.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam panowie.
Jestem nowy zarówno na forum jak i jako posiadacz audi. Niestety moja przygoda z tą marką nie rozpoczęła się najlepiej
Tydzień temu kupiłem Audi allroad z silnikiem 4,2FSI /kod BVJ, 349PS/. Niestety okazało się że jest wyciek w silniku. Po rozebraniu przodu udało się ustalić że cieknie z dwóch otworów, głębokich na jakieś 15cm, które znajdują się nad kołem od paska klinowego / na zdjęciu widać te otwory/. Czy ktoś kojarzy może, co to są za otwory i jaka może byś przyczyna tego wycieku? Leje podobno z obydwu otworów i, z tego co mówił znajomy który mi to rozbierał, ciec zaczyna dopiero jak silnik się rozgrzeje.
Jestem z Rudy Śląskiej, może jest ktoś z okolic, kto potrafi to zdiagnozować lub zna kogoś, kto mógłby to ogarnąć
Dziękuję za wszelkie wskazówki

HELP!!!!

Oh ah....piekne 4.2
Pod kolektorem ssacym jest eparator oleju. Jezeli puszcza jego uszczelka pod pokrywka albo na kroccu to nadmiar cieknacego oleju leci tymi otworkami. Zwalic kolektor i szukac wycieku.
Obowiazkowo tez sprawdzic uszczelniacz walu z przodu...daje podobne efekty jak na zdjeciu.
To dobiero poczatek Twoich zmagan z 4.2 blizniaczym do BAT rowniez na lancuszkach...bedzie drogo....oj baaardzo.

Hej. Dzieki wielkie . Co masz na mysli że bedzie drogo? Ogolnie eksploatację? Wiesz może coś wiecej na temat tych silników? z mechaniki jestem noga ale dobrze mieć jakakolwiek świadomość z kim/czym się mierzę. Mam jeszcze e39 3d z 2001 roku ale audi, w benzynie zawsze ryło mi mózg. Zobaczymy jaka miłość z tego wyjdzie

Każda miłość wymaga poświęceń
Mam na myśli to, że silnik jest na łańcuszkach, które czasami już przy przebiegu 100 tyś hałasują, zużywają się ślizgi itd.. łańcuszków na rozrządzie jest 4
Ogólnie... fajny mocny silnik pod warunkiem, ze nie jeździł na LL i że ktoś dbał i wymieniał co trzeba.

No i trzeba pamietac o FSI - co 30-50kkm zwalanie całego dolotu i poświęcenie paruset złotych na czyszczenie. Paliwo tez lepiej stosowac porządnej jakości.

Warto pomyśleć nad lubrifikacją do tego silnika (unikniesz problemów zatkanych kolektorów czy spadków mocy).

słowem kolega wtopił się w 4,2 nie mając pojęcia w co wchodzi
obawiam się po pierwszym spojrzeniu na ten zasyfiony motor że kolege czekają dokładnie wszystkie przypadłości tego motoru bo ktoś kto się co nieco znał puścił go w obce ręce kiedy te niedomagania zaczynały występować

Zarzygany okrutnie ten motor, kupę kasy wsadzisz, a zaraz i tak rozrząd pierdnie + czyszczenie dolotu z syfu. Jeśli masz ochotę, czas i przede wszystkim $ to się w to baw, jeśli nie to się tylko zrazisz do Audi

To fakt.
Nie wiedziałem i dotąd nie wiem w co się wpakowałem.
Wróżycie nieciekawą przyszłość? Zrozumiałem że doprowadzenie go do normalnego stanu to never ending story + masa bibuły
To co to za auta ?
Gdzie ta przewaga dzięki technice?

Przewaga jest tylko użytkowników wiedzących jak serwisować brak. Oczywiście fabryka też ma jakąś tam winę. Niestety jak już wcześniej pisałem...brak serwisu na weryfikacje stanu dolotu, nie pilnowanie oleju i jego jakości (najważniejsze to zmieniać olej co maks 15kkm a nie jak manual podaje co 30kkm).

Urok FSI wychodzi, inne marki mają podobnie ale nie na taką skalę jak grupa VAG (bądź co bądź największa w Europie).

To co i gdzie w takim razie mogę/powinienem zrobić bo trochę zgłupiałem? Jest jakiś magik który to ogarnia ? Poważnie ten zarzygany silnik tak źle wróży? Myślałem że to tylko kwestia usunięcia wycieku

Akurat w tym wypadku ueuniecie wycieku i udroznienie odmy to poczatek przygody.

Od tego trzeba zacząć. Poszukać dobrej firmy (ja mam taką w okolicach 3miasta). Kolektor zdjąć i przy okazji wyczyścić co trzeba. Będziesz miał spokój na 50kkm. Od razu w rozrząd spojrzeć.

Sportmile z Piaseczna ogarnie tego strucla z zamkniętymi oczami...

i konto użytkownika też, jak każda szanująca się firma znająca na rzeczy...

Ten przegubik gsp... wart tyle co waży

czy można by jaśniej bo nie kumam

Wczoraj odebrałem auto
Ciekło z dekielka pod kolektorem. Wyciek, mam nadzieję, ogarnięty ale pojawił się kolejny problem. Płyn chłodzący, a dokładnie informacja żeby sprawdzić stan. Raczej chodzi o poziom niż temperaturę bo na zimnym i bez odpalenia silnika też go wywala. Obstawiam odpowietrzenie albo termostat. Coś mam przeczucie że macie rację. Będzie się sypało po kolei. Poza tym, przy około 1500 obrotach delikatnie silnik drży. Miałem po kupnie tego, sprzedać moją e39 ale chyba coś się nie zanosi na sprzedaż. Czy ktoś potrafi oszacować ile może kosztować doprowadzenie tego złommobila, a konkretnie silnika, do stanu normalności - znaczy usunięcie wszelkich typowych przypadłości tego modelu?
Myślę żeby po urlopie zaglądnąć do pana Sopy, mam chyba najbliżej z tych polecanych ale najpierw i tak muszę ogarnąć ten płyn żeby tam wogóle dojechać