.: AUDI KLUB POLSKA :.

Adaś, na podstawie czego wnioskujesz o roczniku?

W większości tak to wygląda, tutaj przykład rozdzielacza pierwszego z brzegu, obejrzyj swój

Bo kolega napisał jakie ma auto ?

Rocznik 1991. Gdzieś czytałem, że akurat ten silnik nigdy nie miał montowanej sondy.
Sprawa rozwiązana. Pomogły regulacje dawki paliwa i powietrza, a ponadto został znaleziony jeden z cienkich podciśnieniowych przewodów, który ssał lewe powietrze. Samochód teraz odpala "na strzała" i wszystkie inne problemy zniknęły. Bardzo dziękuję wszystkim za odpowiedzi i wskazówki, myślę że temat do zamknięcia

Pojawił się następny problem. Z sekundy na sekundę silnik zaczął źle pracować. Na wolnych obrotach ledwo się kręci, wkręca się całkiem normalnie, a jak chcę jechać, to na chwilę wkręci się na obroty i gaśnie. Odpala również dobrze. Czyżby nagle jakieś lewe powietrze? teoretycznie nie słychać i nie widać jakiejś dziury, ale to nic pewnego. Jeszcze kilka minut temu było perfekcyjnie, a teraz znów dupa. Jak tak dalej pójdzie, to audi chyba pójdzie na żyletki

Prześledź jeszcze raz temat paliwa. Mocno bym się skłaniał, że tu jest problem. Pompa paliwa, głowica rozdzielacza lub sam regulator mogą być uszkodzone lub zasyfione.

Ja tam wcześniej rocznika nie widziałem, "90" w tytule to model, a nie rok
Ale jak widzimy jest to już bez znaczenia

90-tka była produkowana przez 4 lata i nie ma znaczenia czy jest 88 czy 91.

W tym samochodzie ja bym posprawdzał wszystkie sygnały napięciowe z czujników i elementów wykonawczych, włącznie ze "sterownikiem", bo dość dziwnie się zachowuje.

Rozbierałem rozdzielacz i w środku nie było nawet paproszka, ale został wymyty w benzynie i wydmuchany ciśnieniem. Wtryski dawałem do sprawdzenia i tylko jeden nie rozpylał jak powinien - wymieniony. Po złożeniu wszystkiego w całość auto w ogóle już nie odpala. Na próbę był zakładany również drugi rozdzielacz z jeżdżącego auta, to samo. Wymieniona pompa na nową Bosch. Założone wszędzie nowe oringi i uszczelki, wymieniłem nawet przewody podciśnieniowe. Coś czuję, że autko powoli traci swoją szansę, włożone sporo kasy, a efekty jeszcze bardziej się pogarszają

skąd jesteś? ile mA jest w wtyczce nastawnika ciśnienia przy włączonym zapłonie? spróbuj samostartem czy zagada a jak rozebrałeś rozdzielacz w pył ro już możesz go zutylizować

podmieniałeś teraz sam rozdzielacz czy razem z klapą?

Z dużo kombinujesz, a przyczyna jest prawdopodobnie banalna.
Teraz pewnie coś się namieszało przy składaniu rozdzielacza. Mam chyba takie coś w gratach (chyba od jakiegoś Mercedesa, ale powinien podejść), zobaczę przed świętami i napiszę. Tymczasem zdejmij gumę z rozdzielacza i podnieś ręką łapę, jeżeli zapali, to problem dotyczy k-jeta.
Popatrz jeszcze od strony elektrycznej, kiedyś kupiłem za grosze auto, na którym poległo kilku mechaników po kolei i wymienione zostało prawie wszystko po kolei (rozdzielacz, kable, świece, cewka, sterownik), a problem tkwił w kapryszącym palcu rozdzielacza zapłonu - losowo przewodził, albo przestawał przewodzić... Ale skoro była iskra, to mechanicy na to nie wpadli...
Próbowałeś podmienić sterownik silnika? Czy do Twojego sterownika podłącza się podciśnienie?

Pozdrawiam

@hubos21 - dlaczego twierdzisz, że po rozbiórce rozdzielacza jest on już nie zdatny do dalszego użytku? Nie ma tam nic skomplikowanego i wszystkie wtryski ładnie rozpylają paliwo. Jedyny problem może tkwić w dawce. Zamieniany był cały rozdzielacz razem z klapką.

@wordeck - no fakt, kombinacji dużo, ale auto jest mi pilnie potrzebne, a może akurat coś się uda. Zestaw zapłonowy jest praktycznie nowy, wydaje mi się, że tam jest raczej wszystko ok. Iskra była również sprawdzana - jest na wszystkich świecach. Na pomysł z podniesieniem klapy ręką nie wpadłem. Do sterownika nie idzie podciśnienie i nie podmieniałem go, postaram się to ogarnąć w wolnym czasie. Na razie daję Wam spokój do poniedziałku
Ps. Jakie są różnice w układzie zasilania między 2.3, a 2.0? Czy są np. inne wtryskiwacze lub rozdzielacz? Mam komplet z cygara, gdzie do rozdzielacza nie były podpinane wtyczki jak tutaj i być może zastąpi on obecny osprzęt jeśli ten nie zechce gadać

Pytanie czy macie na myśli to samo. Jeśli chodzi o głowicę rozdzielającą to nie jest to takie proste. Z kilku powodów. Choćby brakiem dostępności sprężynek zaworów otwierających sekcje wtrysku. A dwa, że ich odpowiednie ułożenie podczas składania.

Przykład od R4.


Jeśli to poskładałeś i wszystko działa to tylko się cieszyć. Często podzespoły są zatarte a sprężyny pęknięte. A części brak.

sprawdzałeś ten prąd w nastawniku ciśnienia paliwa, tam przy odpalaniu sterownik daje max wartość

Nastawnik ciśnienia to te ustrojstwo przy rozdzielaczu? Jeśli tak, to tego u mnie nie ma i do rozdzielacza nie idzie nawet najmniejszy kabelek.
Skoro na ogół wszystkie wtryski śmigają, to chyba miałem farta z poskładaniem tego rozdzielacza

Faktycznie nastawnik ciśnienia jest w wersji z katalizatorem bo potrzebna jest sonda do jego pracy, Ty niestety masz wersję bez i trochę bardziej jest to skomplikowane, według SSP i ETKI jest tam regulator rozruchowy-termiczny



http://www.volkspage.net/technik/ssp/ssp/SSP_44.PDF



Nie miałem do czynienia z takim układem więc dokładnie Ci nie powiem, sprawdź czy jak odpalasz to rozruchowy dostaje napięcie a jak nie to trzeba sprawdzić połączenia. Sprawdź też czy stycznik przepustnicy się "domyka" i czy jest napięcie na 1PINie po zapłonie i sprawdź jeszcze samostartem czy auto będzie chciało zapalić żeby wyeliminować problemy z układem WN. Zrób też próbę z podnoszeniem klapy tak jak kolega Ci wyżej radził bo kręciłeś śrubką od CO i tu może być problem, tylko nie wiem jak to się ustawia nie mając wglądu w prąd na nastawniku ciśnienia

Spójrz na 28 stronę SSP i schemat jest przekaźnik który struje rozruchowym tak jak poniżej

http://chris.chemidl.in/cis-injection-h ... rt-system/

U mnie ogólnie jest katalizator, a jedynie nie ma sondy. Próba z podnoszeniem klapki była i wali ogromne ilości benzyny w cylindry. Po psikaniu w kolektor silnik pracuje na wszystkich garach. Dla mnie to już zaczyna się robić czarna magia. Obecnie rozglądam się za rozdzielaczem, ale takowego nigdzie nie widać. Stycznik przepustnicy moim zdaniem się domyka, bo robi takie "pstryk"
Mam jeszcze jakieś rozdzielacze z ke-jeta, ale pytanie czy taki w ogóle tam zechce pracować

W którą stronę kręciłeś śrubką CO w prawo czy w lewo? Stycznik może działa ale trzeba sprawdzić czy napięcie dochodzi do niego, do rozruchowego i do zaworu wolnych obrotów. Jak masz jakiś wtryskiwacz zapasowy to odkręć rurkę z jednego z cylindrów i przykręć wtrysk i włóż do jakiegoś pojemnika i jak będziesz kręcił to zobacz czy podaje paliwo jak nie to śrubkę wkręć trochę a może wali za dużo.

Teraz ciężko mi powiedzieć, w którą stronę była kręcona. Nie pamiętam szczerze mówiąc.
Wracając znów do napięć, to są w tych trzech miejscach odpowiednie

Jesli na cieplym dasz rade ustawic dawke, a na zimnym bedzie za ubogo, to jeszcze raz proponuje przejzec rrgulator termiczny o ktorym wspomnialem.
on ns zimnum silniku ma za zadanie zmniejszyc cisnienie korekcyjne na tloczkiem w rozdzielaczu paluwa, dzieki czemu klapa przeplywomierza bedzie wychylac sie wyzej i poleci wiecej paliwa przez wtryskiwacze.
A jesli ten reg. jest przytkany, to nie bedzie mogl upuscic tego cisnienia.
Ja tak kiedys mialem i byly takue objawy jak piszesz.
To dosc szybka operacja. Aczkolwiek pomiarami cisnienia paliwa nad tloczkiem, tez mozna to zdiagnozowac.