.: AUDI KLUB POLSKA :.

Cześć.
Proszę o podpowiedź osoby, które miały doświadczenie z poniższymi modelami;
Skil 0780 2000W,
E Promac, Mcculloch, 1900W.

Towary do nabycia w OBI I Praktikerze. Celowałem w E Promac 2200W, ale już w zasadzie niedostępna (mimo, że na stronie OBI są). Jedynie w Olsztynie za dobre pieniądze, ale koszty jazdy, wysyłki...
Generalnie na potrzeby podwórkowe, do cięcia opału.
Którą zakupić? Waham się

najtansza! ja kupiłem ze 3 lata temu pegasusa w biedrze i smiga do teraz.

Ja tak samo już 10 lat katuje najtańszą z marketu , rzęzi ale tnie, ważne żeby łańcuch smarować i szczotki zmienić jak iskrzy.

Przerabiałem temat 2 dni temu. Sąsiad Pan starszy w wieku około 70-tki poprosił mnie żebym mu kupił piłę elektryczną bo stara wyzionęła ducha a ze swoim synem nie ma kontaktu . Budżet do 500zł. I oto po oględzinach kilkudziesięciu modeli wybrałem Partnera 1800W za 300 zł . Chociaż miałem na uwadze jeszcze Mccullocha 2000W za 497 zł. Czemu te dwa modele. Otóż dlatego że robione są na licencji hysqvarny a nie żadne chińczyki. Serwis ogólnie dostępny w każdym mieście. Waga do 6 kilogramów . Różnica w cenie polegała na tym że mcculloch ma 200w więcej i bez narzędziowy system napinania łańcucha. Ale że to pan starszy i mógłby sobie z tym patentem nie poradzić wybrałem Partnera z tradycyjnym napinaniem śrubowym. Pan zadowolony. Piła śmiga aż miło.

Ja od kilku lat mam elektryczna Makitę,nie pamiętam modelu ale śmiga jak trzeba.
Raz gdzieś zapchał się kanał smarowania łańcucha ale to z mojej winy bo nalałem jakiegoś gównianego oleju ze śmieciami.

ale makita to juz jest wyzsza półka

Panowie
Kilka dnie nie miałem okazji odpalić forum
Znalazłem niekompletną w OBI, bez prowadnicy i bez łańcucha, ale nową, z pełną gwarancją, McCulloch 2200W E Promac, produkcji włoskiej - na tabliczce znamionowej Husqvarna.
Po dokupieniu w serwisie Husqvarny łańcucha i prowadnicy 35cm wyszło 290 zeta. Oczywiście dokupiłem olej i smarowniczkę. Na razie jestem zadowolony z kosztów zakupu, zobaczymy ile pośmiga.
Dzięki za rady!
Acha, jaki olej kupować? Wziąłem najdroższą bańkę z serwisu, bo jeszcze się nie znam i mam nadzieję, ze tam gówna nie sprzedają...

jak to jaki, najtanszy !!!!

dziesiątki litrów pilarol'a u mnie w domu poszło. Wykonuje swoje zadanie- obyś jedynie przygotował sobie stojaki do cięcia gałęzi i nigdy przenigdy nie skierował ostrza w ziemie, bo tępi ostrze niemiłosiernie.
Do powyższego sprzętu kup sobie ostrzałkę do łańcucha.
Ja do kompletu mam jeszcze elektryka na przedłużce- fajna sprawa do sadu lub usuwania zbędnych drzew.

Usnąć idzie, urządzenie w stopniu zaawansowania pokroju siekiery , do tego zresztą służy , a tu taka afera . Ja leje stary przekładniowy jak mi zostaje gdzieś ze skrzyń albo mostów, ew silnikowy jak klarowny gdzieś zlany z LPG.

Z czystej ciekawości:
Czym się różni zlany z PB od tego z LPG?

Nie spuszczałeś nigdy oleju z auta jeżdżącego na gazie? efektem spalania lpg jest para wodna, więc olej nie ma żadnych sadzy itd, jest zwyczajnie czysty. Nie chodzi tu o żadne właściwości smarne, a zwyczajnie żeby się nie upier..ić.

Od jakichś 350k km jeżdżę autami z LPG i za kija nie widziałem różnicy od oliwy spuszczanej w aucie swoim czy innych, w których oliwę zmieniałem. A od kilku lat używam olei valvoline- więc nie jakiś kujawski z promocji. Kiedyś jedynie jak spuszczałem LM z B4 1.9TD to był taki jak wlany-szary.
Najlepsze jest to, że mając taki arsenał w garażu V6, H4, R4- z każdego wylewałem valvo po 9-12k kkm czarny itd, zaś peak life z kochanego tu na forum AKE- bliżej mu było do świeżego oleju jak czarnego.
BTW. stoi w garażu jakieś 20l zużytego valvo- już wiem co z nim zrobię- dzięki Mały

Dobra, jestem już geniuszem w temacie.
Dzięki i pozdr.