.: AUDI KLUB POLSKA :.

Warto dać zmierzyć karoserie. Może jest wypracowana. Całość pracuje i może w tych miejscach lakier nie wytrzymuje. Ale, żeby aż tak?!

Ogólnie to cały dach jest przygrzany i przykręcony/przyklejony do bocznych płat karoserii a zasłonką tych zgrzewów jest właśnie listewka na dachu - tak pokazuje elsawin.

Przychodzi mi do głowy jeszcze jedna rzecz. Czy czasami w procesie produkcji, kąpania w tych tam kwasach i cynkach nie jest czasami trzymany za dach takimi chwytami i maczany w kąpieli.
Szukam jakiś filmików z czasów produkcji... może się dopatrzę.

Widziałem A6 C5 które nigdy nie widziały bagażnika dachowego, ani niczego na dachu nie woziły. Na dachu całe masy bąbli pod lakierem.

Tak oto ruda się panoszy no moim dachu.
https://zapodaj.net/78b168fc75f8a.jpg.html
https://zapodaj.net/f0170a8cac14c.jpg.html

Nie jest to widok miły dla oka...

FATALNIE !!! Szok... że aż tak ? Nie miałeś ty czasami jakiejś powodzi w tym audi ? To powiem aż niemożliwe... nie wierzę własnym oczom :O

Nie szok tylko stare dziady, i wada konstrukcyjna. Nie wiem kto by się podjął naprawy tego i na ile miesięcy by dał gwarancję , bo o roku tu nie ma mowy. Rdza jest między blachami i już niczym jej nie usunie.W nissanie na takich połączeniach zamiast tej śmiesznej listewki jest 2 cm mastyki uszczelniającej, i tam nic nie rdzewieje. Wyszczotkuj, zamaluj jakimiś podkładami antykorozyjnymi, zaciągnij masą na pędzel, niech ktoś tam zrobi zaprawki, i jeździj.

Jak on nasmaruje tam masą... nie wciśnie listewki. Ma jeździć z takimi farfoclami na dachu ?

Będę miał chwilę to ściągnę listewkę u siebie i zabezpieczę... tak na wszelki wypadek.

No to chyba wiadomo że tylko zaciągnąć cienko żeby uszczelnić/skleić szparę między blachami. To samo się dzieje w volkswagenach , seatach i innym starociu z grupy vaga, widziałem już parę razy, a najgorsze że nie wiadomo co z tym robić.

No słabo, słabo...z drugiej strony na szczęście jest czysto. Mały - to co piszesz nie napawa optymizmem. Myślałem o oklejeniu całego auta ale to chyba nie jest dobry pomysł skoro korozja się zaczęła...

jak nie wyszło Ci na dach wyskrob to , zakonserwuj hemeritem w kolorze nadwozia , małe bąbelki na dachu zapraw bazą dorobioną w kolor auta i się nie przejmuj ...

Hammeritem, poważnie?

A masz jakieś inne rozwiązanie? Będziesz co pół roku malował? Jak wyeliminujesz źródło rdzy, do którego nie ma dojścia? Wada fabryczna, lata lecą i tyle. Tak jak Mały pisze żaden lakiernik Ci na to nie da gwarancji.

W a3 8L ten sam problem.

j.w zgadzam się. A4 B5ki to na szczęście ominęło

Ja na szczęście nie dorobiłem się jeszcze takiego auta jak A6 C5. Jeżdżę starym C4, ze smutkiem stwierdzam że rdzy na dachu nie widać

W setce płat dachu wstawiony jest w połowie słupków na spaw mosiężny , i zgrzany po wnękach. Rynienka na płacie dachu jest tylko dołkiem w blasze którym spływa woda. A tu chodziło o względy oszczędnościowe w czasie produkcji, po prostu dwa boki nakrywają dachem automat zgrzewa i wyjeżdżą bez pier..enia pasowania i udziału ludzi. Niech by sobie tak było tylko zamiast tej listewki tak jak wcześniej pisałem fabryka mogła dać równy wałek kleju/mastyki/uszczelnienia.Zeby to dobrze naprawić,trzeba by zdjąć sufit,wywalić środek bo popali się na pewno, na chama wyrżnąć po tyle tej rynienki ile tam korozją podeszło, dorobić nową jednolitą rynienkę i wspawać ciągiem. Roboty w pizze, potem pasowało by to za cynować z wierzchu, a od spodu przykleić klejem do szyb żeby na dołach nie skrzypiało.I teraz pytanie który blacharz się tego podejmie, za ile, i na ile czasu da gwarancje?

Mam idiotycznie identyczny problem w 8L mojej Szanownej Małżonki. Auto absolutnie w 100% bezwypadek, a rdza w rynienkach żre ino trzeszczy. Też zamierzam przed zimą jeszcze coś z tym zadziałać....

Energy bo 100-ka była porządniej wykonana niestety
Mam w domu i 100-ke i C5 to mam porównanie. W tej drugiej blacha cieńsza i oszczędności tam gdzie tego nie widać z wierzchu.

Gdzieś chyba w tym wątku napisałem poprzednio, że u mnie nie ma... zgadza się - po stronie pasażera totalnie czyściutko, nawet grama rdzy. Trzy dni temu zdjąłem listwę od strony kierowcy i okazało się, że na wysokości słupka B jest na dnie rynienki około 8cm rdzawego nalotu i po jakieś 3cm w przód i tył odparzyła się fabryczna izolacja/zabezpieczenie. Przyznam szczerze, że nie było żadnych oznak na zewnątrz - listwa nie odstawała, wszystko równo itd.
Długo nie czekając okleiłem taśmą papierową na całej długości rowka dach i boczek przy rowku i zabrałem się za skrobanie - śrubokręt, papier delikatnie tak by nie uszkodzić lakieru. Z pomocą przyszedł mały dremel ze szczoteczką... wszystko ładnie wyczyściłem i wydmuchałem kompresorem / pędzlem.
Po czyszczeniu poszedł BRUNOX, dałem mu 24h na zastygnięcie, potem masa uszczelniająca cieniutką warstwą w całej rynience, uszczelka wyczyszczona, listwa równiutko dogięta by nie było naprężeń po osadzeniu. Taśmę odkleiłem, listewkę z gumką wcisnąłem - pewnie przyklei się do masy uszczelniającej bo była lekko miękka jak osadzałem.
Mam nadzieję, że szybka reakcja uchroni mnie przed dalszymi zabiegami. Korozja była minimalna, powierzchowna, purchelki pod lakierem a po oskrobaniu trochę rudej. Według mojej oceny zareagowałem w porę - nie było dużej korozji a brunox sprawdzony w neutralizacji + masa uszczelniająca powinny na kilka lat starczyć. Co sądzicie ?