wiem, wiem temat był kilka razy poruszany ale chyba nikt nie miał jeszcze takiego problemu.
Jakiś czas temu miałem problem z wolnymi obrotami, tzn. przy dojeździe do świateł silnik gasł oraz kiepsko zapalał. Postawiłem autko do mechanika nr 1 - wymienił czujnik temperatury i stwierdził że mam walnięty rozdzielacz wtrysku a on nie załatwia używek tylko nowe a nowy jest strasznioe drogi. no cóż, samodzielnie wymieniłem rozdzielacz i nie było efektów (rozdzielacz mam na sprzedaż

). pojechałem znowu do tego mechanika ale on już nie wiedział co zrobić, zwalił na komputer sterujący gdyż nie umiał się z nim skomunikować VAGiem itp.
Więc zmieniłem, ale nie komputer tylko mechanika
Mechanik 2, do którego czekałem prawie 4 tygodnie na wolny termin, stwierdził co następuje:
- komputer jest OK, było w nim dużo błędów ale po ich skasowaniu nie pojawiły się ponownie
- za mały filtr powietrza i z tego powodu zabrudzona przepustnica i dolot
- padnięta lambda, tzn. działa ale za wolno i dlatego obroty nie zdążą sie ustabilizować tylko silnik gaśnie.
wymienił filtr, przeczyścił przepustnice, wymienił lambde i jest prawie OK, tzn. na ciepłym silniku, gdy temp. jest w granicach 85-90 stopni autko działa bez problemów tzn. są wolne obroty, zaraz po zapaleniu też, do czasu aż wskazówka temperatury drgnie, tzn. aż temperatura wzrośnie do około 50-60 stopni.
jednak gdy temperatura jest w zakresie 60-80 stopni to brak jest wolnych obrotów, tzn. gdy podjeżdżam do świateł to autko gaśnie
spotkał się może już z takim problemem?
silnik to 2,0 AAD z gazem drugiej generacji (mikser+komputer)
będe wdzięczny za wszelkie sugestie bo nie uśmiecha mi się znowu auto stawiac do mechanika