Cyborg napisał(a):
To ta A8 w longu za 38000zł bedzie za tyle do sprzedania na gotowo to d3 rozumiem?
Fakt ze niektórych wymeczencow A8 2000r.niechciałbym nawet za 15000.
Daj numer jak ta D3 za 38000zł nie bedzie nic nie wara kupa zlomu to ja ja z checia kupie.
A do takich aut leeko uszkodzonych co do wymiany tylko zderzak to ja tez sie najezdzilem.Przewarznie to:ćwiary,kartofle w bagazniku,cfaniaki,lepiarzarze,złomiarze,upowarznienia do sprzedarzy,w złotych kajdanach,prosto z zabawy(smierdziało jeszcze wóda),igły z otynkowanym dachem,3.5 jezdzace jak 1.1,itd.itp...Poprostu to nie był auta tylko padliny.A tłumaczenie ze jezdzisz i ogladasz padaki a ludzie mowia ze rozumieja bo sami jezdzili nic nie daje.Czasami nawet nie podchodzilem blizej do auta.Dlatego po 20-latach doswiadczen nie bardzo rozumiem dlaczego ktos chcialby sprzedac cos dobrego za pół ceny.Każdy chce sprzedac jak najdrozej,a kupujacy kupic jak najtaniej,wiec cena sie pośrodkuje.
jeżeli zamroźisz sobie kase która włąśnie mogłbys obrócic to sprzedasz auto nawet z małym zyskiem aby szybko zarobic te 10-20tys albo bez zysku jaki jest sens bujac sie z autem 3 miechy lub więcej przecież z każdym dniem tracisz na wartości.
znasz sie zapraszam do Siebie zostala jeszcze jedna A8 2005 w ktorej jedyna usterka był spalony silnik dmuchawy, a w zmiane ryja na w12, kola 20" i nowe lampy led z tyłu poszło przeszło 25tyś. Mam stare cześci, możemy jechać gdzie chcesz sprawdzisz sobie auto i napiszesz swoją opinie dla niedowiarków.
Obaczysz tego longa w jakim jest stanie zobaczysz zdjęcia co w nim było.
nie ma sensu oszukiwać bo i tak wszystko wyjdzie, nikt auta wartego 120tys nie kupi na morde.
niedowiarków zapraszam bo szczekac na odległość kazdy może, ja nie mam nic do ukrycia zobaczycie te popowodziowe skłądane z 3 obrzyny
