Nie mam juz pojecia co moze byc tym razem???!!!
Otoz pisalem wczesniej co mi sie stalo i ............ wszystko naprawilem, tylko ze auto wciaz ma jakies defekt!! Wszystkie zawory wymienilem na nowe, wiadomo przy tym uszczelke pod glowice, olej, pasek razrzadu..........
I chodzi!!! Na poczatku chodzila głośno jak czaołg ale troche pochodzila i teraz bardzo pieknie mruczy!! Jednak sa problemy podczas jazdy!!! Otoz autko bardzo ladnie przyspiesza swoja silnikowa mocą, potem zalacza sie na chwile turbina (auto dostaje kopa) a gdy dochodzi do 3,5-4 tys obrotów silnik sie dusi.....
Nie gasnie, ale dlawi sie i zupelnie traci moc.....

Nie wiem czy jest to wina padnietej turbiny (choc tak jak mowilem na chwile sie zalacza i slychac zawor spustowy), czy może dostaje za duzo powietrza i sie duzi, czy cos jest z paliwem??? Za male cisnienie paliwa???