.: AUDI KLUB POLSKA :.

Niedawno postanowiłem zmierzyć ciśnienie na cylindrach w swoim autku (wykonał to kolega Kornel, więc myślę że się wypowie). Powód jak łatwo się domyślić - wciąganie oliwy. Mam auto ponad rok, przejechałem ok.50 tys.km. Od początku jak zakupiłem pobierało oliwę w tych samych ilościach tj.ok.0.5 l/1000km w porywach (to już absolutne maximum) do 0.7/1000km. Dyma nie puszczało, zimą z wydechu unosiły się duże ilości pary, zwłaszcza niedługo po porannym uruchomieniu. Do czasu.... Na przełomie lutego i marca postanowiłem zrobić porządek z buczącymi puszkami po katalizatorach. Jeden był całkiem pusty, drugi właściwie jak nowy, wkład siedział w puszcze i nic nie latało w środku (jeśli to coś pomoże, to był to lewy katalizator, strona kierowcy). Teraz po wycince auto lubi puścić bąka Niekoniecznie przy wkręcaniu na obroty, raczej jeśli go zmulę wyższym biegiem przy mniejszej prędkości, albo zrobię redukcję na niższy bieg, np.50 km/h - zmiana z IV na III bieg i ogień. Ok.miesiąc temu Kornel zapiął manometr i dokonał pomiaru. Wyszły następujące wartości:

1 - 14.5
2 - 13.5
3 - 15
4 - 13.5
5 - 15
6 - 14.4

Czy różnice między cylindrami są ok, czy powinny być jednak mniejsze Wywnioskowaliśmy, że jeśli oliwa gdzieś ucieka, to przez uszczelniacze na zaworach (najbardziej optymistyczna wersja). Postanowiłem by rozebrać głowice i wymienić gumki. Czy lepiej jednak szukać drugiego silnika i przerzucić, albo rozbierać ten co jest i zakładać nowe pierścienie, gumki i to co niezbędne A może olać temat, lać oliwę i się nie przejmować Jeżdżę nieprzerwanie na Mobilu Super S 10W40. Auto ma przebieg 262 tys.km i zachodzi dużo prawdopodobieństwo że jest realny. Poza tym jestem ze swojego C4 baaardzo zadowolony, dużo zainwestowałem w inne pierdoły typu sprzęgło, zawieszenie, rozrząd itp. itd. Ogólnie silniczek pracuje cicho,równo, nie słychać żadnych szklanek, nawet przy porannym rozruchu, jedzie jak należy. Ma co prawda jakieś drobne wycieki spod dekli (mimo że uszczelki rok temu wymieniałem, a później raz jeszcze uszczelniałem), ale to niestety często się spotyka w ACK. Sorry za ten elaborat

Moim zdaniem ląć olej, jezdzić i nie brać do bani .

Ciśnienia masz jak najbardziej w porzadku i nie ma czego w nich szukać.

Ostanio robiłem służbowa skode pickup 500.tys przebiegu ,nowe zestawy
(tuleje, tłoki) sprężanie miała po 10 bar szfungu, że głowe odchylało, a paliła 5 litrów oleum na 5 dni roboczych
Jak nikt jeszcze nie wyrzucił starych zestawów to zamieszcze zdjecia pierscionka olejowego, a raczej jego brak

Najlepiej zeby róznic wogóle nie było
Roznice cisnień nie musza wynikać z uszkodzenia pierścieni czy gładzi cylindrów. Cisnienie uciekać moze rowniez przez zawory, dlatego mierząc kompresje trzeba było dolać oleju do cylindra ( zrobić tzw. próbę olejową ) wtedy, gdyby cisnienie się poprawiło oznaczało by to uszkodzenie gładzi cylindra lub pierścieni a tak to nie wiadomo.
Zwróc uwagę, czy przy odpaleniu na zimno z rury nie pusci niebieskiego bąka, jesli tak, to na 100% wina lezy w uszczelniaczach zaworowych.

Pomyśl jeszcze o zmianie oleju. Jeździłem 10000km na chwalonym przez ogół AKP Valvoline Maxlife 10W40 i troszkę podskoczyło ciśnienie i nieco spadło spalanie oleju (wcześniej też mobil 10W40). Zmiana oleju to najtańsza i bezinwazyjna opcja. Jeśli się nie sprawdzi - szukasz dalej.

Oleju można było dolać ale naprawdę znikome ilości z uwagę na możliwość uszkodzenia przyrządu pomiarowego który miał zakres do 16 bar.

Nie mniej jednak można pobawić się w wymianę samych uszczelniaczy, ale może to nie zagwarantować spadku zużycia oleju, może pomoże a może prowadnice w głowicach są wyrobione dość mocno, gumki pomogą na krótki okres czasu albo wcale.

Zwalanie czapek to już większe koszty, wymiana pierścieni znowu koszty rosną. A co jak trzeba będzie honować blok i dać nowe tłoki, a może okaże się, że wał jak jest już prawie na wierzchu to można by go przeszlifować. Robią się kosmiczne koszty.

Ja widzę trzy wyjścia:

Lać ojej i nie przejmować się takim stanem rzeczy.

Wymienić uszczelniacze zaworowe bez ściągania głowic.

Jeżeli opcja 2 nie pomoże, albo pomoże na krótki okres czasu, szukać silnika który nie pobierał oliwy i był w świetnej kondycji.

Skupimy się na opcji nr 2, a jak nie pomoże to zostaniemy przy opcji nr 1 Tragedii nie ma. Może faktycznie spróbować zalać inną oliwę Nie boli mnie to jakoś strasznie, może poza tymi bąkami z wydechu. Ale z drugiej strony nie zawsze kopci, a właściwie to w 20% przypadków. Co do opcji nr 3 to też jakaś myśl. Z mojego silnika też jest trochę gratów do odzysku w razie czego, miska, pompa oleju, itd. Ale mam nadzieję, że nie będzie takiej konieczności...

U siebie mialem 13-13.5 na wszystkich cylindrach, lalem tylko Mobil Formula S 10W40 i wciagal 0.3-0.5l/1000km wiec masz w normie.
Jak kupilem to robilem wszystko co sie dalo, takze wymienialme uszczelki i po jakims czasie puszczaly, chyba ten typ tak ma .

powiem ci że masz za wysokie ciśnienie jak na te lata silnika - doszczelnia się olejem stąd ponad 13bar.

pozatym nie masz jakichś ważniejszych problemów typu kuna pod maską, gołębie srające na auto itp ?

Chyba faktycznie szukam dziury w całym A za te bąki mogą być winne np. źle dawkujące Valteki Co jakiś czas pojawia się błąd o przekroczonej wartości adaptacji itp. Zauważyłem, że po wykasowaniu błędów jak jeżdżę tylko na Pb, to nie widzę Batorego z tyłu. Mimo wszystko spróbuję pobawić się z wymianą gumek i zobaczę co to da. Przy okazji trza będzie założyć kolejne uszczelki pod deklami (tym razem z ASO)

Podepnę się, powiedz mi czy po wywaleniu katalizatorów samochód Ci nie osłabł?


Natomiast co do zadymy, to ja wczoraj też zauważyłem że zaczął mi bardzo dymić na zimnym silniku, na ciepłym już nie dymi. Oleju bierze gdzies moze z 1-1,5 l na 10 tys km.

Czyżby zaczeła padać uszczelka pod głowicą? Jeśli tak - to która, bo dymi sie równo z obu wydechów (chyba że w środkowym tłumiku spaliny się mieszają) - bo normalnie idą 2 rury przez całą długość auta.

Przebieg mam 297 tys - jest to przebieg prawdziwy, od 10 tys jeżdżę na gazie.

Ja u siebie, co prawda to R4, miałem na dwóch cylindrach 6,5 i 8,5 a na dwóch pozostałych 10 barów. Kopcił mi na biało na zimnym jak cholera, oleju ubywało w zastraszającym tempie, do tego katalizator totalnie skruszony i lekko zamulone auto.

Wymienione katalizator, uszczelniacze zaworowe, pierścienie tłokowe i uszczelka pod głowicą. Skutek brak dymku na zimnym, olej trzyma cały czas ten sam poziom i auto odzyskało wigor, choć wcześniej też nie jeździło źle...

Ja teraz nie mam obu katalizatorów. Jeden sie rozwalił - to kazałem wyciac oba - aby nie było że jeden rząd cylindrów ma lżej, drugi ciężej.

Auto teraz jest słabsze, nie wiem albo dodatkowo sie cos popsuło, albo poprostu przez to wycięcie katalizatorów (teraz mam wstawione takie tłumiki przypominające katalizator).

Rozmawiałem tez z człowiekiem, który mi montował gaz i powiedział, że w swojej A8 (też 2.8) wyciął kiedys katalizatory - to auto straciło ok 30% mocy. nie wiedział co zepsuł - wiec wstawił z powrotem i odżyło.


Generalnie obawiam się też o tą padającą uszczelkę i jeśli trzeba bęzie to robić, to zastanawiam się czy sam dam radę (nigdy tego nie robiłem). Znam sie troche na samochodach, staram sie wszystko robić sam (nie trafiłem jeszcze na dobrego mechanika - nie wierzę poprostu mechanikom - przynajmniej tym których spotkałem na swej drodze do tego czasu)..

Więc szukam też wszystkich możliwych informacji (manuali) jak wymienić uszczelkę - a do tego rozrząd. Bo do rozrządu zostało mi ok 10-20 tys km, wiec warto to zrobic przy jednej "robocie". Ma ktoś może dobrego manuala jak ustawić rozrząd w 2.8 ACK?

U mnie wręcz przeciwnie. Po wycięciu katów auto odżyło. Zauważalnie lepiej zbiera się z dołu. Wcześniej dostawało baty od słabszych aut, po wycince role się odwróciły Co prawda w tzw.międzyczasie został jeszcze wymieniony sterownik od LPG i wgrane nowe mapy, zostało wymienione kompletne sprzęgło (wcześniej się ślizgała tarcza) i parę innych rzeczy. U mnie z kolei nie kopci na zimnym w ogóle, jedynie puszcza parę (zwłaszcza teraz jak jest zimno). Jak się rozgrzeje to potrafi puścić białego bączka, ale nie zawsze.
Miesiąc temu kolega Kornel wymieniał w moim ACK uszczelniacze na zaworach (bez zdejmowania czapek), zostały założone nowe uszczelki (z ASO tym razem) pod deklami, uszczelki pod nastawnikami wałków, simeringi na 4 wałkach, rozrząd, termostat i zużycie nieco spadło (ale nie całkiem).

W temacie zużycia oleju - wymieniałeś może egzektor oleju? Było o tym na forum.
Ja u siebie wymieniłem i znacznie spadło mi zużycie oleju - teraz praktycznie nie dolewam.

No nie wiem co jest z moim ale jest bardzo słaby. Na 5 biegu od 2 tys nie chce za bardzo jechać, tylko skrzynia zrzuca do 4ki.

A możesz coś bliżej na ten temat (w sensie ezektora)

Ezektor to filtr z zaworem przy przepustnicy. Jeśli jest zapchany, to rośnie ciśnienie pod deklami i wywala olej korkiem, bądź uszczelkami.

Proszę bardzo http://www.audiworld.com/tech/eng67.shtml

Rozumiem, że ezektor jest odpowiedzialny za występowanie wycieków (lub ich brak) a nie zużycie oleju

Za zużycie także

Rośnie ciśnienie w skrzyni korbowej i olej przedostaje się nad tłoki.