plynnie naciskac pedal gazu, nie jak guzik wlacz/wylacz
jesli ma malo palic, to nie za duzo tego gazu, 1/3 wychylenia max , turbiny lepiej nie zalaczac, mozna sie tego nauczyc sledzac wskazanie doladowania, tak zeby 1,0 nie przekraczalo. z malych obrotow troche gazu a na wyzszych odpuszczac zeby nie rozpedzac turbawki i wskazania 1,0 nie przekraczało , kwestia wprawy. 3tys nie trzeba przekraczac do normalnej jazdy. starac sie jak najwiecej hamowac silnikiem z odpuszczonym pedalem gazu do konca, bo wtedy benzyna wogole nie leci cut-off. ktos pisal ze mozna ze 2-3 literki zaoszczedzic w miescie w ten sposob.
P.S. ja jakos nie moge tak jezdzić

, ciagle mnie korci zeby przycisnąć

przyzwyczailem sie ze juz w miescie ze mi pali ~17 gazu jezdzac srednio dynamicznie. bo jak butuje to ponad 20, nawet do 30 w ekstremalnych jazdach gaz/hamulec/gaz/hamulec:D