.: AUDI KLUB POLSKA :.

Heloł
Dziś podczas rezania białej myszki zerwałem dwie szpilki mocujące kolektor wydechowy do głowicy . Niestety te zerwane części są schowane jakieś 2-3 milimetry wewnątrz gwintów w głowicy... Jakieś patenty na doprowadzenie tego do porządku?

Małe ostre wiertło zapunktować ten kawałek a pózniej w ten otwór wbić torx cienki lub coś podobnego. Zerwane to nie siedzi mocno ale trzeba tym pokręcić.

są jakieś wynalazki do tego jakieś rozwiertwaki ? nie wiem jak to się nazywa ale ma gwint w przeciwną stronę i wkręcając to we wcześniej wywierconą dziurkę w urwanej szpilce w pewnym momencie się blokuje i dalej kręcisz mocno w lewo wcześniej jakieś WD-40 i inne takie odrdzewiacze żeby łatwiej puściło

albo precyzyjna robota wywiercić malutkim wiertłem potem większym, większym .....aż do momentu że zostaną prawie same fragmenty urwanej szpilki wtedy coś się wkłada i wyciąga to po kawałku nie uszkadzając oczywiście gwintu lub też da się wykręcić te resztki

albo oddać to komuś żeby zrobił i dać 20 zł

Jesli głowica zamontowana jest na silniku, to czarno widzę to rozwiercanie
U mnie mechaniki pourywali szpilki kolektora i skończyło sie zwalaniem głowicy

mozna rozwiercic i gwintownikem wykrecic tylko ze takim co ma lewy gwint

dospawac nakretke i probowac odkrecac,

w tym przypadku będzie cieżko bo 3 mm to za dużo na dospawanie czegokolwiek niestety imo pozostaje nawiercić i nagwintować.

zepsuł zepsuł

proszę się nie śmiać z moich nieudolnych rezań warsztatowych. Na 10 szpilek 8 poszło bez bólu...
A te dwie to przegrana bitwa w celu wygrania wojny

Wykrętaki. W zerwanej szpilce wiercisz otwór klasycznym wiertłem na głębokość min. 5 mm. Potem wkręcasz w to miejsce wykrętak (lewy "gwint"). Wkręcanie powoduje jego coraz mocniejsze blokowanie się w urwanej szpilce - efekty są dwa, oba przerobiłem: 1. szpilka się wykręca, 2. wkrętak się łamie w szpilce. Po ułamaniu pozostało mi już tylko wiercenie większym wiertłem i odzyskanie gwintu na jak największej głębokości. Udało się i kolektor sie trzyma

Do pozostałości szpilki wewnątrz przyspawujesz migomatem nakrętkę i odkręcasz jak się ukręca to znaczy że słaby spaw albo spawacz więc powtarzasz czynność (AAT 2,5 tdi w A6/c4 4 sztuki tak robiłem i bez najmniejszych problemów wyszły)

Ale w pierwszym poście wyraźnie piszę, że szpilka urwała sie na głębokości 2-3 milimetry od krawędzi głowicy. A ponieważ po tej stronie silnik jest przechylony na doł, slabo widzę walkę migomatem.
Dziś kupiłem zestaw wykrętaków, a mój blacharzo-lakiernik ma zdobyć na jutro wiertarkę kątową

Jeśli kupiłeś zestaw wykrętaków za "małą kasę" lepiej od razu sobie podarój, bo szpilka i tak nie puści, a wykrętak jak się połamie to będziesz miał męki pańskie z ponownym wywierceniem dziury. Moim zdaniem lepiej wiercić, potem przegwintować, ale do odważnych świat należy.
Powodzenia

Temat rzeka. Jednakze kilkuletnie doświadczenie mówi swoje.
WYKRĘTAKOM mówiny stanowcze nie!! Niestety nawet te z wyższej pólki są niskiej jakości. By wykrecić ukręcona srubę M8 trzeba by wkręcic taki o średnicy około 5mm. Czyli wywiercić w takiej srubie otwór o podobnych parametrach. Pozostaje zbyt malo materialu, wkręcając wykrętak śruba się rozpęcza i wręcz klinuje i utrudnia pracę....Jedyne słuszne rozwiązanie to wspawanie nakrętki. Spawajac nagrzewamy dość mocno materiał, obrusza się on w wyniku rozszeżalności termicznej potem stugnie i bardzo delikatnie tzeba wykrecać. Niestety gwint pozostaje uszkodzony;/ Przegwintowac na M10, utoczyć szpilki M8/M10 i jazda;] Ostatnia droga ratunku to położenie głowicy na frezarce i wyfrezowanie śruby frezem. a tak ostatnio robiłem;] W głowcach 5cyl materiału jest dość. W najlgorszym wypadku dokopać można się tylko do kanału wodnego.....

jak to zrobic skoro nic nie wystaje?

Oto ciąg dalszy przygód z moimi szpilkami:
najpierw kubeł zimnej wody na głowę - okazało się, że zerwane są trzy szpilki a nie dwie, ich układ był taki (z - zerwana szpilka)

o o o z o tu przód silnika
z z o o o
Rozpocząłem od walki z urwaną górną szpilką na 2gim cylindrze. Wiercenie wiertarką kątową było dość upierdliwe, ale baaaardzo powoli szło. Gdy otwór miał już rozsądną głębokość, do akcji wkroczył wykrętak....Pół obrotu i ...chrup - wykrętak pękł
No więc odpuszczam, i biorę się za piąty cylinder na dole, ale dojście bardzo kiepskie, ciężko docisnąć wieratkę do głowicy. Po pewnym czasie poddaję się, podobnie zresztą jak z 4 cylinderm. Mówię do mojego blacharzo-lakiernika: Konrad, migomat w dłoń! I po chwili szpilka z 4go cylindra wylazła
A do wykrętaków nabrałem duuużej niechęci
Jutro oby udało się wykręcić 2 i 5 cylinder. Jeśli nie - dospawam szpilki do "kikutów" wystających z głowicy.

hmmm ja już się pogubiłem

a teraz pytanko na przyszłość, oprócz grzania i stukania co można zrobić
ze szpilkami przed wykręcaniem żeby zwiększyć prawdopodobieństwo
sukcesu?

Maciu, ewolucja szpilek była taka:
całe urwane na głębokości 3 mm migomat domigomatowane* te 3 mm z głowicy wystają surowe "krople" metalu, od których niestety urywają się nakrętki...

* - jest takie słowo?

NAPAWANE;] Oto owe mądre slowo.

Sluchajcie sztuka wykręcania szpilek naprawde wymaga doświadczenia. Nie wykręcisz jeśli nacharchasz a nie pospawasz. Mój sukces to wykręcona szpilka mocująca wózek w oplu z głębokości 15mm (plus wózek bo był nie zdejmowany);] Da więc radę...

Szpilki i śruby można puknać , zagrzać materiał wokół lub natłuścić, bo kto smaruje ten jedzie.


Wykrętaki to zło. wykręcić ukręconego ze sruby to naprawde szkoła kombinowana;] Natomiast przspawywanie szpilek do pozostalości starych to DRUCIARSTWO;]

Wiem, wiem - mam tego świadomość. Ale z dwojga złego wolę przyspawać szpilkę i chociaż lekko dociągnąć kolektor do głowicy, niż zostawić to na jednej szpilce i mieć świadomość, że przedumch to tylko kwestia czasu.

Mam podobny problem w silniku 2.0 ABK 85 KW
Czy wiertarka kątowa wystarczy?