.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,

Ostatnio mamy temperaturę letnią i w związku z tym pojawiły się problemy:
stojąc w korku na luzie silnik dziwnie, głośno pracuje (nie chodzi tu o drugi bieg wentylatora klimy - to wiem jak słychać). Dodatkowo wspomaganie działa bardzo słabo, spada ładowanie akumulatora i klima dmucha dużo cieplejszym powietrzem niż podczas normalnej jazdy. Podczas jazdy hałas nadal jest słyszalny, ale wszystkie podzespoły działają już normalnie. W trakcie jazdy i wciśnięcia sprzęgła hałas ustaje i wszystko działa normalnie.
Czy może to być zły naciąg paska klinowego spowodowany uszkodzeniem napinacza, który przy niskim obrotach niedostatecznie napędza te elementy? Czy za pomocą VAGa można to w jakikolwiek sposób zdiagnozować (np. obroty kompresora klimatyzacji?).
Na oko pasek wygląda normalnie (chociaż jest delikatny rowek na środku), naciąg również wydaje się w porządku.

jakieś sugestie?

Do ilu spada ładowanie? Z klimą też to może niekoniecznie wina paska. Może go zdejmij i sprawdź jak pracują łożyska...

Tutaj film jak to wygląda:
http://www.youtube.com/watch?v=ZcLVqRTd ... e=youtu.be

Niestety cicho dźwięk, ale najlepiej to słychać przy załączaniu klimatyzacji w granicach 17 sekundy - słychać wtedy to charakterystyczne buczenie.

Dodatkowo na zimnym silniku jest dziwne metaliczne chrobotanie:
http://www.youtube.com/watch?v=1cA0m4-q ... e=youtu.be

(chodzi tylko o chrobotanie, te pozostałe dziwne dźwięki to robota telefonu )

To trzeba by było na żywo obejrzeć... Buczenie w momencie załączenia sprężarki może wskazywać właśnie na nią. Moja też hałasuje, tylko w innym zakresie obrotów. Co do chrobotu - pierwsze co bym zrobił, to spróbował uruchomić silnik ze zdjętym paskiem osprzętu. Jak będzie cisza - zerknąłbym na pompę wspomagania (łożysko). Jak nie będzie różnicy - napinacze łańcuchów.

Znajomy mechanior twierdził, że to metaliczne chrobotanie to wina sprzęgiełka na kompresorze klimy.
Wydaje mi się to mało prawdopodobne bo chrobocze nawet przy wyłączonej klimie - wystarczy "obciążyć" samochód (włączyć dużo odbiorników elektrycznych) i ruszać delikatnie bez gazu - wtedy słychać to bardzo wyraźnie. Przy delikatnej manipulacji gaz/sprzęgło charczenie ustaje, tak samo na ciepłym silniku.

Tym bardziej - zweryfikuj to zdejmując pasek osprzętu. Furze nic się nie stanie jak pochodzi chwilę bez wiskozy, altka, wspomagania i klimy.

Rzeczywiście tak będzie najprościej. Postaram się zrzucić pasek i dam znać.