szczescie w nieszczesciu... a gdyby trafila w szybe ?
za dawnych czasow (maluchow, polonezow itp

) jechalismy z kumplem maluchem, z naprzeciwka jechal tir, najechal na "cos" i to "cos" pofrunelo do gory i trafilo fiacika w przedni pas...
huk niesamowity, zatrzymalismy sie na poboczu... w przod autka trafil klucz do odkrecania kol (srub) przebil sie caly przez blache i zatrzymal sie na feldze kola zapasowego... kilka cm. wyzej i zabil by pewnikiem ktoregos z nas...
szkoda, ze sie nie zatrzymales i nie zabrales tej tablicy ze soba...