VAG mówi że mój samochód jest świetny i zdrów jak koń. JAAASNE...
Po wyłaczeniu przepustnicy obroty wróciły do normy i nie falują. Po włączeniu podczas zapalonego silnika, jeśli gaz był wcześniej wciskany obroty znów zaczynają falować. Spalanie na mieście to 20litrów

... mechanik mówi żebym się przejechał nim jeszcze z dwa dni to może coś na wagu wyjdzie bo usterka jest świeża. Akurat musiałem pojechać w trasę.
Kolenym plusem było to że w zasadzie pojechałem bez wciskania gazu całą trasę bo mgła była... co ciekawe spalanie zrobiłem rekordowo niskie ok 6 litrów - ciekawe co on palił
Mechanik straszy mnie zmieną przepustnicy - mówi że ją przeczyści ale to raczej nie pomoże - napsikał do niej wcześniej jakiegoś środka bez wyciągania. Domniemam że dokładniejsze czyszczenie dotyczyło silniczka krokowego. Z tego co wiem te silniczki z reguły się nie syfią.
Co więcej nie gwarantuje, że zmiana przepustnicy pomoże.
Nowa przepustnica podobno 1500 zł oryginał - znalazłem na szrocie za 250zł
ps. Pozostaje mi się jedynie pocieszać, że jadąc w lecie na urlop 2000km będę mógł sobie zamontować obecną zepsutą - to mi niższe spalanie wyjdzie.
Kur...

chciałbym to już naprawić bo spać nie mogę... która to godzina?