witam,
auto stało ok 2 tygodnie (jeździło i było wszystko ok), kilka dni temu zaczęło "pykać" tzn alarm bardzo cicho. Wyładował się akumulator, naładowałem go i wsadzam a tu zonk, jak podłączam to ostro iskrzy!!!!!
![Sad :(](./images/smilies/icon_sad.gif)
przy zacisku PLUSOWYM mam dwa kable, jeden idzie na rozrusznik a drugi na resztę elektr. jak odkręciłem ten na rozrusznik to było ok i szło napięcie na stacyjkę, światła itp. Czyli coś z rozrusznikiem?Po podłączaniu aqu nie włączał się alarm jak to zawsze do tej pory było, może jest odcięcie na rozruszniku i to coś sie skopało?Mial ktos moze juz taki problem?
Z gory dzieki za pomoc
Pozdr.
Robson