Klax napisał(a):
Simpson napisał(a):
emge napisał(a):
Ja bym się nie zastanawiał 5 minut 

A ja bym sie zastanawiał, bo mimo iż B2 jest w świetnym stanie (od klubowicza) to jednak cena jest dość duża 

cena jest moze i zaporowa, 
jednakze kupujesz auto w ktore nie musisz nic wkladac na starcie, i przez jakis czas raczej nie dolozysz. A w b3 za taka kase na starcie bedziesz mial wydatki 

 bo jak to ktos kiedys na forum powiedzial, w naszym kraju, nie ma okazji..
To, że jest w świetnym stanie ocenił sam właściciel, na pewno jest wiele do zrobienia jak w każdym wiekowym aucie. Dodatkowo B2 to już prahistoria, to autko podoba sie chyba tylko właścicielom i wąskiej grupie ludzi lubującej się w danym modelu 
 Milo napisał(a):
Dokladnie silnika i blacharki  

 reszte idzie zrobić a jezeli ktos o auto dba to po aucie odrazu to widac. Narazie wszystkie Coupety ktore widziałem nadaja sie na złom a ceny maja nie adekwatne do stanu choc napewno jakis frajer sie znajdzie i kupi tą padlina 

 a jak bedzie chciał sprzedac to znowu bedzie wołał nie wiadomo ile bo tyle dał 

  a wybacz zeby nawet idealna Coupete z 89r z zerowym wyp. kosztowała 12 tys 

 
Problem polega na tym, że Ty Milo bardzo wybredny jesteś, a takie nastawienie bez właściwej gotówki w ręku jest trochę niepoważne. 

 Kiedyś mój znajomy oferował Ci granatową Coupetkę B4 NG 92/93 rocznik z pełną opcją za bodajze 9 tys. (Gorzów Wlkp., pamietasz?) miała doskonałą blacharkę i silnik (obecny właściciel był w szoku jak zobaczył jak może wyglądać i pracować 14 letnie auto) a Tobie nie podobała się na zdjęciach (zapewne przez kiszkowate felgi) i odpuściłeś sobie podróż zakupując Passata. 
  
Każde auto ma swoją cenę, ja wiem z doświadczenia że czasem warto poszukać, ale auta w dobrym stanie zawsze będą się ceniły. Ja mam właśnie Coupetę z 90 roku i poniżej 10 tys. na pewno bym Ci jej nie sprzedał, bo sama zawiecha, felgi i soczewki są warte 4 tysiące 

 czyli mniej więcej 55% tego za co chcesz kupić swoje wymarzone Audi Coupe.
Powodzenia w poszukiwaniach!  
