.: AUDI KLUB POLSKA :.

Uważajcie na nich... nie wszystko złoto co sie swieci

Możesz rozwinąć?

wolal bym nie na forum, rozni ludzie czytaja i ktos mogł by skojazyc o co chodzi

Napisz mi PW proszę.

Napisalem do tego pacjenta z linkiem tamtej aukcji, a on mi na to:
"Co tak sie podnieciłes ostatnio sprzedałem taka s8 z przebiegiem 238tys i
teraz ta sprzedam z przebiegiem 245tys po co robisz zamieszanie jest
ks.serwisowa, jest serwis na którym wychodzi przebieg słuchaj pilnuj swojego nosa
bo ktos ci go kiedys utrze. Nie cofam liczników bo to bez sensu w tych
czasach auto jest na tyle zadbane ze nie trzeba tego robic a co jest w ogłoszeniu
to mnie nie obchodzi bo nie ja je wystawiam tylko mój człowiek. Więc
głoś tam sobie gdzie chcesz ja i tak mam juz klienta na to auto ##@#(tu mnie obrazil).
pozdrawiam"
I co Wy o tym myślicie

Baranów nie brakuje. I jak kupić auto za 40kilka tysia od takich "twardzieli".
BTW, jak się im coś wytknie to każdy pisze, że ma już kupca na to auto i jego to wali

cóż...
nie od dziś wiadomo, że sprzedażą samochodów w PL nie zajmują się ludzie z MBA, czy też ACCA.
jedyne co można zrobić, to propagować na forum sprawdzanie VIN'u i wizyty ASO na oględziny. wówczas wyższa świadomość społeczna doprowadzi do marginalizacji tego typu ogłoszeń.
oczywiście to tylko teoria.

w PL powinno wprowadzić się jasną regulację w KK, co do odpowiedzialności za taki czyn. obecnie można karać tylko za usiłowanie [dokonania oszustwa] w chwili próby sprzedaży.
[w praktyce niemal niewykonalne].

zarówno usiłowanie jak i dokonanie oszustwa jest karalne, niezależnie od tego czy chodzi o sprzedaż samochodu czy jakąś inną formę oszustwa!!!

No koles jest wrecz beszczelny. Poprostu jeszcze nikt mu nie wytoczył za to sprawy, a naprawde nie wiele trzeba do takiego czegos. Ci ktorzy tak kozakowali i mysleli ze sa ponad wszystkim teraz siedza cichutko jak mysz pod miotłą (może miotłom...nieważne ) bo maja tyle spraw na karku za matactwa... nie ma co sie denerwowac takim kolesiem...

na każdego przyjdzie jego kolej

Ewidętne oszustwo !!! Chyba przyjdzie na niego kolej ( nie mylić z PKP ) ogłoszenie zamieścił w necie dla publicznej europejskiej wiadomości !Leniuch mógł fotki zmienic ,myśli , że każdy kupujący to frajer, a nie klijent dzięki któremu żyje. Dla mnie to nawet szrotu nie powinien prowadzić.

wiedzieć nie znaczy móc udowodnić.
...a zacząć należy od udowodnienia, że modyfikację przebiegu dokonał sprzedawca w celach nie związanych z naprawą.

jak zauważyłem, przy obecnej regulacji KK - mamy kompletną bezkarność w takich sytuacjach.

wszystko zależy od sytuacji... Takie rzeczy już przerabiano u mnie w pracy i czasami można było przywalić komuś zarzuty. Każda sprawa jest po prostu innna.

a4v6,

oczywiście, zarzut - tak.
ale jak doskonale wiesz od zarzutu do aktu oskarżenia droga daleka.
nie mówiąc o skazaniu prawomocnym wyrokiem...

meszrum

oszustwo, to specyficzne przestępstwo i wierz mi, że jeśli materiał dowodowy pozwoli na przedstawienie komuś zarzutu za usiłowanie bądź dokonanie oszustwa, to sprawa pójdzie z aktem oskarżenia do sądu a wyrok będzie skazujący. U mnie w robocie nikt nie postawi zarzutu gdy materiał dowodowy jest słaby, a prokuratura nie puści do sądu sprawy w której są wątpliwości co do zasadności zarzutu (to gol samobójczy dla prokuratury w sądzie).

Ale nie ma co się rozpisywać na ten temat - trzeba po prostu pilnować się przy zakupie samochodu (i nie tylko)...

A może ten ktoś zna?

http://allegro.pl/item239224167_audi_s8_jak_nowy_.html

Ta S8 z Łeby to już kompletny przekręt. Dzwonię do gościa, a on mówi że autko super igiełka. Po sprawdzeniu VIN okazuje się, że auto wyszło z fabryki jako A8 2.8 ośka Dzwonię do gościa i pytam co i jak, a on że auto było rozkradzione(zosatała sama buda) i w Polsce wsadzili mu cały środek z eSki, napęd quattro i silnik z S8. Trochę się zmieszał jak mu powiedziałem że ona była 2.8. Nie wiedział za bardzo skąd o tym wiem. Najlepsze było hasło: "ale jak podepniesz pod kompa to pisze że S8 i silnik 4.2" Cycki opadają

Zaczynają ręce opadać. Sprawdzałem już kilka S8 (jedną po numerze VIN). To co się u nas dzieje tego żadna ustawa nie przewiduje.
Albo poważna rzeźba albo historia nieciekawa albo opłakany stan. Czy w tym kraju jeżdżą normalne auta? Teraz doceniam ile miałem farta kupując swoją A6. Bo i przebieg oryginalny i przez 3 lata jeżdżę bez ustarki, a co było uszkodzone to widziałem naocznie. A nie sprawdzałem przed kupnem prawie nic, odpaliłem, obejrzałem swoim laickiem okiem i kupiłem.
A tak się nastawiałem na tą S8 z Łeby.

Ala jazda. powiedzcie jeszcze, że ta http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C2936371 to też lipa i komplet sensownych ogłoszeń z otomoto okaże się przekrętem. Co za ludzie. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że trzeba kogoś po auto do sąsiadó na zachód wysłać.

O tej z Olkusza nie wiem nic, i nawet nie będę dzwonił do gościa, bo kumpel i tak nie ma tyle kasy.

temat bardzo ciekawy

pracowalem w komisie i powiem wam,ze byly tylko 2 auta ktore chcialbym miec, ostrzegam was przed autami z usa, bardzo zadko sie zdaza ze auto z usa jest wporzadku, wpisujemy vin do carfaxu i wychodza grzybki auto 80%zniszczone(brak mozliwosci rejestracji), albo kradzione...

najlepszy motyw byl kiedys z voyagerem, wpisujemy vin i co sie okazuje?
stolen auto bylo skradzione 3 lata temu w usa, a zlodzieje nawet niepofatygowali sie ze zmiana numerkow, i takie lewe auto zostalo skradzione w usa, przekraczalo granice i trafilo do polski gdzie zostalo zarejestrowane na tych samych numerach u nas w kraju....dobre u nas wszystko jest mozliwe

kiedys na placu bylo bmw m6 i mialo szpachle na dachu i pewnie ktos to kupi jako bezwypadkowe m6

szkoda mi tych ludzi co nieswiadomie kupuja takie zlomy i szczepy, a ktos inny robi ich w balona i zarabia na tym kase...