.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nie wiem czy takie auto na trasy, użytkowane od 2006r może mieć 200kkm przebiegu. Do tego ta kiera dość wyślizgana.

Może dla ułatwienia ktoś podałby na forum kody tych silników 4,2 PB aby była pełna jasność o czym mówimy.
Pierwsze to były te pancerne 4,2 na pasku 299KM lub 310KM (A8 do 2002, Touareg I)
Ale zanim pojawiły się te najgorsze 4,2 FSI były jeszcze 4,2 na łańcuchu występujące w S4 (B6, B7) Już w nich sie pojawiły problemy ale jeszcze nie było tragedii jak z tymi z bezpośrednim wtryskiem paliwa.
Też się nieraz zastanawiałem nad samochodem z silnikiem 4,2 (bo jak 2,4 pali 14l, 3,0 pali 16l to już lepiej palić 18l w 4,2 i miec radość z jazdy - odnosi się to oczywiście do jazdy miejskiej trochę mniejszym samochodem typu A4)

W S4 to BBK z tego co pamiętam siedzi - ma te same bołączki co wszystkie silniki CCCO V6/V8 z łańcuchowym napędem rozrządu.
Niestety "bezpieczne" V8 to w A6 C5 (poza olkiem) lub A8 D2, wszystko inne to nowoczesne jednorazówki

Podobno poprawili 4.2 w A6 C6 w stosunku do BBK z S4 B6.

Taaa. tak jak i inne poprawili jest na A6klub historia "skoczonego" rozrządu w 4.2 w C6

w D3 ostatnie pancerne 4.2 MPI to silnik BFM polecam każdemu silnik jest na pasku , no i grzechem jest moim zdaniem nie zapodać LPG do tego potworka

czemu grzechem? wole miec wyzszą moc, silnik uzytkowac bezawaryjnie, niż zaoszczędzic te parę groszy...

każdy robi jak uważa... jeden kupuje A8d3 na pokaz, kto inny jezdzi 80b4 bo tak lubi...


grzechem to byloby jezdzic na łysych oponach, lub kupować opony regenerowane... czy to do A8 czy 80b4

Mocy na LPG nie ubywa, a jeśli, to jest są źle dobrane graty i spierd.. montaż i strojenie

To widzę że małe pojęcie masz na temat LPG . Akurat przy tym silniku oszczędność jest bardzo duża , mi koszt instalacji LPG zwrócił się 4-ero krotnie w 2 lata , nie mam żadnych spadków mocy itp . silnik ciągnie mi do odcięcia i to przy prędkościach ponad 200 km/h . Poczytaj trochę lektóry to się sam przekonasz

WIdocznie kolega jest z tych "anty LPG". Takim nie wytłumaczysz choćby nie wiem co...

Ale o oponach dobrze prawi, ile kozackich fur widzę na mieście młodych rocznikowo, dobre marki, a bieżnika może 3mm, no góra 5..
Mam znajomego co tanio sprzedaje używki, kolejka u niego codzienne od otwarcia do zamknięcia.

Letnia guma która ma 5mm to dobra opona, oczywiście pod warunkiem, że nie ma 10 lat
No i wszystko zależy od tego do czego to założone i jak to jeździ, ja miałem 6 letnie Pilot Sporty, miały jeszcze ze 4-5mm, ale wiek w mojej opinii, juz je dyskwalifikował - więc zawitały nowe Conti SC3. Przynajmniej na 3-4 sezony mam spokój, wydatek taki sam jak kupono 3-4 kompletów uzywek, tyle że jednorazowy

Bezwzlędnie zgadzam się z Tobą, że w tym wypadku jazda na LPG to znacząca oszczędność. Wystarczy sobie tylko wyobrazić że jezdżąc na LPG - to tak jakbyś spalał 10 litrów w miescie i ok. 7 litrów w trasie (benzyny) a nie 20 albo 14 litrów.

Zasadnicze pytanie - ile juz przejechałes nim kilometrów na LPG (bez żadnych awarii) Interesuje mnie bardzo to ile można przejeździć na gazie takim dobrym 4,2 V8 na pasku zanim np. nie wypalą sie gniazda zaworów albo coś podobnego sie z nim nie stanie złego. Zakładając że na benzynie taki silnik może zrobić ok. 1 mln km (chodzi mi o jego całkowity żywot) to uważasz że na gazie można nim przejechać np. 700 tys.???

moim zdaniem przejedziesz tak samo 1 mln km , no chyba że LPG jest zle wyregulowane albo są założone takie graty że LPG nie idzie wyregulować wypalanie zaworów itp . to chyba w LPG pierwszej generacji ja zrobiłem około 45 tyś na LPG mam je od nowości , sam do auta zakładałem z gratami jakie chce i nie mam żadnych problemów

ile aut ma tak idealnie wyregulowaną instalke LPG, że nadal silnik przejedzie ten milion km? 1 na 100 aut? Oczywiscie wiem,, że MOŻNA tak wyregulowac, ale mało kto to potrafi. W teorii można wszystko - praktyka pokazuje że auta z LPG sypią się szybciej. Oczywiscie to moze byc wina gorszej instalacji, złego gazownika, złego własciciela.

jak ktoś oszczędza na instalacji to niestety nie unikniesz rozwalenia silnika , mieszanka za bogata albo uboga potrafi zrobić swoje , można to porównać do jeżdzenia na łysych kapciach - jak ktoś oszczędza to pózniej są tego efekty w tej chwili nawet jak by mi się silnik posypał i musiał bym go wymienić , to i tak jestem do przodu z jakieś 8 - 10 tyś zł

spokojnie auta przejeżdżają 200-300tyś na lpg, zakłądajać spalanie 15L to niech kolega Frolik przeliczy na ile silników się zaoszczędzi

Ja wiem że zaoszczędzę. Tego nie neguje wogóle. Szczególnie w wypadku takich silników jak V8.
Sam mam jedno audi z V8 i wiem ile potrafi wypic.... nawet przy oszczędnej jezdzie.

Dla mnie pewnym minusem jest jakas nieprzewidywalność auta z silnikiem na LPG. Że np. w trasie na końcu Europy auto mi siądzie i do domu bede musiał wracac na lawecie...

ja przez ten przebieg to nie miałem żadnej awarii , jeżdzę na serwis raz na 15 tyś wymieniam filtry , mały przegląd instalacji , raz wgrywałem na nowo mapę i to tyle

I właśnie o to chodzi. Trzeba mieć podejście. Jak założysz dobrą instalacje, będziesz ją serwisował to pojeździ kupę czasu. A nie jak większość ludzi, którzy chcą oszczędzać, kupuje najtańszą instalacje, serwis ma gdzieś bo przecież to kosztuje, ewentualnie serwisuje sam ze szwagrem w stodole, nie do końca wiedząc czy dobrze i jeździ. A jak już pojeździ te 50 000 to robi sobie remont głowicy, ew ewentualnie zaczynają się kłopoty z ukł. paliwowym, pracą silnika, bo to zapieczone wtryski bo to coś.. sprzedaje facet auto i drugiego z gazem nie kupi bo to gówno warte.