.: AUDI KLUB POLSKA :.

Panowie, moze ktoś z was juz rozwiązywał ten problem a mianowicie mam uszkodzone w BC wskazanie spalania chwilowego i średniego. Średnie rośnie cały czas a chwilowe na wolnych przy przygazówce tak do ponad 3000 obrotów wskakuje z 0 km na 51.9 i tak stoi , zawiesza się. Podczas jazdy bardzo wolno się zmienia i pokazuje fałszywe wartości najczęściej skacze z 0 odrazu na 51.9 i spowrotem na 0 no i średnia prędkość też żle wskazuje tylko 4km/h. Ilość paliwa wskazania ok czas również oki.
Czasami jak się włączy samochód przez parę minut jest oki ale potem znowu to samo.

Płyta od BC przelutowana element po elemencie z dodatkiem dobrego topniku, piny na płycie licznika również, stabilizator wymieniony, żółty przewód "sygnał spalania" daje napięcie na wolnych 0,3V -po przygazowaniu na 3000-4000 obr.- 1.2V

czyżby uszkodzeniu uległ BC ??? naprawiał to juz ktoś ???

jakieś inne sugestje bedą mile widziane

szukać zimnych lutów, nie ma to tamto. Mam to samo.... i też nie wiem od czego to zależy... będę wymieniał licznik na dniach, to dam znać, czy to kwestia licznika czy czegoś innego.

no więc jak kolega tak sugeruje to dzisiaj siąde i drogą sygnału spalania element po elemencie wylutuje oczyszcze pola lutownicze i założe nowa cyne, jak to kolega wyzej napisał : nie ma że to że tamto

Dla pewności możecie jeszcze sprawdzić kabel ze sterownika. Ja niemniej mam inne podejrzenia.

taaak ? a co ?

kabel ma prąd, 0.3-1.2 w zakresie 700-3500 obr. na biegu jałowym, ale jutro jeszcze pociągne ten kabel bezposrednio od ECU

Kiedyś chyba nawet na tym forum cos czytałem że dobrze byłoby wymienić jeszcze kondensatory bo mogą być wyschnięte i nie bedą trzymały pojemności tyle że ja tam widze tylko jeden elektrolit...
chyba że tantale czy jakieś pikowe tez moga się "zestarzeć"

U mnie średnie spalanie rosło jak miałem mocno podlane auto. Zawsze pokazywał za dużo, aż jak podliczyłem, że faktycznie się zgadza. Na vagu można to poznać poprzez zawyżony parametr obciążenia silnika.

no dobrze, ale jak ostatnio jechałem dystans 30km i starałem się jechać oszczędnie tj. 110-120 na h i komputer od średniego spalania cały czas rósł aż w końcu osiągnął poziom ponad 30l więc go zrestartowałem bo juz nie mogłem patrzeć jak dalej rośnie
za to spalanie chwilowe chodzi jak zółw i zamiast wskazywać na postoju 6-7l na 100km tak jak to było wcześniej on pokazuje raz 17 raz 25 a raz 51,9 a czasami jak przegazuje to 00. Przeciez to nie jest normalne zachowanie mimo że też mam zrobiony program na 280PS.

Czasami jak odłącze kompa całkiem od prądu to po ponownym podłaczeniu działa przez krótki czas tak jak powinno czyli komp od chwilowego spalania zmienia sie raz na sek. a nie raz na 10sek. po za tym na wolnych tak jak wcześniej pisałem pokazuje 6-7 l a nie 20 czy 30 a kiedy normalnie przyspieszam to wskazuje tak jak powinno czyli w granicach 20-30 litrów a przy butowaniu to wtedy owszem 50l i więcej. Tak według mnie powinno się zachowywać chwilowe spalanie. Spalanie srednie podczas jazdy za miastem powinno wdg mnie spadać w stosunku do spalania w mieście i oscylować mniej więcej w granicach 12-14 l po resecie podczas spokojnej jazdy oraz 15-17 w mieście a nie rośnie do 30l i więcej podczas spokojnej jazdy za miastem
czy dobrze mówie ???

Wczoraj kiedy mialem odpiety licznik i komputer silnika również (sprawdzałem oporność na tym kabelku od spalania z pinu 32 komputera silnika niebiesko czarnym idącym do kostek pod nogami kierowcy i tam wychodzi już przewód żółty) po zapięciu spowrotem komputera i licznika wszystko zaczęło działać jak należy. Przejechałem z 20 km spokojnym tempem i BC wskazywał poprawne parametry, jednak jak wracałem przegazowałem ostro S2 tak wykręciłem na 2 i 3 biegu do 4-5 tyś obrotów i BC sie znowu zawiesił....k..wa myślałem że juz dobrze wszystko a tu okazuje się że te zawieche BC łapie przy wyższych obrotach.
Potem przelutowałem całą płytke od BC ale nie tak tylko dotykając lutownicą luty ale odsysarką ściągnąłem wszystką starą cyna wymyłem płytke izopropanolem i położyłem nowa cyne dodając dobrego topnika więc problem zimnych lutów mozna juz pominąć bo cała płytka świeci się srebrzyście jak psu jajca.

P tych wszystkich spostrzerzeniach widzę jeszcze 2 drogi
-albo uwalony sygnał spalania wychodzący z komputera po przekroczeniu pewnych obrotów zaczyna pokazywać głupoty
-albo uwalony któryś element na płycie BC

Dzisiaj odłacze jeszcze na krótki moment ECU i podłącze w celu zresetowania i zobacze czy BC zacznie działać prawidłowo znowu do momentu przekroczenia jakiś tam obrotów

i przyjże się wszystkim kondensatorom i tranzystorom na płytce BC
o wynikach poinformuje.

Dzięki, że Ci się chce

więc po odłączeniu sterownika silnika nic sie nie zresetowało, komputer tak jak wcześniej ma zawieche, czyli raczej problem nie leży po stronie złego sygnału z Ecu.
Kondensatory, diody, oporniki, tranzystory posprawdzane i są sprawne.
jutro zabieram sie za scalaki