.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam.

Od niedawna jestem właścicielem Audi S4/C4 z 1993, motor ABH, 6b manual. I mam problem...
Zaraz po zakupie wymieniłem m.in. olej. Po niespełna 500 km ubyło prawie 2 litry . Zdaję sobie sprawę, że te silniki lubią olej, ale mój bierze go dużo za dużo. W przyszłym tygodniu zabieram się za rozbiórkę motorowni. Proszę o pomoc. Wszelkie podpowiedzi i wskazówki mile widziane (zwłaszcza użytkowników aut z 4.2 V8, którzy mają/mieli podobny problem).

Dzięki !

Wiesz jakim był wcześniej zalewany olejem?
Na jaki olej wymieniłeś?

jesli nie ma mega wycieków to ściągaj góre i remontuj wraz z prowadnicami zaworowymi.

martab99 wymieniłem na półsyntetyk Valvoline, dokładnie na Max Life 10W40. Poprzedni właściciel też lał 10W40.

Mauzer silnik od spodu suchuteńki, jedyne co wymieniłem to oring przy chłodnicy oleju i tyle (lekko zapocone przy przewodzie). Poza tym żadnych wycieków.
Dodam że auto jeździ bardzo dobrze i pali normalne ilości pb98 (jak na ten silnik oczywiście )

Ściągaj górę i remontuj - co dokładnie masz na myśli? Uszczelniacze?

uszczelniacze, prowadnice zaworow. jednym zlowem regeneracja glowic

Dzięki hans za kolejne wskazówki.

Powiedz, jak ciężko jest zregenerować te głowice?

tego Ci nie powiem, wiem napewno ze musisz oddac glowice do szlifierni zajmujacej sie tego typu sprawami. ostatnio przechodzilem przez ten temat i zrobienie glowicy 20V kosztowalo 430 pln czyli u Ciebie bedzie troche taniej ale x2

Kolego w sprawie spalania takich ilości oleju to u mnie było też bardzo podobnie, S4.4.2v8 tj. 2litry na 1000km. Podjąłem decyzje iż robimy głowice tj. wymiana uszczelniaczy, prowadnic zaworów, uszczelki pod głowicami, olej w silniku. Załuję tej decyzji iż koszt remontu wyniósł mnie 1000zł a spalanie oleju dalej takie same!!! Przyczyną są pierścienie. ale tego nie robiłem bo to też duże koszta także zakupiłem motor aec 4.2 od s6 i problem jest o wiele mniejszy także decyzja należy do Ciebie. powodzenia

Bardzo dziękuje Ci za udział w temacie.

U mnie wychodzi 4 litry na 1000km

Właśnie, jeżeli okazało by się, że remont głowic nic nie da i jedyną sensowną opcją będzie wymiana motorowni, to na jaką? Czy 4,2 V8 ABZ z A8 będzie pasował? Jest ich od groma i większość była spięta z automatami, więc teoretycznie łatwiej o niezajeżdżony egzemplarz.

idac tym tropem zaczynasz rzezbic. na Twoim miejscu obejzalbym dokladnie silnik. po odkreceniu kolektorow bedzie juz widac czy glowna wina za branie oleju sa uszczelniacze. bedzie widac zacieki z oleju. jezeli bedzie inaczej to wtedy mozesz sie zastanowic nad wymiana silnika badz tez zdaza sie ze wymiana pierscieni olejowych pomaga ale w tym przypadku powodzenie akcji wymiany zalezy w duzym stopniou od zuzycia tlokow i cylindrow a to wlasnie moga byc juz te koszta bo same pierscienie olejowe to zaden wydatek, wiecej zaplacisz za ich wymiane.

napisz czy po odpaleniu zimnego silnika masz niebieski obłoczek czy raczej nic nie dymi?

Po odpaleniu zimnego silnika jest jasnoniebieski obłoczek.

niebieski dym byl nie tylko po odpaleniu w moim przypadku,ale również po gwałtownym przyśpieszaniu. Praktycznie dym był non stop silnik od a8 powinien pasować. jeszcze poszukaj aec od s6 nie starszy niż 1995, starsze jeszcze miały problem dużej konsumpcji oleju.

Dół silnika to na moje oko może być praktycznie z każdego V8 z grupy VAG, tylko czapki najlepiej założyć stare

Widzisz DeS, zamiast S2 kupiłem S4 kibelek i mam teraz problem

Dasz radę, powodzenia

kolego głowa do góry. naprawde szczerze się zastanów nad zmianą silnika i będziesz miał problem z głowy. T ak pozatym to silniki 2.2t też mają swoje bolączki. powodzenia

moj rekord to 15l oleju na 1000km (dziury w 2 zaworach) ale jezdziła i tak prawde mowiac bardzo nie odczułem spadku mocy. głowice wymienilem a olej wraz brała (nie w takich ilościach) a kopciła ze hej... dopiero wymiana silnika pomogła:)
powodzenia

wymiana silnika to jest jakas opcja ale co bedzie jak sie okaze ze ten "nowy" bierze 3l na 500km? Jezeli nie beda to glowice to jednak bym sie pobawil w pierscienie. Kupilem kiedys AFNa z zajechanym silnikiem, kolesie jechali bez wody w chlodnicy a olej mial taka temperature ze zabraklo skali na wskazniku i po rozebraniu silnika okazalo sie ze pierscienie praktycznie zajechane ale tloki i cylindry nie nosily zadnych sladow kontaktu ze soba oraz zadnych rantow nie ma (samochod nie zapalil z rozrusznika) . Jezeli w 4.2 jest wszystko wytrzymale jak w AFNach to male szanse ze bedziesz musial cos wiecej wymieniac poza pierscieniami a poza tym wszystko bedziesz mial jak na dloni po zdjeciu czapek i sam bedziesz mogl ocenic.