Mam taki mały problemik z autkiem odkąd go posiadam (to już 3 latka
problem ten już parę razy starałem się poruszyć - ale nikt nie miał pomysłu co to może być ...
a przecież musi być rozwiązywalny taki "drobiazg"
mianowicie - obroty generalnie zawsze po puszczeniu gazu zatrzymują się na 900 i stoją w miejscu - ale jak włączę kilmę to spadają na chwilkę do 500-600 i wracają na 900 ...
to samo dzieje się podczas nagłego skręcenia kierownicą (kiedy listwa wspomagania obciąża silnik) oraz nagłego hamowania (nie zawsze)
czy w silniku jest jakiś czujnik który odpowiada za "badanie" obciążenia silnika w danym momencie ?
bo wydaje mi się że komputer nie jest przygotowany na nagłe dociążenie silnika na wolnych obrotach i nie zdąża uchylić przepustnicy na czas...
ale w innych autkach nie zauważyłem takiego efektu (notabene w 1.8T z 2002r. kumpla obroty stoją w miejscu na 900 niezależnie od żadnych czynników !)
ps. VAG oczywiście podpinany i wszystko OK - przepustnica czyszczona i adoptowana
może to jakaś nieszczelność w dolocie (wnioskuję z innych postów) - ale nie zauważyłem żadnych nieszczelności
