Myślałem, że moja jest njładniejsza, obiektywnie, bo subiektywnie jest bo moja
Cacucho i do tego super, że właściciel zadowlolony. Powiem tak, ja swoją przyciągnąłem z Niemiec 50 tysięcy kilometrów temu i nic, wszystko super (poza amorkami, które z przodu padły po 5 tysiącach na naszych drogach).
Oczywiście rozrząd i duży przegląd to podstawa. Możesz się przestać martwić, auta z końca produkcji przy regularnym serwisie są nie do zaj......
Ciekaw tylko jestem kiedy Twoja kobieta zamelduje Ci, że auto ważniejsze...
Pozdrawiam i serdecznie gratuluję.
PS. Daj znać co to za żarówki od postoju, bo sam bym takie zapodał.