.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mam problem z metalicznym dźwiękiem, nie bardzo nawet wiem skąd dociera. Objawy: zazwyczaj w okolicach 3000obr/min słychać metaliczny dźwięk jkby coś w tłumiku goniło, ustaje po przekroczeniu około 4000obr/min. Dzwoni zawsze przy przyspieszaniu(różne obroty), czasami wystarczy delikatnie musnąć gaz, czasami przy ostrym wciśnięciu pedału gazu, musi być obciążenie silnika. Na postoju nawet przy przegazowaniu nic nie słychać. Tłumiki sprawdzone, odkręcone nic w nich nie dzwoni, nie lata, w katalizatorach pustka więc też odpadają. Od spodu autka niewidać luźnych elementów które mogły by dzwonić. Co obstawiacie bo już nie mam sił, odgłos denerwujący i uciążliwy...

Miałeś cięte katy (np. do wywalenia zawartości)?

robił to pewnie poprzedni właściciel, to raczej nie są puste katy tylko rury wspawane

Miałem podobny przypadek - rury, przynajmniej do katów, są podwójne - jedna w drugiej. Przy wycinaniu katów środkowa rura odgięła się i dotykała ścianki zewnętrznej rury. Nic nie było widać, przy waleniu po rurach też nie zawsze się odzywało. Dopiero na kanale wyszło - jeden za kierą i gazuje do momentu wystąpienia wibracji, a drugi słucha i patrzy gdzie hałasuje. W tym miejscu mechanik migomatem się przepalił łącząc oba płaszcze rury. I nastała cisza

Kolego może i racja, ale u mnie ta wibracja raczej nie słyszalna na postoju. Nie wiem jak wygląda orginalny kat, u mnie jest poprostu ładna, okrąglutkarura bez żadnych znaków. Myślę że to nie katy, ale jeszcze to sprawdzę w piątek na kanale z drugą osobą za kierownicą. Może jeszcze jakieś sugestie?