.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.
Koledzy czy ktoś może spotkał się z czymś takim lub kojarzy, co to może być?
Problem pojawił się nagle. Po puszczeniu pedału gazu słychać wyraźnie dźwięk (zdecydowanie głośniej na zewnątrz) jakby załączenie/przełączenia jakiegoś elektromagnesu czy stycznika. Dźwięk dobiega z przedniej części auta, za deską rozdzielczą (tak słyszę to z kabiny).
Wygląda dokładnie to tak: wciskam gaz i puszczam, i w tym samym momencie po puszczeniu gazu - następuje coś takiego jak "cyk, cyk". Występuje to do prędkości około 30 km/h. Powyżej zdarza się sporadycznie. Tak samo sporadycznie pojawia się podczas wciskania gazu. To coś pstryka najpierw z lewej strony, a potem z prawej w odstępie dziesiątych sekundy (auto z kierownicą po prawej). Nie mam żadnych odczuwalnych objawów podczas przyspieszania czy w czasie jazdy.
Temat ten umieściłem tutaj, ponieważ nie bardzo wiem, co to jest. Możliwe, że to sprawa z elektryką, a nie mechaniką, ale tego nie wiem. Na pewno powiązane jest to z gazem w momencie jego puszczania.
Pozdr.


[EDIT +]
Umieściłem kilka krótkich filmów. Można się wsłuchać - w momencie puszczenia gazu następuje głośne "pstryknięcie". Wydaje mi się, że jest wyraźniejsze z prawej strony (siedząc za kierownicą), natomiast czy z podniesioną maską czy zamkniętą słychać go podobnie. Tak się dzieje do prędkości 40 km/h. Film nakręcny na krótkim odcinku drogi, ale chyba wystarczy. Silnik trochę głośny bo zimy

Linki do filmu - opis powyżej w poście pierwszym:
http://paw1972.wrzuta.pl/film/g3GhF7bJsU/
http://paw1972.wrzuta.pl/film/uQPIz1AN63/
http://paw1972.wrzuta.pl/film/geOv65JKSr/
http://paw1972.wrzuta.pl/film/ywIs4W9Jvq/

Linki do filmu - opis powyżej w poście pierwszym:
http://paw1972.wrzuta.pl/film/g3GhF7bJsU/
http://paw1972.wrzuta.pl/film/uQPIz1AN63/
http://paw1972.wrzuta.pl/film/geOv65JKSr/
http://paw1972.wrzuta.pl/film/ywIs4W9Jvq/

Pawle ... .

Moją uwagę najbardziej zwraca to, że silnik podczas ruszania "idzie przodem do góry", zaś charakterystyczny stukot pojawia się kiedy silnik "opada" ..

Moim zdaniem tak być nie powinno... .
Silnik - owszem - może się przechylać prawo/lewo "na poduszkach", ale przed widocznym (jesli dobrze zaobserwowałem ... ) na filmach "podskakiwaniem" zabezpiecza go taka gumowa "grucha" - przytwierdzona (poprzez metalowy uchwyt) do silnika dwoma śrubami w okolicach misy olejowej - a osadzona w "miseczce" przytwierdzonej do wzmocnienia czołowego.
Nie wiem czy mam rację ale na filmach wygląda tak, jakby tej "gruchy" wcale nie było albo zwyczajnie sie odkręciła. Poszukam jakichś fotek - może coś znajdę i później wkleję ... .

Jeżeli niechcąco wprowadziłem Cię w błąd lub dawno ustaliłeś, że to nie "grucha" jest winna - serdecznie przepraszam za zamieszanie ... .

Ową "gruchę" - potocznie/zastępczo nazwałbym poprostu przednią poduszką silnika (ale sprawdzę w ETCE jak "oni" to nazwali).



EDIT:
Sorry ale nic lepszego nie znalazłem ... .

W czerwonej obwódce umieściłem widok całego "przedniego wspornika", żółtą strzałkę skierowałem na "gumową gruszkę", która być może (?) - w Twoim autku - już "nie istnieje" (albo cały wspornik się odkręcił ?).



Najlepiej jest wjechać na kanał lub podnośnik, zdjąć dolną osłonę silnika i wówczas będzie widać jak na dłoni - zarówno wspornik, "gruszkę" jak i "miseczkę" po stronie wzmocnienia czołowego .

Piotr w zasadzie juz po umieszczeniu filmów obejrzalem na goraco i zwrocilem uwage na to "przemieszczanie" sie silnika do przodu.. Ten dzwiek slyszalny jest po raptownym puszczeniu gazu podczas przyspieszania, a wiec wtedy rowniez moze nastepowac to "przemieszczenie" silnika i wydaje mi sie, ze jest wyrazniejszy z tej prawej strony i w zasadzie baz roznicy czy maska jest zamknieta czy otwarta. Nie zdazylem dzisiaj ustalic nic wiecej. Bardzo bede wdzieczny za wszelka pomoc.
pozdr.

Jak widać na fotce - wspornik jest "bardziej po prawej niż po lewej" stronie samochodu.

Niestety nie mam zdjecia "miseczki" od strony wzmocnienia czołowego ale przeczytaj mój opis pod wyżej wklejonym zdjęciem (może się przyda).

Gdybyś zdecydował się na ściąganie dolnej osłony silnika - radzę Ci też sprawdzić "przy okazji" śruby trzymające klimakompressor (to jeden z "tropów" pobocznych i "na chybił trafił" ale przecież od 'czegoś" zacząć musimy) ... .

Zresztą ... przy oględzinach ze zdjętą dolną osłoną warto poruszać wszystkim co tylko można ująć w dłonie ... .

na 100 % cos z tym jest nie tak ten silnik za mocno skacze

Tak przedstawia to ETKA:

Bardzo dziękuję za pomoc . Wygląda na to, że "coś" zgubiłem, lub urwało się . Wiadę na podnośnik i dobiorę się od dołu - zdejmę osłonę i przyjżę się dokładnie wg. Twojego opisu Piotruś . Dziękuję bardzo za fotkę, bardzo ułatwi odszukanie tego miejsca. W połowie tygodnia mam całe dwa dni wolnego , a więc zajmę się tym czym prędzej i dam znać. Spróbuję zrobić zdjęcia i załączę.
pozdrawiam i dziękuję za zajęcie się moim problemem

Witam.
Jestem po oględzinach i niestety, ale nic nie znalazłem. Tak wygląda u mnie wspornik:




Zwróciłem jednak uwagę na duży luz pomiędzy gumą a "kielichem", czyli nr. 19 w 16 wg ETKI . Luz wynosi około 4-5 cm. Nie widziałem nigdy jak to wygląda w innym, ale możliwe, że jest to prawidłowe. W każdym razie podniosłem silnik o różnicę w luzie wewnątrz wspornika. Nie znalazłem innych luzów, w "wytrzepałem" chyba wszystko w zasięgu wzroku.
Jedno co zauważyłem to to:



Znajduje się to dokładnie stojąc plecami do wspornika pod miską. To tylko przy okazji, gdyby się mogło okazać, że to ma coś wspólnego. Mimo, że wygląda to na mocno mokre, wycieków widocznych nie ma, i nie wiem z czego to jest. Chyba, że z którejś z poduszek na przykład
pozdr.

Paweł ... . Jedyne co przychodzi mi do głowy - to wjazd na kanał (nie podnośnik) i "próba drogowa" w dwie osoby.
Czyli najwygodniej/najlepiej by było, gdyby silnie zaciągnąć ręczny i podjąć próbę wywołania "stuków" próbą ruszenia do tyłu (ale z umiarem - to przecież multi ... ).
Druga osoba w tym czasie musiałaby znajdować się oczywiście pod samochodem i nasłuchiwać - lokalizować miejsce z którego dochodzą szpetne dźwięki.
Gdyby tak się nie udało, to krótkie "jazdy" w przód i w tył - oczywiście również z "obserwatorem" w kanale.
Tak chyba będzie najłatwiej ... (?) .

Ja pierniczę jak silnik "chodzi". Masakra.

Piotruś zauważyłem jedną prawidłowość. Muszę to jeszcze potwierdzić bo potrzebuję trochę pojeździć (zawsze problem z czasem) - dzieje się to wszystko na zimnym i jest to powtarzalne, natomiast po trasie lub długiej jeździe miejskiej, kiedy jest dobrze rozgrzany - cisza. Nie ma tego dźwięku.
Spróbuję wykonać próbę wg. Twojego opisu i dam znać. Natomiast muszę jeszcze potwierdzić co do "zjawiska" i związku z temp. silnika. Martwi mnie to bujanie silnika, ale wierzę, że znajdziemy przyczynę.
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam

Paw1972 tak jak Ci radzi Piotruś wjazd na kanał, zdjąć wszystkie osłony, obserwacja w 2 osoby wszystkich zamocowań silnika i skrzyni - poduszek, Któraś porostu go nie trzyma. Powodzenia

kosma_sz co jak chodzi silnik, już toszkę głośniej (Przebieg możliwe nieszczelność uszczelki wylotu) to V6 rozstaw głowic tzw rozwarcie to 90* więc to nie C4 2.5.
Mój zdecydowanie ciszej chodzi, ale ja odchwaściłem silnik za grube €.

Miałem takie pukanie przy zatrzymywaniu z hamowania identyczne raz na 5 hamowan nie tak reularnie, jak mi pas przedni zciągali i stukalo mi tak pojechalem okazalo sie, ze coś tam było poluzowane tzn mrynął okiem i powiedzial, ze juz nie bedzie czyli dał pllamę z czymś przy skladaniu ... lecz nie wiem co to wstyd mu bylo chyba powiedzic..

Jeśli chodzi o głośność TDI-ka to spox - było minus st. i silnik świeżo odpalony po dłuższym postoju, czyli klekotał na zimno
Doszło niestety kolejne zmartwienie i boję się, że jest to związane z opisanym problemem. Przy odpalaniu na zimnym silniku pojawia się gwizd/świst. Pojawia się dokładnie w momencie kręcenia rozrusznikiem, aż do opadnięcia obrotów po odpaleniu, czyli jakieś 2-3 sec i jest rosnąco/malejąco jak obroty . Dźwięk ten pochodzi zdecydowanie z prawej strony silnika i pochodzi z silnika (strona rozrządu). Nie mogę zrobić teraz filmu, ale postaram się jak będzie to tylko możliwe (camera broke ). Na ciepłym odpala normalnie. Gwizd pojawia się tylko i wyłącznie na zimnym. Nie mam pojęcia, ale na pierwszą myśl przyszło mi takie coś jak łożysko napinacza, napinacz, łożysko czegoś ...., turbina ...... Na razie mam burzę w mózgu i zbyt mało wiedzy, aby na słuch trafić, ale wiążę to z tym, co się do tej pory pojawiło i może jest to początek końca czegoś ? (oby nie w rozrządzie - był niedawno robiony).
pozdr. Paweł

I "oczywiście" jesteś teraz w UK

Nie chodziło mi o dźwięk, odgłos pracy bo ten jest ekstra. Chodziło mi o ruch silnika podczas dodawania gazu. Nie znam tego samochodu ale na pierwszy rzut oka coś jest nie tak jak trzeba z mocowaniem silnika.

Paweł - po chwili zastanowienia i jak wiadomo - wyłącznie na "chybił-trafił" nie wydaje mi się, żeby problemem był napęd rozrządu, turbina albo jakiś napinacz.
Przecież wszystkie z tych podzespołów "powinny" klamorzyć jeszcze conajmniej przez jakiś dłuższy czas (i na pewno ponad 2 - 3 sek.) ... .
Z tego co napisałeś - najbardziej pasuje mi rozrusznik - szczególnie właśnie na mrozie ... . To oczywiście tylko gdybanie i naprawdę byłoby wskazane, żeby ktoś pomógł Ci w osłuchaniu WSZYSTKICH niepokojących dźwięków ... .
Wciąż gdybając - za bardzo nie łączyłbym wcześniej omawianego "stukania" ze świstem podczas rozruchu ... .

Niestety, jeszcze tak



Zaraz po napisaniu postu pojechałem na basen, bo mózg przestał funkcjonować. Pomogło, bo już mi trochę przeszło Bardzo nie lubię jak coś w niuni nie gra, ale najbardziej bezsilność. W innym przypadku natychmiast byłbym w Sserwisie, albo pukał do Twych drzwi Piotrze
Może trochę spanikowałem, ale dużo serca, czasu i czegoś tam jeszcze wsadziłem, aby było jak w serii, ale nie ma co się oszukiwać - z wiekiem i przebiegiem przy braku fachowca w zasięgu ręki można tylko się złościć i ... myśleć o nowszym CCCO .
Przepraszam za OT.
Natomiast wsłuchałem się w "nowy' dźwięk i zaczyna się on w chwili obrotu rozrusznikiem jeszcze przed zapłonem. Umówię się ponownie z moim mechanikiem od drobnych akcji i podumam. On ma sprzęt i warsztat, a ja poświęcę czas i moje możliwości oraz wiedzę, jaką zdobyłwam dzięki Tobie i sprawdzę krok po kroku wszystkie elementy zawieszenia i mocowania silnika. Może uda znaleść się kanał - to by było najlepsze. Masz rację, że nie ma co łączyć tych dwóch spraw - po prostu skojarzyłem, bo wystąpiło to w zbliżonym czasie.
Jeżeli nie uda mi się dojść to mam trzy opcje:
1. Serwis Audi
2. Jest zakład, który reklamuje się, min.: "Specjalizacja - Audi, Volkswagen". Prowadzi go Polak wraz z kolegą ze Słowacji. Nic po za tym nie wiem, a więc szanse 50/50.
3. Pod koniec marca jadę do PL i będę miał bardzo dużo czasu i bez rodziny A więc Sserwis (zresztą i tak mam trafić do Pana Jana w sprawie sterownika skrzyni). Tylko, czy do tego czasu jeżdżąc dalej nie pogorszę sprawy. Nie wybieram się w żadną długą podróż, tylko zwykła jazda miejska.
Jest jeszcze czwarte wyjście, ale każdy w złości myśli o sprzedaży
Dziękuję serdecznie za pomoc i poświęcenie czasu. Dam znać jak znajdę to coś.
pozdr.

Pawel jezeli poduszka jest urwana bo tak wyglada na filmie to jazda miejska jest bardziej szkodliwa niz trasa ktora bys wykonal do polski, Masz silnik obudowany, wiec sprawdz czy aby napewno jakas rolka nie ociera o cos na skutek przesuniecia sie silnika, bo taka mozliwosc tez istnieje (nie jestem pewien ile miejsca jest wokol V6 TDI). Nie wykluczam mozliwosci ktora opisal Piotrus, kiedys zdazylo sie mojemu sasiadowi cos podobnego w A4 1.8 ADR ze rozrusznik wydawal taki dziwny dzwiek, az ktoregos dnia po odpaleniu nie odskoczyl i musial zostac wymieniony na skutek uszkodzen powstalych po tym zdazeniu. Rozrzadem bym sie raczej nie martwil, chyba ze skladales z jakiegos badziewia ale znajac ciebie wykluczam to. Pamietej jeszcze ze zawsze moga chalasowac, pompa wspomagania, kolo klimy, alternator wiec nie musisz zaraz myslec o najgorszym.
Daj znac jak wyszedl przeglad u twojego mechanika, niestety fizycznie nie jestem w stanie tobie pomoc bo jeszcze jestem chory i nie czuje sie na silach ale zawsze mozesz zadzwonic, mam jeszcze tydzien chorobowego.