.: AUDI KLUB POLSKA :.

a mianowicie: w czasie jazdy w penym momencie zapala się rezerwa i wskazówka powoli leci w dół. Ten stan się utrzymuje przez bliżej nieokreślony czas po czym rezerwa gaśnie i wskazówka śmiga do góry.
Gdzie szukać przyczyna takiego cyrku?

harryON

jeżeli nie wariuje ci jednocześnie wskaxnik temp to ja bym szukał
w wiązce do zbiornika albo już przy pompie

gdzie jest schowana ta wiązka?

ponawiam prośbę o wskazanie tej wiązki, rezerwa zapaliła się na stałe

Wiazka powinna byc OK. To raczej cos we wtyczce, albo zimny lut w zegarach. Wyciagnij zegary i posprawdzaj wszystkie luty czy nie sa popekane. Najprawdopodobniej przy ktores wtyczce taki bedzie. Wtedy lutownica do reki i poprawiasz. Najlepiej bedzie jak zobaczysz gdzie jest podlaczony wskaznik i pojdziesz po zsciezkach az do wtyczki i posprawdzasz wszystkie luty i polaczenia na tej drodze. Przydatny bylby miernik ze wskaznikiem ciaglosci lub omomierzem. Nie wiem jak jest u Ciebie. U mnie wskaznik paliwa jest przykrecony srubkami do folii ze sciezkami i to wlasnie te srubki przewodza prad. Jesli u Ciebie jest tak samo to posprawdzaj czy ktoras srubka sie nie poluzowala albo nie zardzewiala. Jesli przy zegarach jest wszystko OK to cos moze nie laczyc przy czujniku poziomu paliwa w zbiorniku. Ale najpierw posprawdzaj licznik.

dzięki, to zaczynam szukać wątku o wyjęciu zegarów

a skąd jest brany impuls do zapalenia rezerwy? Ze wskaźnika?

Musi gdzies tam byc jakis komparator, ktory porownuje napiecie z ustawionym napieciem odniesienia. Gdy napiecie zasilajace wskaznik (a w zasadzie napiecie na dzielniku napiecia ktory tworzy czujnik poziomu paliwa i grzejnik we wskazniku) spadnie powyzej pewnej wartosci - odpowiadajacej poziomowi rezerwy - zapala sie lampka. Szukaj tam tego zimnego lutu. Po prostu jak obwod sie rozlaczy to zapala sie lampka i wskaznik zaczyna opadac, bo przestaje grzac grzejnik wskaznika.

dobra, to wieczorem powalcze

dzięki za wskazówki

1. otwierasz bagażnik (guzik nieopodal prawego światła stopu
2. wyciągasz wykładzinę z końca bagaznika (trzeba zdjąć kilka plastikowych dingsów)
3. odkręcasz pokrywę od zbiornika
4. walczysz z pływakiem bo nie bedzie chcial wyjsc
5. ogladasz plywak, znajdujesz dwie blaszki podginasz je srubokretem tak aby lepiej dociskaly do sciezek.
6. skladasz calosc
7. smigasz autem
8. dziekujesz mi ze nie wyeminiles licznika, bezpiecznika, wiazki elektrycznej.
A chlopakom radze troszeczke wiecej powsciagliwosc w wysnówaniu sądów.

No więc jestem po akcji zegary. Wyjąłem, rozebrałem, polutowałem,dałem wsadziłem z powrotem. Potem zapalam iwskazówka jedzie do góry, uff mówię sobie, no to na stację zatankować a tu pomarańczowa lampka rezerwy i wskazówka w dół .

Dzięki wielkie za opis, jutro spróbuję się dostać do "mojego pływaczka" oczywiście zdam relację.

pozdrawiam i dziękuję

harryON

p.s. nie cierpię jak taka pierdółka przeszkadza mi w delektowaniu się jazdą nowym autkiem

dzięki że nie wymieniłem pół auta

wyjąłem pływak, poprawiłem styki i teraz bangla. Niestety po odpięciu wężyka strasznie pukały mi wtryski /chyba/ przez kilka minut. Potem wszytsko wróciło do normy.

Jak można odpowietrzyć układ paliwowy po takiej opracji?

harryON

NOŁ PROBLEM
Radze jednak korzystać z kilku źródeł w rozwiązywaniu problemów bo sam widzisz jakie koszta mogłeś ponieść. A chłopaki dopiero się rozkręcali w "poradach"

ale za to już wiem jak wydłubać zegary

jeszcze raz dzięki

p.s. a może jeszcze wiecie jak wydłubać schowek? Czy to te torxy? Od strony kierowcy nie ma dojśc do tych śrubek.

dzyndzle są częscią "wiązki" czyli połaczenia elektrycznego od zbiornika
do zegarów

a układ się odpowietrzy sam

czyli przestaną pukać wtryskiwacze

No to ja Ci też bardzo dziękuję że nic nie wymieniałem:) Zrobiłem tak jak kazałeś i wszystko OKI

THX