.: AUDI KLUB POLSKA :.

Rano nie mogłem otworzyć żadnych drzwi w aucie. Termometr pokazywał -4 stopnie, w nocy trochę więcej. Myślałem, że to przymarźnięte uszczelki, ale od środka drzwi otwierają się bez problemu (do środka auta dostałem się przez bagażnik, klapa otworzyła się bez problemu).
Poprzedniej zimy nawet przy -30 stopniach wszystko otwierało się bez problemu.

Obstawiam, że coś przymarzło, miałem trochę wilgoci w aucie - ciekło mi jedno okno, ale już naprawiłem.

Podsumowując:
- centralny działa - drzwi się otwierają i zamykają,
- od środka mogę otworzyć każde drzwi - chodzą lekko,
- z zewnątrz nie mogę otworzyć żadnych drzwi - klamka się unosi, ale nie odblokowuje się zapadka,
- to samo jest na 4 drzwiach,
- klapa bagażnika działa prawidłowo.

Czy macie może pomysł co mogło się stać? Ewenautalnie gdzie popryskać smarem lub innym specyfikiem (jakim), aby nie było więcej takich problemów.

podpinam się pod temat. u mnie działo się tak z drzwiami kierowcy wczoraj, dzisiaj ok..
ale mimo wszystko warto przesmarować tu i ówdzie...

Miałem kiedyś taką akcję jeszcze w B3.Zalałem ze strzykawki całe zamki "dynksem"-co by cała wilgoć odparowała,po czym smar silikonowy w sprayu "zrobił robotę" .

Nie majstrować, zagarażować na dobę i nasmarować.

Zamek potraktowałem odmrażaczem i puściło. Teraz tylko byle do domu, a tam ma takie sprytne smary i zamek będzie jak nowy.

Możesz zdradzić co to ten "dynks"? Czasem bardzo by się przydał taki środek.

chyba tu chodzi o denaturat

Dokładnie.

Po dłuższej trasie z włączonym ogrzewaniem wilgoć zniknęła i drzwi otwierają się normalnie. Nie mam miejsca w garażu na grzebanie w drzwiach, a na dworze za zimno. Jak tylko będzie cieplej wszystkie boczki do rozebrania i smarowanie mechanizów klamek/cięgieł/zamków od A do Z.
Innej opcji nie widzę.

Speco, moim zdaniem nie trzeba nic rozbierać. Miałem ten sam kłopot przez 3 zimy - do zeszłego tygodnia. Nic nie rozmrażałem, tylko obficie przez szparę w zamku spryskałem WD40. Efektu nie było, dalej musiałem otwierać sobie drzwi przez tył. Nazajutrz (-15stC) a drzwi...voila otwarły się i otwierają się do dziś!

Popieram kolegę miałem to samo i również spryskałem WD40 zamek bez rozbierania boczków i wszystko teraz jest ok.

Po dłuższej trasie, jak wszystkie klamki w drzwiach zaczęły działać spryskałem co się dało WD40 i białym smarem, chyba sylikonowym. Od tamtej pory drzwi kierowcy i pasażera odwierają się zawsze, ale czasami coś z tylu przymarźnie.
Dodatkowo wszystkie uszczelki przetarłem specyfikiem do uszczelek Guma+, czy jakoś tak. Uszczelki nie zamarzają, są śliskie, jak po wazelinie, ale syf się do nich nie czepia i nie brudzą ubrań.