.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam na forum. Problem chyba niebanalny. Zapłon w moim autku sam się przestawia. Nie znam się zbyt dobrze ale z tego co wiem to rzecz raczej niemożliwa...mechanik rozkłada ręce a facet naprawdę zna się na rzeczy. Najdziwniejsze jest to, że dzieje się tak po kompletnej wymianie rozrządu - przed wymianą nigdy nie było problemów z zapłonem. Palił nawet zimą od pierwszego. Świece po wymianie. Facet ustawia mi kąt wtrysku w granicach 70-80 stopni...po dwóch dniach pojawia się problem z odpaleniem na zimnym aż w końcu w ogóle przestaje palić - schemat - i to wszystko po wymianie rozrządu. Dla mnie to dziwne. może ktoś miał podobny problem??? może coś z pompą wtryskową...ale przecież przed wymianą wszystko było ok??? VAG za każdym razem odczytuje ten sam błąd - kąt wtrysku i nic więcej.

No ale co tu duzo mowic, rozrzad do sprawdzenia, jezeli wszystko zaczelo sie po wymianie.

Chyba mechanik dokręcał koło pasowe wału na specjalny klej odpowiednim momentem a sruba założona jest nowa. W innym wypadku powoli ścina klin na wale i dojdzie do kontaktu zaworów z tłokami.

A kąt wtrysku powinien byc ustawiony na 51 jednostek

koło pasowe przykleił mi dopiero wczoraj. Śruby żadnej nie kupowałem więc jest stara. Koło powinno być przyklejone od samego początku??? Kąt wtrysku ustawił aż na 130 tak dla sprawdzenia. Dzisiaj odpaliłem normalnie i zobaczę co będzie dalej.

Śrube smarujemy klejem a nie koło:)

przepraszam...śruba była klejona od samego początku. Przypomniało mi się jeszcze, że za każdym razem vag pokazuje kod błędu 550. Przed wymianą rozrzadu też go miałem ale w/w problemów nie było. Dzisiaj znowu kręciłem długo...zapalił ale jutro już pewnie nie zapalę. A dziwne jeszcze, że dzisiaj vag pokazał te same wartości co po ustawieniu czyli ok 130 a problem z odpaleniem był. Więc jeżeli to nie zapłon się przestawia to co???

Może być uszkodzony zawór N108 ten , który znajduje się w pompie i jest odpowiedzialny za start wtrysku. Czasami może powoli kończyć się też czujnik położenia iglicy G80 ten we wtrysku sterującym.

Masz rację Jack. Kostka od tego zaworu była rozłączona. Z podłączoną kostką trzeba było ustawić całkiem inny zapłon. Podobno komputer mógł przez cały czas pracować w trybie awaryjnym. Ktoś tam kiedyś dłubał i w ogóle źle powpinał kostki w uchwyty. Dzięki:)