Kazio napisał(a):
Jak teraz przeczytałem swój poprzedni wpis
, to nie wiem czy na Twoim miejscu byłbym w stanie go zrozumieć. Dlatego drobne wyjaśnienie.
Wypiąłem do tej pory metalowy drążek (taki przedłużacz), który podnosi zapadkę w zamku, kiedy pociągamy za klamkę z zewnątrz. Jego dolny koniec (ten łączący się z dżwignią zapadki), wyglądający jak nagwintowany, wchodzi w plastikową rurkę, naciętą wzdłuż, na której znajduje się plastikowa obrączka. Kiedy obrączkę zsuniemy w dół, drążek da się wyjąć z rurki. Czy Ty przypadkiem nie o tym napisałeś?
Pozostaje natomiast do zdemontowania jakaś plastikowa (chyba), pozioma poprzeczka, przez którą przechodzi kluczyk, jak go włożymy do zamka - przynajmniej tak to sobie wyobrażam. I właśnie z tym jest problem.
Czy jednak Twój ostatni wpis odnosił się do tego ustrojstwa?
Kazio
Nie mówiłem o tej nagwintowanej końcówce - tej nawet nie ruszałem - mówiłem właśnie o tym głównym zatrzasku, ale na przykładzie tylnych, jak zapewne zauważyłeś drzwi.
Przednie jak najbardziej moga się różnić właśnie ustrojstwem z zamkiem na kluczyk...
Cóż, skoro sprawa zabrnęła tak daleko - zaraz Ci sprawdze w mojej magicznej kuli, jak to wygląda
Tyle pisze na ten temat "magiczna kula"
Mówiłem o zabezpieczeniu oznaczonym strzałką...
Mam nadzieję, że Ci to pomoże...