szlag mnie dzisiaj trafił, bo do tego doszło jeszcze drzwi od pasażera jakieś 3 dni temu, nagle, chiolera wie dlaczego, przestały sie otwierać (tzn otwieraja się czasami, więc wykluczam linki) , no a dzisiaj wysiadłem z auta i nie moge zamknąć drzwi od kierowcy, bo mi zatrzask blokuje, ruszanie klamek nic nie dało, przestawiłem zatrzask ręką i od tej pory wewnętrzna klamka tak jak w tylnych - zero oporu, nie da rady otworzyć. Ja nie wiem cholera, wypieprze chyba na złom ten samochód bo już mnie szlag tafia, gdybym nie miał domykanych szyb w aucie to bym cholera nie wylazł albo nie zamknął.
Nie rozbierałem, bo nei miałem czasu, tzn próbowalem, ale ni cholery nie mogłem tego zdjąć, z obydwu tylnych drzwi, wigiełem srubokręt, i ni cholery tapicerka nie zlazla. Dodam ze odkręciłem te dwie śrubki po bokach pod szybą, a innych nie mogłem dojrzeć, pod klamką tez nic nie ma. nie mam pojęcia jak to zdjąć, a czasu tez nie ma na to. A angielscy mechanicy skasować chcieli za naprawe 400 funtów, a nie postawili nawet diagnozy, "nie wiemy co to jest, ale za 400 naprawimy" szlag mnie trafił, nawet kosiarki im bym nie oddał. Pomocy
w tym aucie jest hydrauliczny czy elektryczny zamek centralny, ja podejrzewam ze to elektryczny, bo nie slychać zeby jakiś silnik pracował przy otwieraniu, tylko sie grzybki podnoszą a jak zamyka to z tyłu auta po lewej stronie jest pyknięcie (standardowy sygnał zamknięcia). dodam ze jakieś 2 tygodnie temu zostawiłem uchylone troche wszystkie szyby na podjeździe pod chatą zeby sie wywietrzyło od fajek, i mnie deszcz zastal i troce napadało na wewnętrzne strony wszystkich drzwi. czy to moze byc przyczyna ?
chociaz powiedzcie jak zdjąć tą pieprzoną tapicerkę , dziękuję bardzo za kazdą pomoc
zodrawiam maniaków audi, jak narazie moja audiczka nie współpracuje ze mną i cięgle coś się rozpieprza, od czujnika oleju, poprzez zegary, światła drogowe, na otwieraniu drzwi kończąc. chyba wywale to na smieci
cholera rdzewieje nawet ! ! !