.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam!!! po udanej wycieczce po warszawce gdy wróciłem do domu mój usmiech długo nie trwał!!! otóż gdy stał odpalony na biegu jałowym po wcisnięciu sprzęgła słychać zgrzyt (samego sprzęgła bez wbijania biegu)!!! i tak za kazdym razem!!! wciskam sprzęgło zgrzyt znów wciskam znowu zgrzyt!!! nie jest to głosne ale słyszalne bez zbytniego wsłuchiwania sie i nie jest to wina pedału sprzęgła bo zgrzyt dochodzi ewidentnie z silnika!!! !!!! jak myslicie co to moze być???? prosze o pomoc!!!!

Ja mam u siebie to samo. Zgrzyt ( u mnie to tak dziwnie trzeszczy) się nasila przy większych predkościach obrotowych silnika. Aczkolwiek sprzęgło niechodzi ciężko. Mam grześ też poduszkę do wymiany(pod skrzynią chyba), a więc jutro chce zdiagnozować ten problem to również spróbuję namierzyć skąd ten dźwięk dochodzi. Może to tylko wysprzęglik.
Właśnie, może ktoś powie czy do wymiany wysprzęglika trzeba rozbierać sprzęgło?
Pozdrowienia.

Jeśli "wysprzęglik" = siłownik hydrauliczny to wykręca się go bez żadnej ingerencji w zespół napędowy (pół godzinki i po meczu + odpowietrzanie). Tyle tylko, że akurat ten element nie szans "skrzypić".

No to żeś pocieszył Piotruś

kolego ,,Ława" jesli uda ci sie to zdjagnozować to daj mi znać:D z góry dzięki:)

Witam po długiej przerwie...
Dzisiaj spotkała mnie nie miła niespodzianka...
Po odpaleniu auta (na wciśniętym sprzęgle) po chwili poczułem lekkie mrowienie na pedale sprzęgła. Od tego momentu niemogę wbić żadnego biegu....
Jak zgaszę silnik to mogę wbijać biegi normalnie.
A więc co sie stało? Czy wysprzęglik szlag trafił?
Czy może docisk się posypał?
Od momentu zakupu auta( 01.2008) miałem taki dziwny zgrzyt podczas wciskania sprzęgła, ale wszystko chodziło normalnie aż do dziś....

Piotr może byś napisał jak się dobrać do wysprzęglika( od dołu czy góry)...
Bo patrząc z góry chyba go widzę i jest on w zasięgu reki....

Trudno powiedzieć jaką metodę wybierzesz - od kanału/podnośnika jest chyba lepiej ... ale tylko na wyczucie ... . Od góry więcej widać ale wsadzić tam rękę ... to już inna bajka ... .

Generalnie uważam, ze musiałbyś ustalić sprawność nie tylko wysprzęglika na skrzyni (czerwona obwódka) ale także siłownika przy pedale (zielona obwódka) :


Filozofii wielkiej nie ma - ale podczas monatżu wysprzęglika pamiętaj o nasmarowaniu "przestrzeni a" i bardzo starannym odpwoietrzeniu.



Życzę aby to nie był problem determinujący konieczność wybudowania całej skrzyni - Pozdrawiiam, Piotr

WIELKIE DZIĘKI Piotr.
W sobotę zabieram się za sprawdzanie....


Edit:

A więc: jest nie dobrze. Wysprzęglik pracuje, pompka przy pedale pompuje. Po odpowietrzeniu układu dalej nie można wbić biegu.
Podczas wciskania sprzęgła, z łączenia skrzynia-silnik dochodzi jakiś tam odgłos, czyli wysprzęglik działa...
Do całej operacji wymontowania wysprzęglika odkręciłem sobie półoś przy skrzyni, to mi dało duże pole manewru.

Nie pozostaje nic innego jak szukać warsztatu do wymiany sprzęgła( i dwumasu pewnie też )

Edit: 2.10.2009

Witam ponownie.
Auto odstawiłem do mechanika(kolega), stało przez noc na placu i na drugi dzień zostało odpalone. Koleszka odpalił auto na wciśniętym sprzegle i wrzuconym I biegu i wszystko wróciło do normy.
Biegi wchodzą, jeździłem cały dzień wczoraj i wszystko cacy...
Dziś problem powrócił, po odpalenu i wciśnięciu sprzęgla, poczułem dosyć duży opór na pedale i już niemogłem wbić żadnego biegu.Przy ponownym naciśnięciu na pedał , opór zniknął. Zgasiłem silnik, sprzęgło , wrzuciłem jedynkę i odpaliłem silnik i znowu biegi wróciły .
Co o tym myśleć? Czyżby kompletne sprzęgło do wymiany, czy może hydraulika sterownia sprzęgłem?


Moja teoria to: coś blokuje sie na sprzęgle i jeżeli odpalam na biegu i sprzęgle, silnik natrafia na chwilowy opór i "to coś" się odblokowuję...
Trochę boję się jeździć takim autem i trzeba coś z tym zrobić, tylko co? Od czego zacząć?

Za sugestie serdecznie dziekuję i Pozdrawiam

wedlug mnie tarcza sprzegla do wymiany mialem cos takiego w audi 80 jezdzilem jakis czas w takim stanie ale wkoncu mi stana w srodku miasta i pozostalo tylko holowanie i wymiana

Już po wymianie sprzegła i dwumasu.
Grabson7654 miałeś racje, kawałek tarczy się ułamał i jakoś tak się ułożył że docisk nie pracował. Do tego stopnia że "listki na słoneczku" się powyginały.
Dwumas też poszedł na wymianę, miał trochę większy "luz"(lewo - prawo ) niż nowy, by się jeszcze nadawał, aczkolwiek był spory luz gdy się naciskało na niego po okręgu( leżał na ziemi).
Po zmianie sprzęgło bierze trochę niżej niż na starym, spięcie napędu jest bardziej"sztywne".
Pozdrawiam

po takich charakterystycznych obiawach... tylko sprze. i swómas...
zacisk sprzegla stawial opory = okladzinki