Witam. Mam problem z moim furaczem, tzn. od jakiegoś czasu kiedy zaczęły sie przymrozki, auto gaśnie po urochomieniu. Dzieje sie to tylko wtedy, gdy stoi całą noc pod chmurką. Dokładnie to wygląda tak: wsiadam, grzeje swiece , auto odpala na dotyk, lecz po ok 1 min, gdy tak klekocze na wolnych, zaczyna nierównomiernie pracowac i gasnie, później gdy odpalam ponownie musze go kręcić rozrusznikiem ok 1 min i zaczyna powoli łapać i wkońcu odpala. Zaznaczam że problem ten nie występował kiedy bylo cieplej na polu, podpobnie po rozgrzaniu się silnik powyższy problem nie występuje. Dodam że, auto ma problem z łapaniem lewego powietrza do paliwa, często silnik przerywa, gdy mu depnę. Co to może być? Filter paliwa, lub schrzaniona pompka paliwa w baku? Wygląda jakby paliwko wracało do zbiornika?? POMóżie AUDIMANIACY
POzdrawiam