.: AUDI KLUB POLSKA :.

zmieniłam auto na passata z silnikiem 1.6 AHL 101 KM
problem mam następujący: na postoju jak sie gazuje obroty wracają na 900 idealnie, jednak podczas jazdy przy dojężdzaniu do skrzyżowania po wcisnięciu sprzęgła obroty spadają do 600 a nawet 400 po czym aż sie zatrzepie auto, po czym wracają na 900 jakby nigdy nic.
po podłączeniu do komputera nie wykazało błędów
Rano jak silnik jest zimny to potrafi zgasnąc....
Macie jakieś pomysły? bo nam już brakuje.
A zwracam sie do was bo forum Passata jest ... słabe.
Pomóżcie...

sonda lambda?

znajomy z serwisu mówił mi dzisiaj że to na 100% czujnik mtemperatury.
dzisiaj go wymieniamy. dam znac co i jak - aby innym pomóc w razie tych samych objawów

Czytałem liczne wpisy o tym jak to przy instalacji gazowej właśnie występuje podobny objaw (w zazadzie że silnik wręcz gaśnie) i że należy wlot powietrza ustawić tak by za mocno w niego nie dmuchało przy większych prędkościach. Normalnie dojeżdżam na biegu hamując silnikiem więc wcześniej nic takiego nie wykryłem ale spróbowałem sprawdzić i rzeczywiście przy 100km/h na 5 biegu po zdjęciu nogi z gazu i jazdy na wciśniętym sprzęgle obroty spadają do niepokojących wartości a przy 120 km/h raz mi zgasł. Nie wiem za bardzo jak u mnie "przemodelować" wlot powietrza i na razie poprostu jeżdżę ze świadomością że przy większych prędkościach mam pewnie zubożoną mieszankę. Ale teoria z czujnikiem temp mnie zaskoczyła. Czy ktoś mógłby rozwinąć temat?

Proste jak drut - czujnik podaje złe wartości i komp głupieje na chwilę. Jak dostanie sygnał, że obroty spadły poniżej normy daje więcej paliwa i już jest OK. Tyle w temacie.
Pozdrawiam

Ale dlaczego akurat problem jest przy większych prędkościach? Dlaczego poza tym wskaźnik temp pokazuje w trasie 85-90st a w korku dochodzi ładnie do 100 i załącza się wiatrak?

PS. Może zapiszę się wieczorowo do technikum samochodowego...

Ponieważ są 2 czujniki. Jeden podaje sygnał na deske, a drugi do kompa.

To jest inny czujnik, nie ten co pokazuje temp. na deskę albo włącza wiatrak (nawet, jeśli będą w tej samej obudowie to są różne czujniki).
Komp. na biegu jałowym bierze pod uwagę trochę inny zestaw parametrów niż pod obciążeniem (czyli w czasie jazdy). Podczas przejścia z jednego trybu w drugi jeśli gdzieś jest błędny odczyt może się coś pomieszać, np. obroty spadną na chwilę zbyt nisko.
Pozdrawiam

No proszę, zawsze to chyba lepiej niż jeździć na niewłaściwej mieszance
A jak się przekonać króry wariant jest przyczyną -dolot czy czujnik?

Mieszanka nie będzie zubożona, bo jej skład ustalany jest na podstawie odczytów z lamby. Gaśnie, bo nie zdaży się przestawić. Sprawdź, czy gaśnie tylko jak wyłaczysz na luz z V, czy z IV albo III też (przy tej samej prędkości, np. 100 km/h).
Pozdrawiam

zrobiłam dokładną diagnostykę komputerową i wychodzi na to, że czujnik temperatury jest w porządku, 10 minut go diagnozowaliśmy dla pewności,
ale przyczyna tkwi jednak w brudnej przepustnicy, która nie domyka się jak powinna przez ten brud.
nawet na początku nie szło jej ustawic kompem, ale po pogrzebaniu poszło.
Teraz czeka mnie czyszczenie przepustnicy i ponowne ustawienie
uff jak dobrze że brat mojego męża ma warsztat i komputer...
a, no i po tym jak ustawił tą przepustnicę, obroty przestały szalec. jeszcze trochę drgają ale braciak kazał nam wyczyścić ładnie benzynką wszystko w środku i przyjechac jeszcze raz...

no wiec po czyszczeniu przepustnicy było dobrze jakies 3 dni i teraz znowu jest do dupy,
czytam posty na temat tych obrotów i przychodzi mi na myśl tylko jedno: połączmy sie w bólu
nikt nic nie wie, ja przerobiłam 2 serwisy i 3 mecheoptyków i mam dość
czujnik temp. wymieniony, przepustnica wyczyszczona, dolot szczelny, lambda ok, błędów niet a obroty spadają aż sie trzęsie. i tylko na zimnym silniku często przy skęcaniu w lewo i tylko podczas jazdy.
na postoju mogę go gazowac ile wlezie i zawsze się pięknie ustawia na 860 obr.

...no to jeszcze silniczek od wolnych obrotów trzeba przelecieć

Witam wszystkich
Wtrącam się ponieważ szukam przypadku podobnego do mojego i nie mogę znaleźć. skaczą mi obroty ale też vag pokazuje błąd 16885, mój opis tłumaczy go jako - czujnik prędkości pojazu ale przecież nie ma takiego czujnika. Jest czujnik prędkości obrotowej wału rozrządu - czujnik Hala oraz czujnik przy kole zamachowym. Znacie ten kod błędu ?

Jest taki czujnik dzieki niemu widzisz jak szybko jedziesz
u mnie tez pare razy wyskoczyl ten blad ale predkosciomierz dziala i nie zwracalem uwagi na ten blad,ten czujnik jest w skrzyni biegow

Ale wskazania prędkości mam OK

ja tez mialem i mam ok, pare razy wyskoczyl mi taki blad ale licznik dzilala to znaczy ze czujnik ok, jak ten czujnik padnie to predkosciomierz nie bedzie dzialal

łeee tam nie dramatyzuj silniczek krokowy (regulator obrotów biegu jałowego czy jakoś tak książkowo nazwa brzmi ) wyjmij, przepłucz przez noc w benzynce ekstrakcyjnej, wstaw i sprawdź..
Ja się męczyłem 2 lata z obrotami , a cała wina leżała w tym silniczku...

no coś w tym jest bo wczoraj mąż poszarpał za przewody i jest ok (na razie)
mam umówione spotkanie z elektronikiem w łodzi na wtorek, ale może najpierw zobaczymy ten niby krokowiec (bo podobno w passacie nie ma krokowca tylko to jest coś co spełnia takie funkcje i podobno sie nie psuje i nie wolno tego ruszac bo jest cos tam coś tam... )ehh
zobaczę go... dam znac.

krokowy musi być tylko czasami występuje pod postacia małej kostki przypietej do modułu wtrysku a czasami jest elementem modułu wtrysku
tak to mniejwięcej wygląda w pasku