie pokazuje mi nie 0.0l/100 jak zawsze tylko jakieś zawsze powyżej 0 np. 4.4, czasem 6.5 itp. Dopiero jak depnę hamulec to spalanie zjeżdża do 0.0l i obroty się obniżają do minimalnych. Ponadto nawet jak puszczę gaz to jak zjedzie z obrotami to i tak jakoś dziwnie się zachowuje, te obroty minimalnie "chodzą" w małym zakresie, tak jakby ecu nie mógł się zdecydować Dziwi mnie najbardziej to spalanie, przedtem tak nie było.
Czy to coś zmienia?
Pozdro

Mirbi,
nie sugeruj sie tak spalaniem - to w tej chwili nie jest takie ważne...
FIS można kalibrować, więc dopiero jak będziesz pewnien, że oszukuje (wyliczysz sobie spalanie na podstawie zatankowania do pełna i liczby przejechanych kilometrów) - powiemy Ci jak zrobić z nim porządek...

Jeżeli to jednak nastawnik VP44 - to sprawa może się nie okazać wcale taka prosta. To nie jest VP37
Podaj swojego maila to wrzucę Ci jak sprawa wygląda w pompie VP37 - w osławionej VP44 nastawnika nie czyściłem więc się nie wypowiadam.
Meszrum jednak napisał, że to ani trudna, ani droga sprawa - więc bądźmy dobrej myśli

Hej Carl,
Jedno jest pewne, na pewno sam tego robić nie będę Jestem już umówiony na jutro na wizytę u doktora w Koszalinie z moją niunią Jak będę wiedzieć coś więcej na pewno dam znać.
Pozdrowienia!

mail: mirbi@tlen.pl

Co prawda od VP37, ale podobny stopień skomplikowania

http://forum.tdi-tuning.pl/viewtopic.php?t=1741