.: AUDI KLUB POLSKA :.

No błąd jednak powraca po skasowaniu...
A brzmi on:
00575 intake manifold pressure
08-10 control limit surpossed intermittent

A skoro zawór byl wymieniany i T jest ok tzn. ze jednak cos z odmą... A i tak mialem zamiar ją wymienic bo nie wiem kiedy byla wymieniana (mam auto od ok. pół roku) i ostatnio zdarza mu sie czasami puscic bąka na niebiesko

PS: Myslicie ze w serwisie bosha tez będą problemy z reklamacją przeplywki (regenerowanej)...? Czy to tylko w ASO robią takie problemy?

wymień odmę jak najszybciej - w przeciwnym razie będzie płacz za 2-3 miesiące. możliwe, że podciśnienie wytworzone przez zapchany filtr odmy uniemożliwia smarowanie T, co z kolei prowadzi do notlauf'ów.

auć.... no to poszlo mi teraz lekko po kieszeni.... z 1500 jak nic..
bo lmm mam zamiar kupic nowy...
WIELKIE DZIĘKI za pomoc
Jak wszystko powymieniam to dam jeszcze raz logi

"no to poszlo mi teraz lekko po kieszeni.... z 1500 jak nic.. "

- no, z jednej strony racja, ale z drugiej - nie wiem ile jeździsz, ale cena nowej przepływki z drugiej strony w sumie to 'tylko' koszt paliwa z jednego miesiąca..... a jeśli ma się poprawić zdecydowanie jazda - nie ma co żałować

nie no ja nie mam zamiaru zalowac na autko tym bardziej ze jest w dobrej kondycji to nie chce go zaniedbac. Tylko chodzi o to ze chwilowo nie mam takiego przyplywu gotówki...ale jakos uzbieralem i w srode jade po czesci mam nadzieje ze nie bede mial problemow z ich wymianą...bo w dieselu jescze nie grzebalem (to moj pierwszy)

1500 PLN?

moim zdaniem góra 950 PLN...
[odma ze stuffem + lmm Bosch 0 281 002 429]

no tak...ja zawsze przesadzam i zakladam najgorsze kto ich tam wie ile u mnie trzepią za części... jeszcze termostat chcę kupic ale to nie wiecej jak 100zl pewnie będzie.
pzdr

LMM wymienisz w 2 minuty ale z odmą będzie gorzej.
Oczywiście jest to do przejścia bez większych problemów i na 100% sobie poradzisz

Pozdr

Z odmą jakieś dwa wieczory walki po robolu.Jest instrukcja na forum więc problemów zero

wiem wiem ja mam prawie wszystkie mozliwe na tym forum HOW TO wydrukowane
Ale nie bedzie tak łatwo bo musze sie z tym uporac w jeden wieczór bo autko jest codzien w trasie... Czeka mnie dluuugi wieczor z browarkiem poda ręką

Dasz radę w jeden wieczór - ja zwaliłem obydwa dekle, zdjąłem Vaacum, wyjąłem wtryskiwacz i poskładałem to spowrotem porządnie do kupy w jeden wieczór. Dodam że nie jestem jakoś specjalnie uzdolniony i robiłem to pierwszy raz w życiu.

Zeszło mi na to jakieś 6 godzin ciągłej pracy (bo z przerwami i pierwszym podjeściem do wymiany płynu we wspomaganiu - które musiałem odpuściś ze względu na brak węzy o spuszczania... to wyszło jakieś 11h)

Z odmą jest nieporównywalnie mniej pracy - jak się sprężysz to zrobisz ją w 3h (a nawet szybciej) Dasz radę

Podstawa to komplet narzędzi - wtedy wszystko idzie zgodnie z planem - bo jak się kombinuje co by tu użyć, czy skąd wziąćcoś takiego - zaczynają się zchody.


Pozdr!

No ale zapomniales o najwazniejszym... bez wspomagacza potocznie zwanego piwem sie nie obejdzie przeciez troche sie tez poleje na silnik i bedzie lepiej chodzil

Byle nie polało się do niego, bo jeszcze czkawki dostanie

No tak.... Nie ma to jak moje szczescie...
Do tej calej naprawy doszla mi jeszcze zmiana klocków hamulcowych...
Wracając sobie pieknie do domku w piekne niedzielne popoludnie...wyskoczyla mi kontrolka zjechanych okladzin...
Z tą wymianą klockow bede musial jednak poczekac...bo z tego co pamietam to przy okazji zmiany kapci na alusy zauwazylem ze tarczki tez juz sie konczą to i przy okazji je wymienie...
Nie wiecie czasem ile tak na oko moge jeszcze pojezdzic z tą kontrolką zjechanych okladzin? I ona sie tyczy przednich klockow czy tylnych czy bez znaczenia?

Oszczędnie używając hamulca możesz przejechać jakieś 200km, ale jest to już górna granica; wiem bo sam to przetestowałem

Ja tak 3000km zrobiłem... i klocki nie były jeszcze tragiczne.

Sprawdź grubość okładzin (czególnie od wewnętrznej strony) i jeżeli jest jeszcze spiek to możesz jeżdzić. Gorzej jak jest mało i zaraz będzie szorował metal o metal.

Oczywiście zmień to w miarę szybko. Polecam ATE

Sprawdź czy Ci kabel nię nie urwał przy klocku, albo kostka nie zaśniedziała.

Pozdr

Wychodzi na to ze mam jeszcze jakies 4 mm okladziny z przodu i z 8mm z tyłu...
Czy czujnik włącza sie juz gdy klocki mają tylko te 4mm okladziny... Jesli tak to strasznie szybko... Bo kabelki nie są pourywane i kostki tez w najlepszym porządku... A na pewno najezdze nimi jeszcze kawaaaaaaaałł drogi...

Tyły nie mają czujników. A czały czujnik to kabelek zatopiony w okładzinie. Jak masz jeszcze czym hamować to nie zmieniaj dla zasady. Rozepnik kostki i połącz je na krótko - zgaśnie kontrolka. Tylko nie przesadź z jakdą na blachach.

Pozdr!

4mm z przodu to bardzo mało, 4mm z tyłu to sporo
ostatnio przerabiałem, z tyłu fabrycznie jest około 8 mm a z przodu 12-14 mm
Tak przy 4mm może się juz czujnik włączyć, z tyłu natomiast na ogół nie ma czujnika. Ale równie dobrze coś sie mogło "rozłączyć" u mnie się to już zdarzyło...

ooooo no skoro z przodu fabrycznie mają 12mm no to zmieniam moje zdanie ze szybko sie kontrollka zapalila
Tak...z tylu nie ma czujnikow a klocki to chyba byly zmieniane zaraz przed sprzedazą auta bo takie grube
No to odepne na jakis czas czujniki i niedlugo zmienie

Aaaa... A ile powinna miec kwalifikująca sie do wymiany tarcza...? Bo z przodu mam 23mm (wentylowana)...