.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dziwię się, albowiem do niedawna rzesza benzynowych onanizatorów pięła pieśni pochwalne każdemu 4.2 a teraz nagle okazuje się że to rymple i generalnie "daj Pan spokój" ...
Stałość w uczuciach jak u Czarneckiego ...
Ciekawie się wątek rozwija ...
Idę po popcorn ...

'

Pamiętam, że była chwila, w której zbiornik paliwa chciałem kupić w aso. Myślę będzie na lata, kwota bliska 4 tyś szybko mnie z tego wyleczyła. A o części będzie tylko trudniej, bo audi już nie produkuje.

Chyba czegoś nie ogarniasz. V8 jest zajebiste, ale nie 25-letnie na co dzień do przebiegów... tu trzeba mieć dużą fantazję.

Części zamienne są - jedne w sklepie, inne w ASO, inne z drugiej ręki - normalna sprawa w ćwierćwiekowej furze.
Brak specyficznych gratów jest normą - nawet w zwykłej B4 ...
Tutaj nie chodzi o fantazję a raczej o gruby portfel.

Chodzi o to, że grupa Vag ma jakąś porąbaną filozofię i na właścicieli starych strucli mają wysrane i nie produkują wielu części, w bmw jest zupełnie inaczej i praktycznie wszystko można kupić bez problemu, o to się rozchodzi, a nie o to że stare 4.2 w audi jest bee, brak wielu klamotów jest tutaj kłopotem.

Nie ma w sprzedaży części eksploatacyjnych typu napędy rozrządu, heble, zawias, wydechy, lampy czy co tam się może na szybko popsuć?
Rozumiem że nie ma części blacharskich, zbiorników paliwa, blend, czy innych - to już problem kupującego i na pewno się z nimi liczy.
Niemniej świat jest niemały i nie wierzę że trudno będzie znaleźć najdrobniejszy potrzebny element - tutaj kasa będzie kluczem.

Ja pamiętam że już w 2008 roku nie mogłem kupić gratów na tył do quattro B5 i pozostawało mi tylko ASO ...

Poprzez fantazję, rozumiem właśnie grube wydatki. A poza nimi jeszcze, nauka jak organizować wszystko czego potrzeba, a będzie potrzeba mnóstwa nietypowych gratów, których nigdzie nie ma. Czas i kasa, a do tego ryzyko, że i tak jak ma się sypnąć, to się sypnie, bo jest stare. Właśnie dlatego, od początku, bez sensu.

Kup Pan podporę wału do C4... można wsadzić zamiennik od Scorpio/Transita, ale oryginał jakieś 6-7 lat temu był dostępny z... tylną belką za kilka PLN, a teraz nie ma. Można ratować się wkładem z TEDGUMU.

Koło pasowe z tłumikiem drgań skrętnych? Są zamienniki, ale wątpliwej jakości... Gdyby części leżały na lewo i prawo od roku upalałbym ex AELa Adama, potem Przemka. O ile ponad rok temu byłem nagrzany na C4 jako auto codziennego użytku, gdy doszedłem do kupna zmieniłem zdanie.

Tu nie jest problemem kasa.. tylko znikoma lub brak dostępności.

Można zaklinać rzeczywistość, ale naprawienie nawet nie eski C4 może okazać się nie takie proste z dnia na dzień...

Jedynie czym mógłbyś mnie zaskoczyć to Q7 V12 TDi, a tak to wszystko nadal będzie cuchnąć ropą

Takie coś już też wystarczy
https://youtu.be/y_56BFf9NB4

Ja piszę o samochodach a nie o wyrobach samochodopodobnych.


Widzę zbiorową histerię w temacie C4 ... Czyli za chwilę będą oddawane w gratisie z powodu braku gratów ...?

Klasykiem bardziej bym nazwał RS2 i quattro/sport quattro.

Podkreślam jeszcze raz C4 to nie jest klasyk. Auto chimeryczne, bez dostępu do części, z przemytnicza historia na wschodzie Polski.
Szczerze, polecam 124 coupe z trwałym silnikiem i piękna linia nadwozia. Budżet 30 tyś tyle co za ładne S6 C4

Napisał posiadacz Audi C4 sedan rok 1995...żeby nie było, że uprawiam fantastykę...bo zaraz obudzą się tu wielbiciele i obrońcy Modelu...nawet audi nie chce klepać części do tego..
Morgi, masz rację BMW e30 czy e31 jest bardziej klasyczne...no chyba że mówimy o RS2, sport quattro czy 200 20v ale to nie ten Budzet

No takie są fakty - S6 C4 to bardzo fajne auto, A8 D2 też - ale to nie klasyki. Już minimalnie minimalnie A8 V8 z takich w miarę dostępnych. No i te co wymieniłeś RS2, S1, ale to kosmos.
W BMW właśnie rekiny, E31 to klasyki, ale 7-ki to żadne klasyki.
Na Mercach się nie znam, ale widziałem kiiedys takie stare kabrio z lat 70-tych, 3 biegowy automat, silnik V12, coupe - nie wiem co to za model był, ale był za**bisty.

Ważne pytanie - co oznacz słowo "klasyk"?! Od tego trzeba by zacząć. Dla nas to auta z lat 80 i wcześniejsze ale dla młodszych od nas to już mogą być 90te.

Nie rozbijałbym się o oznaczanie tych aut klasykami lub nie. To tylko kwestia gustu - jednym podoba się A6 C4 a innym Fiat Tipo pierwszej serii.

Właściwie pytanie. +1

Problem nie w tym, że Audi nie chce klepać części do tego modelu, bo ma taki wymysł... Chcą narzucić ograniczenie w wyborze używanych aut. Mercedes i BMW nie ograniczają kupujących w ten sposób.

Żebyś się nie zdziwił.

Dobrze, że do "plastikowego" B6 są fanty od B7 i Exeo.

Pisząc youngtimer nie miałem na myśli auta na poziomie BMW serii 8 z lat 90'tych bądź mercedesów SL. Już jestem w posiadaniu auta, które jest pełnoprawnym klasykiem i drugiego - które mam nadzieje w przyszłości też będzie klasykiem (80 kabriolet) - dwa auta nie do końca praktyczne w zupełności wystarczą. W uproszczeniu szukam pancernego wozu z pewnymi cechami tj. stałym napędem na 4 koła, możliwym brakiem problemów z korozją (dlatego boję się w124 bądź BMW) i w kombi.
Piszecie o problemach z częściami do 100/A6 C4 (zostawmy S'ke na chwile obecną w spokoju) - czy jest tutaj duża różnica w dostępności pomiędzy moim modelem audi 80? Jeżeli nie to myślę że to by była opcja.
Co do przebiegów - jak rocznie to auto zrobi 6 tys to będzie dobrze. 10 to już max.

Kup sobie 80 quattro z silnikiem 2,6 lub 2.8 ew.
A4 quattro z silnikami j.w.

Skrzynia do wyboru... manual lub automat.

J@cek, wiem że piszesz wbrew sobie w takim razie po co po latach westchnień do modelu jednak kupiłeś to S6
W124 Coupe czy Cabrio jeszcze może i tak ale inne balerony to tak samo szeregowe auta, których było pełno albo nawet więcej niż 100/A6 C4.
Nakreśliłem autorowi wątku jak to mniej więcej wygląda, żeby nieco ostudzić zapał ale absolutnie nie odradzam
Jeżdżę autami od 8 lat i nie byłem jeszcze podparty do muru by nie udało się czegoś w ogóle dostać. Oczywiście regularnie staram się zbierać nietypowe fanty na miarę możliwości finansowych i miejsca w grę wchodzą używki, Audi Tradition Shop (póki jeszcze coś jest) lub wyjazdy do Niemiec po wyśmiewane przez Małego trzy śrubki

A6 C4 pewnie klasykiem się nie stanie. Ale wersje S produkowane były w ilościach po kilkaset, max kilka tysięcy sztuk. Pozwolę sobie przypomnieć:
S6 2.2T - 3231szt.
S6 2.2T Avant - 3723szt.
S6 4.2 - 745szt.
S6 4.2 Avant - 2475szt.
S6 Plus - 97szt.
S6 Plus Avant - 855szt.

Ok, powiecie że dla Kowalskiego to będzie zwykła setka. A czym będzie RS2, karawan wyprodukowany w ilości 2894szt. ? Nie każdy musi się znać na detalach
Poza tym, czy fan marki kupuje auto dla siebie czy dla przechodnia na ulicy

Klasyk, pojęcie względne jak to napisał Bloku.
Jak zatem wytłumaczyć wzrost cen kaszlaków tfu...126p do poziomu 20-30k Podobno są nawet wariaci, którzy rzeczywiście z sentymentu tyle płacą

Wy na forum możecie sobie pisać co chcecie a rynek i tak swoje.
Nawet paździerze jakiś poziom cen trzymają, przecież dawcy części też muszą być.
Jeszcze kilka lat temu dość dobry egzemplarz można było nabyć za kilkanaście kafli, a co dzisiaj jest
Nie dzieje się to tylko u nas ale na Zachodzie Europy przede wszystkim.
Jak widać w podpisie, nabyłem jakiś czas temu kolejnego S6 Plusa (takiego jak docelowo zawsze chciałem, niebieskiego, z możliwie bogatym wypasem). Kwoty zachowam dla siebie, ale wiem za ile kupiłem srebrnego kilka lat temu, za ile sprzedałem, a jaka sytuacja jest teraz gdy ktoś chce nabyć takie pudło.

Poza tym autor niniejszego wątku w tytule nazwał S6 Youngtimerem. A to wg mnie oznacza coś nieco innego niż klasyk.

Mariusz, zgoda.

Ja tylko mówię, że kupując C4 trzeba być mega fanem tego modelu bo na Kowalskim nie robi on wrażenie w przeciwieństwie do krzykliwego BMW 850 czy stonowanego 124 cabrio/coupe...

ps. ceny s6/s4 w C4 rozną wolniej niż klasycznych BMW i Mercedesów