Rafaello napisał(a):
Po porannym odpaleniu auta niestety "kupa". Auto dalej warjuje obrotami az niezlapie temp. tak z 5 minut obroty wariują 900-1000. Jak prubuje jechac zanim sie unormuje to sam przyspiesza mi i zwalnia. Tragedia. A i jeszcze jedno, zawsze myslalem ze dieslem jezdzi sie o wiele latwiej ze trudniej go zdusic i wogle a umnie 2 razy zdarzylo mi sie go zdusic, przy wolniejszych zakretach (drogi osiedlowe), tak ze trezba prawie sie zatrzymac albo przy ,mocnym zwolnieniu tak że prawie stoi, w bezyniaku wrzucam 2 i jade atu telepie jakby 2 to za wysoki bieg. Może to wina pompy bo mechanik mowi ze wszystko sprawdził i problem odpalania to pompa albo wtryski ale stawiałby na pompe. Pewnie i dlatego mam takie problemy z elastycznością.

Byc może Cie nieco naprowadzę, ale moje problemy z wolnymi obrotami rozwiązane zostały razem z doprowadzeniem do ładu połaczeń wtrysku sterującego. Możesz mieć równiez problem z pedałem przyspieszenia. Pompe obstawiałbym na końcu ale jej awarii wykluczyć się nie da.
Rozumiem, że zamim coś zrobiiliście fura była na testowych przejażdzkach z VAG`iem na kolanach? Jeśli nie

zacznij od tego ... bo opowieści typu "Panie dobra je " bez wcześniejszej diagnostyki nie rozwiażą problemów.
Ten silnik musi pracowac wyjątkowo stabilnie, a podwyższone obroty utrzymują sie 15 sekund po uruchomieniu silnika, później muszą się ustabilizować.
Sprawa doładowania (braku odczuwalnego ciągu od 2000 rpm) to już inna kwestia, prawdopodobne rozszczelnienie lub uszkodzenie podcisnień czy N75 to znane tematy i w miare łatwe do zlokalizowania.