.: AUDI KLUB POLSKA :.

No to wlasnie o to mi chodzi ze nie chce sie do auta zrazic od razu,dlatego pytam czy bedzie to wogole jakos jezdzic czy tylko zawalac miejsce na podworku jako piekny eksponat bo kolega ktory podsunal mi ten pomysl dobrze pomyslal bo ogolnie to marze o takim aucie ale nigdy go nie prowadzilem i nie musialem utrzymywac,byc moze ze jakbym troche nim pojezdzil to by mi sie odwidzialo(chociaz szczerze w to watpie).

W dwudziestoletnim samochodzie i tak będzie wszystko wyeksploatowane. Jak ktoś ma zrobione, to nie sprzedaje .

Pogadaj z właścicielem którejś Vki, może Cię przewiezie/da poprowadzić i będziesz wiedział co i jak.
O kosztach utrzymania znajdziesz na forum.
Kupisz szrota to będzie stał i gnił bo części drogie/nie ma albo mechanik nie umie naprawić/zdrutuje.

Pytanie moim zdaniem bardzo istotne, czy sam masz dwie lewe ręce czy potrafisz sobie przy aucie robić - ale nie chodzi o mycie i odkurzanie.
Bo jeżeli auto będziesz wstawiał do mechaników to odpuść temat chyba że masz duży worek złota.

Ja zdaje sobie sprawe ze bedzie mocno wyeksplowatowany,z tego wynika ze taki za mala kwote pojezdzi miesiac a potem nagle przestanie odpalac No dobra to lepiej nie kupowac taniochy bo jak ma stac i gnic skoro nikt nie potrafi tego naprawic to dziekuje,ja sam raczej przy takim aucie nic nie zrobie,jedyny samochod przy ktorym grzebalem to maluch wiec raczej marne doswiadczenie

Dyskusję kontynuujemy tutaj, nie ma co mnożyć wątków
Marianb ma rację, kup sobie na początek coś taniego co jako tako trzyma się kupy. Pojeździsz, pogrzebiesz (a przynajmniej się trochę nauczysz, coś zepsujesz przy okazji ). Wtedy będziesz wiedział czy to auto Ci pasuje, czy stać Cię na nie. Jak zapałasz miłością do modelu, to przy zastrzyku gotówki/uzbieraniu odpowiedniej kwoty kupisz coś lepszego a tą pierwszą będziesz miał jako dawcę części w razie czego

Marianb napisał też coś sensownego nt.automatu + V8 (to że nie jedzie to inna sprawa, ale ile można o tym czytać )....Takie połączenie jest dla ludzi cierpliwych. Do upalania i kręcenia bąków się nie nadaje Wiadomo, że manual ma lepsze czasy przyspieszenia, ale też nie każdy lubi jak przy rozpędzaniu obiad podchodzi z powrotem pod przełyk Ostatnio jak pomykam A4-ką to z kolei brak mi trochę aftomatu, chociaż pomimo że ma prawie 100KM mniej od V8 to 0-100km/h chyba robi podobnie albo i szybciej...

z racji tego, że D11 jest klasykiem samym w sobie (więc pasuje automat oraz wersje 3.6 jak i 4.2) w odróżnieniu do C4 które nigdy nie będzie klasykiem, dlatego niech daje fun z jazdy czyli manual obligo.
co sądzicie o tym modelu....
http://otomoto.pl/audi-v8-idealny-4x4-s ... 64960.html
pd. znajomy się mocno zastanawia...

Niech się dalej zastanawia. Po zdjęciach można wyciągnąć tylko jeden wniosek - chcę zobaczyć, albo nie chcę . Jak chcę - jadę (ew. na początek proszę kogoś o oględziny). Innej drogi nie widzę.

I to dotyczy każdego auta.

Rodzynek,
Skoro chce kupić to pojedzie obejrzeć to chyba logiczne (nawet nie kazałem mu prosić żeby ktoś z okolic pojechł), pytałem o Waszą opinię.
ps. Ja nie wiem co tym postem chciałeś udowodnić....

Ok, powiem co widzę na zdjęciach: dziwny kolor nadwozia i fajny kolor wnętrza. Co widać więcej i co więcej można powiedzieć o aucie z kiepskich zdjęć? Tylko tyle, że można się albo napalić i zdziwić na żywo, albo odpuścić i potem żałować.

Części np. zawieszenia nie są aż takie drogie. Są na poziomie C4. Robiąc zawias trzeba zrobić raz, a dobrze. Powymieniać wszystko: końcówki drążków, łożyska w kołach, wahacze, górne łożyska, amory, osłony, drążki reakcyjne, itd., do tego hamulce - najlepiej od A8 D2, coś tam jeszcze i robi się niezła sumka, rzędu kilku tyś zł .

te v8 wisi na allegro ok pol roku,cena zaczynala sie od 10 900 lub 9900

Juz mi deczko namieszaliscie w glowie,ogolnie to troche sie napalilem na ten pomysl zeby zakupic cos zeby zobaczyc czy chce miec takie auto ale tak jak juz pytalem wczesniej,czy takie auto pojezdzi chociaz z pol roku ? czy przestanie odpalac i umrze ? bo takie rzeczy jak silnik ktory stracil troche mocy albo slaba amortyzacja to jestem w stanie przezyc bo zdaje sobie sprawe z tego ze jest tak dlatego ze kupilem tani szrot wiec czy jest ktos w stanie odpowiedziec mi na pytanie czy to wogole bedzie jezdzic ? czy bede w stanie gdziekolwiek sie tym dostac ?
Zwyczajnie nie chcial bym sie pakowac w auto ktore pojezdzi tydzien i sie skonczy chcialbym pojezdzic z pol roku a potem zmienic na cos taniego i w miedzyczasie zbierac na ladna v8 a ta stara zostawic jako dawce czesci.Co o tym sadzicie ?

ps.wiem ze nie jest to auto do katowania itp i mimo ze jestem mlody to wcale nie lubie szybko jezdzic,jestem przekonania ze samochod trzeba szanowac i nigdy nie probowalbym palic gumy v8 dlatego wole w automacie moi drodzy moze byc i 3.6 nie potrzeba mi rakiety:)
pozdrawiam

Wybacz, ale chyba nie wiesz o czym piszesz. Nikt z nas nie wie, jakie auto kupisz, a mamy Ci dać gwarancję, że pół roku pojeździ? Na mojego Ci nie dam takiej gwarancji, a jednak trochę wyżej go cenię.

Gwarancję dostaniesz taką jak na Passata B6 2,0 TDI albo A6 2,5 TDI V6. Żadną. Widziały gały co brały. Pocieszające jest jedynie to, że V8 nie ma jakichś specjalnych istotnych przypadłości jak wspomniane wcześniej B6 i A6. Możesz liczyć, że w 3,6 automat będzie padnięty, że hamulce nie będą miały wspomagania a kiera ciężko będzie chodzić. I to w zasadzie wszystko. Pod względem odporności na zużycie/uszkodzenia lepiej się sprawuje automat w 4,2 i taki polecam.

A jak już siądziesz za fajerą i poczujesz 8 garów - uwierz - będziesz chciał sprawdzić. I szybko ocenisz, że nie jedzie

Prawda ze nikt gwarancji mi dac nie moze ale bez przesady,mysle ze az tak padnietego egzemplarza nie trafie zeby po tygodniu przestal odpalac,zdaje sobie sprawe ze za taka cene nie bedzie tak szybki jak dobrze utrzymane auto ale tak jak mowilem chce kupic jakas tanioche tylko i wylacznie zeby zobaczyc czy naprawde chce takie auto bo moze sie okazac ze w praktyce wcale mi sie nie spodoba

Lepiej zrobisz, jak się przejedziesz z kimś zadbaną V8 niż masz wyrzucać kasę w błoto za trupa, który niczym pozytywnym Cię nie zaskoczy, a raczej będzie dręczył milionem drobnych niesprawności. Szkoda kasy i nerwów. Kup sobie Punto z klimą, zbieraj kasę na utrzymane auto. A w międzyczasie może stwierdzisz, że stare to jest dobre wino .

Za cenę ładnego i pełnowartościowego V8 możesz kupić takie same A8. A komfort jazdy nie porównywalny.

Problem w tym ze nie znam nikogo kto by posiadal takie auto ale dobra,masz racje,pora zejsc na ziemie i sie troche ogarnac,moze kiedys te v8 dorwe,a moze wlasnie a8 albo s8...czas pokaze

Uzupełnij profil. Będzie wiadomo skąd jesteś, to może znajdzie się w okolicy jakieś V8

Uzupelnilem,jestem z Wolomina,spod stolicy,wszystkie oferty z mazowieckiego by pasowaly jak bys pomogl szukac bylo by milo

a co myslicie o tym http://allegro.pl/audi-v8-3-6-bbs-cult- ... 86096.html ? wiem ze na pierwszy rzut oka ciezko cokolwiek powiedziec ale moze cos wymodzicie ?

Gitmar: Nie pisz posta pod postem...

Kolego, może nie powinienem się tutaj rozpisywać, ponieważ V8 nigdy nie miałem, ale mam chudszego brata "C3" i kiedyś kolegę z V8 . To jest bardzo proste, za takie pieniądze ciężko kupić zadbane "C3" a co dopiero V8 które jest półkę wyżej. Więc popatrz tylko na ceny części i przeczytaj jeszcze raz posty kolegów, bo uwierz mi oni duuużo wiedzą o V8. Nie chcą Cię zniechęcać do niego, ale przestrzec przed wydaną całą Twoją kasą, a po paru tygodniach stojącym V8 w warsztacie. To audi owszem ładnie wygląda, ale pewnie tylko wygląda. Bo 70% wyposażenia i osprzętu albo nie działa, albo chodzi jakby chciało, a nie mogło. Pewnie i tak zrobisz po swojemu kupując "takie V8" i wtedy zobaczysz jak bardzo człowiek jest smutny jak ma swoje cacko w które trzeba ładować kasę żeby jeździło... A jeździć nie będzie chciało.

Dzieki za odpowiedz,ja tylko pytam zeby zrobic rozpoznanie,nie jestem glupi i wiem ze za taka cene kupie auto na wpol sprawne,chcialem zrobic tak jak mi radzili koledzy wczesniej zeby na poczatek kupic tansze,ale przemyslallem i uznalem ze faktycznie nie jest to najlepszy pomysl