.: AUDI KLUB POLSKA :.

http://www.audiklub.org/dane/a4/b6.html tylko osiex

V6 do turlikania fajne

Udałem się dzis na miejsce w celu oględzin na zdjeciach i w opisie była igła w realu nie do końca, środek ruszony zębem czasu delikatnie mówiąc nie to na co liczyłem , styrane pokrętła, boczki i sporo głebokich rys, powyciera kiera i lewar, brak schowka i kilka innych niuansów, felgi przeorane ,gumy do wymiany , na zewnątrz kilka głebokich rys których podobno mialo nie być , tylni błotnik malowany , aku, do wymiany bo ledwo zapalił, v6 chodzi ładnie ale to już nie zmieni faktu ,że jej nie kupie

Czyli standard...

Nie da się kupic A4b6 v6 w bdb stanie za około 20 tys zł. b6 z podstawowym silnikiem 1.6, jesli są zdrowe i z org przebiegiem to kosztują wiecej niz 21 tys zł...

Dlaczego B6 ma kosztować ponad 20 tysi Przecież to już 11-letni pospolity stary kapeć Piszecie że np.A6 C4 z 1996-97 roku nie powinno kosztować więcej niż 10-12 tysi to dlaczego 11 czy zaraz 12 letnie B6 ma kosztować ponad 20


Jeśli motor zdrowy, technicznie nie zapuszczone auto i nie po jakimś dużym dzwonie, to to co napisałeś jest tylko argumentem do zbicia ceny. Takie rzeczy da się ogarnąć, kwestia ile zapłacisz za auto...

Według mnie plastikowe A4/B6 powinno być tańsze od A6/C4 ponieważ
C4 TO KULT
Mariusz, nie mam racji ??

jak zwykle sobie ironizujesz
Ja jestem od lat użytkownikiem i fanem tego konkretnego modelu. Dla większości po prostu starego modelu Audi. Ale w moim garażu zawsze znajdzie się dla niego miejsce B6 jak dla mnie odchodzi już do lamusa i ja pewnie nie zapłaciłbym za to 20k tym bardziej że to auto jakich wiele i jako model ma już 12 lat. Prędzej bym wybrał B5 z końca produkcji...
Jeśli autor uważa temat za zamknięty to wnioskuję do moda o kłódeczkę

Ja nie wiem ile powinno kosztować? Bo nie ja ustalam ceny - dyktuje je rynek. Na to ani ja, ani nikt z forum nie ma wpływu.

Po prostu mówie co widziałem - porządne a4b6 1.6 kosztują pow. 20 tys zł i nieraz to blizej 25 tys zł. Ja bym tyle nie dał. Też bym wolał c4, albo b4 coupe...

Ale rynek jest jaki jest - b6 jest pożądanym w Polsce autem, 80% ludzi w Polsce kupuje auto po to żeby mieć NOWSZY MODEL. A czy golas, czy skąłdany z 3, czy angol, czy malutki silniczek - to sprawa drugorzędna.

Ja dużo bardziej bym wolał b5 2.8 quattro z końca produkcji , niż nawet 5 lat młodsze a4b6 1.6.

Ale 90% nabywców wybierze b6. Dlatego marne b6 kosztuje 25 tys zł, a bardzo dobre b5 v6 quattro nie przekracza raczej 15 tys zł....

Tak samo jest w innych markach: czyli e36 vs e46, e46 vs e90, e39 vs e60...

Też uważam, że wg opisu auto nie jest takie fatalne. Pamietajmy ze to b6 za 21 tys zł, a nie 31 tys zł.

Rysy, przeorane felgi, słaby aku czy styrane pokrętła to nie są argumenty by odrzucic auto w tej cenie. Chyba ze chcesz cukierka b6 w tej cenie -to zapomnij. Trzeba isc na kompromisy.

Wg mnie z tą kasą szukaj A4b5 v6 quattro z lat 1999-2001 za 15-17 tys zł. Kupisz cukierka, za 2-3 tys zł dopiescisz auto i bedziesz miec fajny samochod.

Jesli koniecznie chcesz miec b6, to muisz isc na kompromisy. Albo stan nieco gorszy, albo mały silnik i golas.

Dokładnie pomyśl nad B5 po II lifcie, będzie quattro przynajmniej

te wady co napisałeś to żadne wady. biorąc pod uwage, że auto ma 10 lat. Jesli chcesz nowki to leć do salonu, czego się spodziewasz po tylu latach uzytkowania z 300tkm przebiegu na karku?. Jeśli technicznie ok, auto nie miało dzwona z drzewem i nie było szpachlowane to ja bym brał.

Wg mnie te drobnostki które wymieniłes są możliwe i łatwe do dopracowania. Nie licz że ktokolwiek sprzeda Ci a4b6 v6 za +/- 20 tys zł i da do niego nowe opony i nowe felgi... te samochody mają swój wiek, takimi autami nie jeżdzą bogacze. Nie licz też na przebieg poniżej 200 tys km w dużym benzyniaku. Wg mnie te 246 tys km to i tak niezbyt wysoki przebieg jak na 10 latka. To nie matiz czy felicia, które kupowali emeryci i trzymali w garażu i pucowali co sobota...

patrz na stan nie na cene, wyższa cena w większości przypadków oprócz większego zarobku sprzedającego nie daje nic

Ocena auta jest krytyczna ze względu na zapewnienia telefoniczne i opis który zamieścił sprzedający i z którego wynikało ,że auto jest naprawdę w dobrym stanie , a według mojej oceny do dobrego stanu jest mu daleko, zaraz ktoś napisze "a czego spodziewałeś sie za te pieniadze?" tylko kwestia jest taka ,że ja nie szukam samochodu konkretnie do tej kwoty , tylko zadbanego egzemplarza za który mogę zapłacić więcej ale adekwatnie do stanu technicznego.

wytarte przełączniki i kierownica to nic nadzwyczajnego w B6, lakier to owszem, lepiej kupić z ładnym lakierem i rozrządem do zrobienia niż odwrotnie bo malowanie jest coraz kosztowniejsze a i tak nie masz pewności kiedy kto co wymianiał