.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam serdecznie

Postanowiłem zabrac się za swoje autko. W momencie zakupu Audi poprzedni właściciel powiedział, że nie ukrywa usterki, i że w najbliższym czasie trzeba wyminić samoregulatory - auto zaraz po odpaleniu chodzi super silniczek ladnie pracuje, chodzi sobie ladnie na wolbych obrotach (zawsze daje mu popracowac przed ruszeniem - ot taki glupi zwyczaj - jak to sie mowi na dobre rozprowadzenie oleju). Od kupienia jednak gdy tak sobie silniczek popracuje z 5 minutek i wcisne gaz powyżej 2000 rpm po zejsciu z obrotów słychać głośny stukot. Wielu mechaników mowiło że to popychacz - zresztą poprzedni właściciel również. Dziś postanowiłem pojechać do warsztatu w którym naprawiaja tylko silniki. Powiedziałem o co chodzi, mechanik stwierdził że musi tego posłuchać, więc otworzyłem maskę, a że silnik był zimny to zaczął stukać. Mechanik słucha a ja w tym czasie wypytuje o koszty naprawy itp. Po czym mech schylił się wyjął czarny przewód z serwa hamulców, który idzie do silnika - i stukanie momentalnie ustało. Po wsadzeniu przewodu spowrotem stukanie po ok 30s znowu nastało. Mechanik mówi że kilka razy to przerabiał w 2.5 TDI i w VW T4 ale nie udało sie tego naprawić. Dodam jeszcze, że stukanie to występuje tylko na zimnym silniku, po przejechaniu 5 km ustaje - lecz po odstaniu 20 minut i odpaleniu pojawia sie ponownie. Wcześniej tłumaczono mi to tym, że musi sie uzupełnić ciśnienie oleju w popychaczu i dlatego przestaje - ale teraz juz sam nie wiem co sądzić - rano po wyjęciu rurki silnik momentalnie przestaje klepać. Co jest grane????

zdjęcie spod maski:
http://krotki.pl/1C6P

Teraz moje pytanie bo nie wiem co robić - o co chodzi???? wszyscy spisywali silnik do naprawy a ten wyjął jakiś przewód od wspomagania hamulców i stukanie "popychaczy" ustało????

foto wężyków w moim aucie:
http://krotki.pl/1C6O

Wróciłem do teściów. Teściu ma identyczny model Audi A6 C4 (115 AAT) 1994 rok. Podniosłem maskę w jego A6 i od razu zwróciłem uwagę na połączenie przewodów które jest zupełnie inne niż u mnie. Prośba do posiadaczy A6 AEL o sprawdzenie czy u mnie to jest dobrze podłączone - czy ma być jak u Tescia.

foto wężyków w tescia aucie:
http://krotki.pl/1C6Q

I najważniejsze zapytanie - co zrobić, żeby to naprawić, przecież to nie może tak stukać, klepie tak, że ludzie sie oglądają

Użyj szukaczki ten temat był naprawde dużo razy wałkowany, od wymiany vacumpompy przez wyjęcie popychacza do usuwania z niej oleju.

oki juz wiem że to Vacum - faktycznie mogłem poszukać a nie rozpisywać się.
Właśnie wróciłem poszłem odpaliłem auto wcisnąłem gaz - zaczął stukać - wcisnąłem hamulec i momentalnie cisza.

Wiem mniej wiecej co trzeba zrobić, jednak mam pytanie czy to moze zostac tak podłączone jak jest? czy zmienić. Pozdrawiam

W oryginale nie ma śrubki ani trójnika, ale ponieważ masz ułamany króciec na przewodzie do serwa, to pozostałość po króćcu jest zaślepiona śrubą (oby szczelnie) a podciśnienie brane jest z trójnika. O ile wszystko jest szczelne - musi być OK

ZROBIONE

A więc tak posłuchałem waszych rad i pierwsze co zrobiłem to przełożyłem ten kruciec na drugą stronę, skręciłem wszystko i odpałiłem - stuki nie ustły, jednak dużo się zmiejszyły - stukał co jakiś czas. Rozkręciłem więc tą poktywke na Vacum wyjąłem 3 tłoczki wszystko umyłem w benzynie, wyczysciłem i skręciłem. Po odpaleniu do tej pory nie słychac żadnego stukania.

U teścia w T4 jest identycznie, jednak tam już nie jest tak prosto sie do tego zabrac.

NAreszcie mam spokój i nie musze sie wstydzic jak ludzie się pytają co tak stuka - już myslałem że mam silnik do remontu - ufffffffffff

Dziekuje za pomoc