.: AUDI KLUB POLSKA :.

witam

moj reduktor sily hamowania tylnej osi chyba nie dziala bo nawet na zworkui nie chca sie zatrzymac tylne kola w miejscu

i teraz tak pomyslalem ze moze lepiej go wywali i zasosowac 3-jnik zamias tego reduktora

tylko mam obawy czy moze przy troszke mocniejszym hamowaniu na zakrecie tylne kola nie beda szybciej tracily przyczepnosci niz przednie

robil juz ktos cosik takiego

pozdraiwam

Jeżeli nie masz ABS-u to lepiej wymień ten korektor siły hamowania na sprawny.

Przyłączam się do pytania. ABSu już ne mam (rozdzielacz z pompą został jeszcze), a korektora nigdy u mnie nie było, bo miałem stabilizację nadwozia. Narazie (2 lata) śmigam bez korektora ani tego zawieszenia ze stabilizacją i jest ok...Nigdy nie wyprzedził mnie tył (odpukać), chyba że sam tego chciałem, a często hamuję w krytycznych sytuacjach z bardzo dużych prędkości i czasem w łuku czy próbie "łośka" i autko jest stabilne...Oczywiście bez quattro...

To jakjest z tymkorektorem? Zakładać? Prawie każdy mówi, że tak...może ktoś to wywalił i ma doświadczenia? (miłe najlepiej )

witam

ja ci piowiem tak

jedziesz na pusto tzn sam ty naciskasz pedal hamulca na maxa przednie kola traca przyczenosc a tylne ledwo co hamuja
tak jest u mnie i u wiekszoscy z reduktorami u ciebie powinno byc tak ze sie 4 kola zatrzymaja wydaje mi sie to lepsze

tzn ty nie masz korektora czy jak zwal tak zwal no to co masz trojnik czy jak ????


pozdrawiam

Musiałbyś obejżeć to w Etce, bo układ hamulcowy w aucie ze stabilizacją jest bardziej skomplikowany. Powiem jedynie tyle, że przy hamowaniu nawet z dużej prędkości auto staje jak wryte i już dwa razy, o wiele nowsze auta hamujące za mną nie wyrobiły i poszły poboczem. Kiedyś w Escorcie po wywaleniu korektora tył hamował zawsze z piskiem i zarzucało tyłem. Ale Escort był robiony do sportu i to było zaletą.
Właśnie kupiłem trójniki i przewody hamulcowe i zamierzam wywalić cały układ ABSu. Tyle, że wtedy układ będzie krótszy i może już tył u mnie będzie za ostry. Teraz jest super. Przynajmiej tylne tarcze i klocki normalnie się zużywają, a nie jak u większości rdzewieją, bo korektory dawno się skończyły.

witam noto ty masz w konuce ten abs czy go masz ale jest wylonczony

hmm jak masz dobrze to nie ruszaj bo zepsujesz i pozniej na twojej stronie ukaze sie jak rezac rzeczy ktorych sie nie powinno rezac

lookne do etki i zobacze se co ty tam masz


pozdrowka

Oh...zrezałem już kilka rzeczy niepotrzebnie

ABS nie działa, bo nie ma instalacji elektrycznej. Jakiś kat z przeszłości zdewastował instalację i nie tylko instalację. ABS mam odłączony i nie komletny. Układ jest spiety, ale noszę się z zamiarem wymiany wszystkich stalowych przewodów ze względu na korozję wszystkich łączówek pod podwoziem. I przy okazji skrócę układ wywalając pompę ABSu. Ale może masz rację...na razie jest super i można fajnie wyzuć próg zadziałania hamulców...na krótkim ukłądzie może być bardziej bezpośrednio...

witam

a jak jest podczepiony reduktor silny hamowania w cygarze podobnie jak typ43 jest przyczepoiony do podwozia i sprezyna zloczony z osia ????


pozdrawiam

Właśnie tak jest założony.

Mój korektor na 100% jest do wymiany - po jego wykręceniu okazało się, że trzpień poruszany przez dźwignię i sprężynę jest zdrowo zapieczony. Jeden z tłoczków się jeszcze porusza, drugi umarł. A auto hamuje normalnie... Ale planuję ten korektor w niedługim czasie wymienić.

Jak macie zapieczony i nie kce wam się z tym grzebać to zostawcie tak jak jest. Jedyny problem to taki że jak załadujecie autko to ono nadal będzie hamować jakby było nieobciążone i przód będzie łatwiej przyczepność tracił. Ja myślałem że mam właśnie coś nie tak z hamplami bo jak wsiadło pięć osób to pedał jakoś twardszy się robił i trzeba było mocniej deptać w hamulec. Ale to są właśnie objawy tego że zaczyna mocniej hamować tył. W Coupejce już wiem że stoi i to na amen ale narazie są ważniejsze rzeczy do zrobienia tak że takie pierdółki to mogą poczekać.

Cześć Wszystkim!!!
Mam małe pytanko i myśle że jak się podepne pod ten temat to mi moderatorzy głowy nie urwią, ale do rzeczy:
Mam wyciek z korektora siły hamowania tylnej , nie leje się coprawda fontanną ale poci i to z czasem coraz bardziej. Czy jest jakaś możliwość naprawy w/w urządzenia czy pozostaje tylko wymiana na dobry. Nowy nie wchodzi w gre bo gostek w sklepie krzyknoł mi 4,5 paki. Jak już to tylko używka pod warunkiem że nie da się go jakoś naperawić.
Za wszystkie sugestie i rady z góry dzięki.

Dodam jeszce że autok to b3 1.8S z '91 bez ABSu

PZDR

Panowie mam taki problem - z korektora siły hamowania wycieka mi płyn hamulcowy. Mechanik zaproponował dwie opcje. Albo wymiana na inny - używany - bo nowy kosztuje 350 zł - lub zamiast tego reduktora wstawić jakieś wężyki ale mówi, że wtedy będzie mocniej hamował na tyl. To chyba troche niebezpieczne ... tym bardziej ze zbliza się zima ... i tył mi będzie uciekał. Co o tym sądzicie ?? (nie mam ABS-u)

Bardzo proszę o jakieś opinie...


No chyba że ma ktoś taki reduktor to może się dogadamy ...

Jak to jest z tym reduktorem, bo w osce widzialem go, ogladalem, byl zamocowany do belki z taka sprezynka. Teraz mam 4x tarcze i ABS + Quattro i nie wiem jak to jest zorganizowane tam na dole... Wiem jedno, ostatnio bym kolesiowi w dupsko wiechal. Wracajac z pracy nagle zrobil sie korek a samochod zamiast chamowac jechal i zwalnial powoli, dodam ze na pokladzie byly trzy osoby i pelny zbiornik ropuchy, wiec jakies 130 + 80 + 110 + 80 = 400 kg... Czy to mogla byc wina regulatora sily hamowania?? Czulem ewidentnie ze auto nie moze wyhamowac

Przede wszystkim nie trójnik, bo na tył idą 2 rurki od pompy - jedna na lewą, jedna na prawą stronę. Więc ew. łącznik lub krótkie przewody gumowe do połączenia rurek.
Co do konieczności zastosowania reduktra i plusów/minusów jego braku: bez korektora auto hamuje LEPIEJ ale trzeba umieć z tym żyć, czyli nauczyć się kontrolować samochód przy możliwych uślizgach tyłu. Jesli z tyłu są bębny nie ma problemu - będą z definicji hamowac słabiej niż tarcze z przodu. Tarcze z tyłu też są mniejsze niż z przodu, ale może to nie wystarczyć do zrekompensowania odciążenia tylnej osi w sytuacji awaryjnej. Tak więc - jesli czujesz się na siłach, jeździj bez korektora, jeśli nie to go zakładaj/naprawiaj.
Bardzo ważna rzecz - nie można sprawdzać czy tył dobrze hamuje jeśli tylna oś jest odciążona (tył w górze i samochód na klockach/podnośniku). Wtedy zawsze bedzie hamował słabo.

Pozdrawiam

Hello
Tak jak pisze Wordeck nie trójnik tylko najlepiej przewód ham.elastyczny.
Taki sam jaki jest z tyłu może trochę dłuższy.
Wykręcacie przewody z korektora i omijacie go.Starego nie da się naprawić albo tylko mi się nie udało.Nowy to tak jak ktoś napisał 350 zł.
Ale teraz z innej beczki.Jak się hamuje z ominiętym korektorem?Czy jest to bezpieczne?
A więc panowie sprawa jest taka.Hamulce znacznie się polepszyły na tyle.Coprawda na asfalcie hamując na prostej nie zblokujesz kół(chyba że jest mokro) ale na żwirku stają w miejscu i co gorsza czasami szybciej niż przód.
Podczas jazdy należy zwrócić uwagę na dochamowywanie przed lub na zakręcie jak to niektórzy robią.(Zresztą dziwne to troche bo ja na zakrętach przyśpieszam )
Jednak tu pod uwagę trzeba wźiąść jedną sprawę.Fabrycznie autko ma podział mocy hamowania około 70% na przód i 30% na tył.
W chwili gdy robimy rezanko te wartości zmienią się.Czy na lepsze?
3 lata już tak śmigam i jedno wam powiem .Zimą trzeba uważać inacze dzwon jest murowany,z tego co pamiętam to ze 4 razy stałem bokiem na ulicy.
Ja jestem wariat i mi to nie przeszkadza. Ale dla rozważnych jest płęta . Czy wasze zdrowie a nawet życie jest warte tylko 350 zł.
Panowie to są hamulce

Już chciałem napisać że chyba wywale ten reduktor a tu Adam 12 dal troche do myślenia .....

ale swoją drogą Adam, jak np. w zimie czy z reduktorem czy bez i tak musisz uważać przy hamowaniu, żeby tył Ci nie uciekał czy też na zakręcie, a więc nie mając tego reduktora czy aż tak bardzo hamulce stają się silniejsze, nie jest chyba tak ciężko zapanować nad autem bez reduktora ... ?

Twoje zdanie " czy wasze życie warte jest 350 zł " troche dało mi do myślenia ....

Nie wiem co teraz zrobić, może ma ktoś jakiś używane reduktor, albo może załatwić ?
Bardzo proszę o dalsze opinie o jeździe bez reduktora, szczególnie tych którzy bez niego jeżdzą.

Dopisane: Póki co szukam takiego reduktora używanego i chyba udało mi się znaleźć ... jutro jade oglądnąc bo gośc ma kilka sztuk do Audi i mówi że trzeba porównać bo są różne rodzaje w zależności od rodzaju układu hamulcowego, ma gośc racje ?

Zobacz w http://www.automotosklep.pl/witryna_in.htm - chcą ok. 136 pln. Dopytaj tylko o korektor dokładnie do Twojego modelu.

Jak już wspomniałem, znalazłem gościa (handluje częściami) i mówił że ma, do Audi ale nie koniecznie do 80, ale mówi że mogą być od np 100 z tym że ważne jest, aby był ten sam kształt i mówi że trzeba je poprostu porównać. Ma gośc racje ??

Cena to ok 50 zł z gwarancją.

Moim zdaniem łatwiej zapanować nad przodem bo to jest oś pędna i zawsze manewrując gazem coś tam zrobisz .
Tył jest lekki i nawet delikatnie zbyt mocne naciśnięcie hamulca spowoduje blokadę tylnego koła.
Bryknij się bmw w zimie to zobaczysz jak fajnie się śmiga.Mnie osobiście to szlag trafiał.

W zasadzie tak

Pozdrawiam