Od kilku dni moj elektryk walczy z moim A8 i cuda sie dzieja.
Zaczelo sie od tego ze zapalila sie kontrolka braku ladowania, wyswietlacz kompytera zgubil co druga linie, cale podswietlenie deski miga, padly wszystkie wskazniki (poza obrotomierzem i temperatura) oslablo wspomaganie, do tego jeszcze doszlo gasniecie auta. Faktycznie okazalo sie ze nie ma ladowania. Wyjal alternator, wymienil pierscienie i na maszynie do sprawdzania bylo git i wszystkie inne awarie zanikly. Nastepnego dnia wszystko powrocilo. Stwierdzil ze nie ma ladowania na akumulatorze wiec jest za duzy spadek i chyba kabel od alternatora ma za duze spadki ale dla pewnosci jeszcze raz sprawdzil dokladnie alternator i cos jeszcze w nim wymienil. Teraz ladowanie na akumulatorze jest 14V wiec ok ale tamte "skutki uboczne" sa dalej i facet zgupial. Podpial go pod kompa a on wywalil kody od czujnika temp. i poziomu paliwa

nie sadze zeby to mialo jakis wplyw. Na koniec stwierdzil po kilku telefonach do madrzejszych kolegow ze to do wymiany sa zegary :651:
mam wrazenie ze skonczyly mu sie pomysly i zaczyna mi wymieniac auto po koleii
Moze ktos spotkal sie z czyms takim? Ratujcie zanim wymieni mi caly samochod
