Będzie trochę OT, ale ostatnio ładne bzdury wyczytałem na jednym z popularnych portali.
Mianowicie redaktor owego portalu w ramach zimowych porad dla kierowców sugerował uruchamianie klimatyzacji co jakiś czas, żeby się nie zastała, była smarowana, itd. Oczywiście w komentarzach pojawiły się głosy, że klimatyzacja nie włączy się w niskiej temperaturze, więc zalecenie jest co najmniej niefortunne, by nie powiedzieć głupie. Jednakże, jak to jest na popularnych forach, gdzie każdy wie lepiej od drugiego, zaraz pojawiły się głosy, że klima działa w zimie, tylko nie chłodzi, a osusza.

Czynić to ma po wciśnięciu magicznego guziczka odpowiedzialnego za odparowywanie szyb. Kilku takich ekspertów się znalazło i nie dali sobie przetłumaczyć, że bez załączonej sprężarki ta funkcja działa jak zwyczajny nawiew.
Koniec OT.