.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam serdczenie, Panowie od pewnego czasu zaobserwowalem bardzo dziwna rzecz. Dzieje sie to nie za kazdy razem, ale po przejechaniu powiedzmy paru km, jak dojezdzam do skrzyzowania i wrzucam na luz, to obroty spadaja, nie jestem w stanie powiedziec do jakiej dokladnie wartosci bo nie mam obrotomierza, ale jak dodam gazu to wtedy wracaja do normy, po czym znowu spadaja. W nocy problem jest o tyle ciekawy ze przy spadku obrotow, wlaczone swiatla jakby przygasaja lekko. Problem jest o tyle powazy, ze dzisiaj jadac do domu, kiedy skrecalem juz w swoja droge z glownej ulicy, na wpol zakretu zgaslo mi nagle auto, (nagly brak wspomagania) i jakbym nie depnal na hamulec to bym zaliczyl slup WN. W aucie jest nowa ( 1 miesiac) instalacja II gen, z sterownikiem Bingo -M. Prosze serdecznie o pomoc jako ze jest to moj pierwszy post na tym forum, pomijajac Newbie. Z gory dziekuje za odpowiedzi.

Z Twojego postu wnioskuję, że gaśnie Ci podczas jazdy na LPG. Jeśli tak to trzeba porządnie wyregulować instalkę. Jak masz interfejs i laptopa to spoko, możesz to zrobić sam, jak nie, to czeka Cię wizyta u gaziarza (tylko dobrego, a nie partacza, jeśli ten u którego zakładałeś sobie nie może poradzić).

Spróbuj zciągnąć węża z kanału dolotowego powietrza, z tzw. "wiatrołapu", do filtra powietrza. Jest on po lewej stronie przy filtrze powietrza.
Samochód gaśnie, bo po wrzuceniu na luz zostaje zdławiony powietrzem które dostaje się do filtra tym wężem. Jeśli nie chcesz zciągnąć tego węża to nie wrzucaj na luz przy szybkości większej niż 50-60 km i zobaczysz czy zgaśnie.
Miałem ten sam problem po założeniu gazu i jest to dość uciążliwe zwłaszcza jak się skreca i nagle zgaśnie silnik.........
Albo dalej męczysz gazownika żeby jeszcze to wyregulował....

Ja tam u siebie, żadnego węża ściągać nie musiałem, a na luz mogę wrzucać przy każdej prędkości (nawet 150km/h) i nic nie gaśnie (na marginesie dobrze założona i wyregulowana instalka w tym silniku nie ma prawa zgasnąć). Wiem bo mam. Natomiast każda ingerencja w resztę dolotu itp. to partyzantka.

Ja sobie zdjąłem ten wąż z tej plastikowej puszki i obecnie leży sobie swobodnie nabierając powietrze spod maski. Rzeczywiście po rozpędzeniu do 120km/h nie zauważyłem takiej tendencji jak poprzednio do spadania obrotów. Co prawda nie gasł mi przy zakrętach tylko dopiero przy 100-120km/h –przy tej prędkości raczej nie jeździ się na luzie więc może założę go z powrotem żeby nie było tej partyzantki o której pisze Danek.

Witam, bylem u gaziarza podregulowal instalke, zalalem gaz na shell'u, zmodyfikowalem dolot....ale problem dalej wystepuje, co wiecej problem pojawia sie takze jak przelacze auto na benzyne, tak wiec to nie jest tylko kwestia instalacji g. Z tego co zauwazylem problem ostatnio jakos sie nasilil, ogolnie w trakcie jazdy problem ogolnie nie przeszkadza, tylko jak stoi sie na skrzyzowaniu, to oborty wolne jakby mial zaraz zgasnac, oraz na luzie lubi zgasnac jak w zakret ostry wchodze. Bede wdzieczny jeszcze za jakies propozycje/sugestie.Pozdrawiam

Sondę lambda Masz w porządku? Jeśli tak, to sprawdź czy gdzieś nie łapie lewego powietrza (szczególnie lubi pękać ta guma na podstawie wtrysku). Na wolne obroty ma też wpływ nastawnik przepustnicy (silnik krokowy), czujnik temperatury, oraz TPS (czujnik położenia przepustnicy).

Proponuje sprawdzić silnik krokowy(reguluje bieg jałowy) z reguły to jest przyczyną falowania obrotów.